Czemu, a no temu że przewija się już od wielu lat na tej scenie wyczynowej w rejonie śląska i widzę, że czego się nie dotknie to zamienia się w zgliszcza. Osobiście nic do niego nie mam, poprostu takie wyciągam wnioski.
A może po prostu by zaistnieć na rynku wędkarskim trzeba wyjść poza schemat, zrobić coś nietypowego, nie sztampowego, zaryzykować i po prostu nie zawsze to odpala? Feedersklep w pierwszej odsłonie był wg mnie mega pomysłem, stworzony z pasji do wędkowania dla wędkarzy, tylu specjalistów feederowych nikt w PL nie widział w sklepie, salon zrobiony ze smakiem, nowocześnie-widać było mnóstwo włożonej pracy i kasy. Co się stało??? Chyba do końca poza nimi nikt nie wie, może pasja była wspólna ale różne wizje biznesowe? Więc spieniężono sprzedając udziały i każdy poszedł w swoją stronę. Biznes w PL nie należy do łatwych bez względu na branże, branża wędkarska też cudowna nie jest, żeby zarobić trzeba sprzedać dużo rozdrobnionego towaru, pojawia się obrót, zaczynają się zwroty i reklamacje itd itd.
Jeszcze raz powtórzę, każdy z tej byłej ekipy jest dobrym wędkarzem, Ci właśnie wędkarze dzielą się z nami pomysłami, dają podpowiedzi, pokazują jak łowią, sprzedają różne smaczki, które sami możemy potestować, przetestować, zastosować. Chociażby takowy fakt zasługuje na to by w ramach testów własnych zakupić paczkę zanęty, słoiczek dumbli w ramach podziękowania, przecież kasę i tak wydajemy na łowienie, przynajmniej to jest moje podejście. Kupię, sprawdzę, czy na moich wodach i moim sposobie łowienia zadziała? Nie wiem, ale wiem czy to dobre, średnie czy kiepskie. Tyle wiedzy co mamy dostępnej na YT za darmo od tych chłopaków nie da żadna gazeta przez dziesięciolecia wydawana, powinniśmy o tym pamiętać.