Na wstępie gratulacje dla wszystkich co spędzili czas nad wodą


Dzisiaj wyskoczyłem nad wode z Tomasz38 i Kotkoi

Z Tomkiem po raz pierszy udało mi się skrzyżować kije, a Tomcio przy okazji po raz pierwszy posmakował komercyjnego łowienia

Nad wodą byliśmy około 6:30 i dosyć szybko się rozpakowaliśmy. Ja metodą I kombinacje, Tomcio bombka i metoda, a Piter też metoda.
Dosyć szybko pierwsze rybki się pojawiły - u mnie liny I karasie, u Tomka karpie, u Piterka przez jakiś czas cisza.
Dobre brania były do 9, później praktycznie pustynia i dłubanina aż do 18, kiedy się zwinęliśmy. Trafiały się serie po kilka brań i udało się skusić jakiegoś karpika oraz trochę karasi. Piter miał najgorzej bo po sąsiedzku nawalili mu ze 3 wiadra kuku (sic!) w efekcie czego ani oni ani Piter nie połowili (chociaż i tak Kiciusiowi udało się kilka karasi złowić).
Kombinacje z podajnikami, przyponami i przynętami dały kilka rybek ekstra, ale i tak było ciężko o jakąkolwiek powtarzalność.
Przed południem wpadł do nas w odwiedziny Czesiu, Piter zrobił wusty i krupnioki z grilla także było wesoło i towarzysko - dzięki chłopaki

W każdym razie, wypad towarzysko mega udany. Wędkarsko ciut mniej, aczkolwiek każdy coś złowił i defacto zrobiliśmy całkiem fajny wynik na tle łowiska


Dzięki chłopaki jeszcze raz

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka