Cześć,
Od tego sezonu zacząłem używać feeder arma (Caperlan / Decathlon) mocowanego do fotela Jaxon AKZ (jak na zdjęciu z załącznika) jednak nie podejrzewałem, że każdy mój najmniejszy ruch będzie przenoszony na szczytówki. Oczywiście, zdawałem sobie sprawę, że jeśli coś jest ze sobą połączone - wpływa na siebie, jednak w tym przypadku każdy mój najmniejszy ruch na fotelu powoduje drgania szczytówek. Oczywiście, jestem w stanie odróżnić je od brań z uwagi na inny charakter jednak jest to dość niekomfortowa sytuacja.
Wędkuję z podestu, płaska powierzchnia, przesiadłem się z typowego, najzwyklejszego rod poda.
1. Czy zastosowanie jakiejś dodatkowej "nogi" pomiędzy ramieniem a nogą fotela pomoże? A może jakaś sztyca łącząca się w połowie ramienia i poprowadzona do ziemi by pomogła?
2. Czy nie jest czasem tak, że te moje ruchy na fotelu a co za tym idzie drgania szczytówki przenoszone są na żyłkę a dalej na podajnik? Czy to zbyt duża odległość i właśnie ruchomość szczytówki zapobiega "mikroruchom" podajnika.
3. Może wymiana buzzbarów z tego mojego zestawu na grubsze, trochę uspokoiła by szczytówki ?

ps. z feeder arma nie chcę rezygnować

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.