Wiem raczej jak wyglądają bąble linowe, a jak japońca. Moim zdaniem wyników na metode nie ma, bo jak rzucam podajnik to chwila moment i mam pełno napięć szczytówki szarpnięć itd wzdręg, nawet widać na wodzie jak tam się kotłują. Trzeba chyba je wytępić i tyle, może to jest rozwiązanie.
No to wtedy musisz pisać, że Metoda nie działa, bo jest natychmiast rozwalana przez drobnicę

To zmienia postać rzeczy, użycie jeej jest bezcelowe. Przy czym wzdręga rozwalająca podajnik świadczy o karłowaceniu jej raczej, i małej dostępności pokarmu. Ogólnie to ryby z górnym otworem gębowym, i nie są takie szybkie w pobieraniu pokarmu z dna, tutaj bardziej pasuje to do japońca, małego lub sumika, albo wody jak na Mazurach, pełnej małej ilości krapia, leszcza, płoci, wzdręgi i uklei.
WIęc jak piszą inni, powinieneś zmienić Metodę na inny zestaw, dobry jest zwykły zestaw z koszykiem, gdzie na włosa założysz pellet, kulkę mniejszą (można ją okroić) lub dwa ziarna kukurydzy. Lin będzie miał sporo czasu aby się do tego dobrać.