Luk, miałeś geografię w szkole ? Czy tylko wędkarstwo dla pierwszoklasistów ?
Porównanie średnich temperatur dla Warszawy i Londynu. Jeśli dla Ciebie zima w jednym i drugim kraju jest taka sama, to nie mam więcej pytań. Ratunku dla Ciebie w twoim wieku nie ma.
Miałem, miałem i biologię, do tego nie miałem do szkoły pod górkę i przez poligon, zapewniam
Po pierwsze to w Angliijest ten sam klimat, ten sam. NIe wiem czy tu byłeś, ale to nie jest Miami, Tajlandia czy RPA. Gdyby nie zabudowa, nie poznałbyś jaki to kraj, zapewniam. Róznica jest ta, że przez kontakt z morzem klimat jest łagodniejszy, to znaczy jest cieplej zimą (na minusie jest często, ale do -5 około) i lekko chłodniej latem. Ale wszystko pozostaje podobnie. Do tego polskie łowiska z karpiami, na których łowisz na przykład (komercje), to praktycznie to samo co brytyjskie komercje, z tą różnicą, że jedne sa kopane aby było równo na zawodach (ta sama głębokość), podczas gdy staw hodowlany ma nierówną głębokość, aby przy spuszczaniu wody ryba musiała się zgromadzić u wypływu, gdzie się ją 'przejmuje'. Woda zamarza dokładnie tak samo, jak jest poniżej zera, nie ma monsunów, więc jest praktycznie tak samo. A różnice w temperaturach nie mają nic do powiedzenia, bo łowienie na 'angielską modłę' odnosi się do różnych temperatur, więc po prostu w zależności od tego się stosuje dane techniki.Jak jest bardzo zimno i woda jest lodowata, stosuje się właśnie bomb fishing a przy spławiku dobbing (podstawianie ryb pod nos przynęty, szukanie jej wędką z zestawem, zazwyczaj tyczką), im cieplej tym częściej wchodzą inne. A jak jest ciepło lub gorąco, to łowi się rybę w toni, przy powierzchni, tu mamy odpowiednio łowienie przy wyspach lub brzegu lub za pomocą pellet wagglera lub krótkim zestawem. Czyli dopsowujesz się do temperatury i zachowania ryb (czyli do tego w której warstwie wody przebywają).
Ludzie, co wy macie z tym, że w UK jest inaczej i 'polska' ryba zachowuje się inaczej? Przecież to bzdury. Polski karp zachowuje się tak samo jak ten w UK czy we Włoszech, nie róbmy jaj, że ten 'nasz' śpiewa Rotę, zwłaszcza zwrotkę z 'nie będzie Niemiec pluł nam w twarz', a 15 sierpnia nie żeruje bo jest 'święto maryjne' Mamy ten sam klimat, umiarkowany, praktycznie takie samo ukształtowanie terenu, przyrodę, bo Wyspy oderwały się od kontynentu, i można zobaczyć jak linia brzegowa pasuje do terenu Francji. Aby było lepiej, karp w Polsce i UK się praktycznie nie rozmnaża, bo woda jest zbyt zimna, co świadczy o podobieństwie jeszcze większym, bo już w takiej Francji pleni się mocno. Zapewniam, że takie porównywanie temperatur średnich to ślepy zaułek w tej kwestii
Katystopej, najlepsze jest to, że mnie wysyłasz do szkół, podczas gdy sam piszesz rzeczy 'dziwne', zwłaszcza sprowadzając wszystko do średnich temperatur. Jako wędkarz powinieneś chociażby z doświadczenia wiedzieć, że ryby jak karp reagują w ten sam sposób, do tego zbiorniki w jakich przebywają są bardzo podobne, wręcz identyczne w Polsce i UK. Jest wręcz tak samo. I wszystko rozbija się o temperaturę wody i dopasowanie do niej techniki. Po prostu w Polsce jest o wiele więcej dni, gdzie takie łowienie z ciężarkiem wchodzi w grę, tylko i aż tyle A że mało kto tak łowi? A kto łowi z użyciem pellet wagglera? Kto łowił 5 lat temu? Nie widzisz, że zasady są te same? Jedyna modyfikacja to wielkość karpi polskich, które zazwyczaj są większe ( i dlatego warto robić podrasowany sprzęt do takich ryb).
Lucjnie dobre ... powiedziałbym jeszcze coś - bardzo dobre - to jest ...
Bez wysiłku pierwszy tekst wuja google z brzegu...
Coraz ciekawsze obserwacje nam serwujesz.
cyt."Cyrkulacja zachodnia oznacza napływ chłodnego i wilgotnego powietrza. Jest jednak co najmniej jeden plus takiej aury. To oczywiście jej monotonność, dzięki której temperatura między porą letnią a zimową nie ulega tak dużym wahaniom, jak na przykład w Polsce.
Lata są ciepłe, ale nie gorące, zaś zimy na ogół łagodne i mało śnieżne. Naturalnie zdarzają się wyjątki, ale w 90 procentach przypadków zimą śnieg trudno jest uświadczyć, zwłaszcza w Anglii.
Burze
Tysiąc kilometrów od granic Polski, a liczba dni burzowych w Anglii jest dwukrotnie mniejsza niż na południu Polski, czyli wynosi mniej niż 18 rocznie. W Szkocji i Irlandii grzmi jeszcze rzadziej, mniej niż przez 10 dni w ciągu roku.
Burze są tak rzadkie, ponieważ przy niskiej temperaturze, małych jej skrajnościach i niewielkiej aktywności atmosfery, chmury burzowe nie mają dogodnych warunków, aby się rozwijać.
Sztorm
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów pogody panującej na Wyspach Brytyjskich jest sztorm, który najbardziej daje się we znaki w zachodniej i północnej Szkocji.
W chłodnej porze roku niemal codziennie porywy wiatru przekraczają tam 80 km/h, a podczas bardzo częstych sztormów wieje nawet powyżej 120 km/h. Mokro i wietrznie jest w całym kraju, także w największych miastach.
Deszcze
W Londynie roczna suma opadów sięga 610 litrów, a w Edynburgu w Szkocji nawet 670 litrów. Dla porównania w Warszawie spada średnio rocznie 515 litrów wody na metr kwadratowy ziemi.
Chociaż różnica w sumie opadów między Londynem a Warszawą nie jest aż tak kolosalna, to jednak wizualnie wydaje się, że w brytyjskiej stolicy pada bez końca. To dlatego, że w Warszawie latem znaczna suma opadów spada podczas jednej burzy w ciągu tylko godziny.
Natomiast w Londynie taka sama ilość deszczu jest rozłożona w czasie podczas opadów ciągłych. 30 litrów wody na metr kwadratowy spada więc w Warszawie w 60 minut, a w Londynie w 3 dni. Pada długimi dniami i dlatego też praktycznie przez większą część roku niebo jest zasnute szarymi chmurami, co turystów wpędza w niezbyt korzystny nastrój.
Temperatura
Średnia maksymalna temperatura w najcieplejszym miesiącu, czyli w lipcu, w Anglii osiąga średnio 22 stopnie, a w Szkocji 19 stopni. Dla porównania w Warszawie notuje się średnio 24 stopnie.
Latem w Anglii temperatura często przekracza 25 stopni, ale przekroczenia 30 stopni pojawiają się bardzo rzadko. Czasem zdarza się, że upału nie ma przez kilka lat z rzędu. Jeszcze chłodniej jest w Szkocji, gdzie najczęściej latem notuje się powyżej 20 stopni, a niezwykle rzadkie są przekroczenia 25 stopni, upały nie występują.
Mgła
Jesienie przynoszą wyżową, mglistą aurę. Mgła dopiero dzisiaj nabiera właściwego brzmienia, ponieważ jeszcze kilkadziesiąt i kilkaset lat temu mgłą określano trujący smog, który był efektem używania na potęgę pieców węglowych. Dzisiaj po wprowadzeniu norm w emisji dwutlenku węgla, mgła jest prawie czysta.
Śnieg
Zimą w Anglii jest zdecydowanie łagodniej niż w Polsce, gdyż liczba dni ze śniegiem jest znikoma, a ujemne temperatury pojawiają się przeważnie tylko nocami. Nieco zimniej jest w Szkocji, gdzie w górach jest biało, ale na nizinach już niezbyt. Temperatura spada nieznacznie poniżej zera.
Zmiany klimatyczne
Wyspy Brytyjskie stają się coraz wilgotniejsze. Taki wniosek płynie z ostatnich prac naukowych. Winne jest ocieplanie się klimatu, które sprzyja powstawaniu coraz głębszych układów niżowych nad wodami północnego Atlantyku.
Te atmosferyczne monstra z coraz większą siłą uderzają w wybrzeża zachodniej Europy, przynosząc ulewne deszcze powodujące podtopienia i powodzie, bardzo niskie ciśnienie oraz wichury i gigantyczne fale sztormowe.
Klimatolodzy nie mają dobrych wieści, którzy mają deszczu po dziurki w nosie. Z biegiem lat sumy opadów wzrastają, a to oznacza, że w przyszłości na Wyspach padać będzie jeszcze częściej i jeszcze obficiej.