Ciekawe są Wasze 'odczucia'

W UK niestety wszystko się kręci wokół karpia, takie są gusta wędkarzy. Wyczynowcy łowią na komercjach karpiowych, gdzie właściciele czasami próbują zwabić ludzi ilością ryb, wyobraźcie sobie rekord zawodów 6 godzinnych wynoszących 500 kilo!

Coraz mniej ludzi łowi spławikiem, ugania się za leszczem, brzaną czy płocią. Myślę, że minimum 80% młodzieży to karpiarze. Nie wiem komu taki Drennan będzie sprzedawał spławiki za 20 lat

Smutne ale prawdziwe.
Ale jest też druga strona medalu. W polskich realiach można wpuszczać takie ryby aby zaspokoić gusta łowców sporych okazów. Dla środowiska nie powinno być większej różnicy, jeżeli zarybi się z głową (zarybia się i tak masą karpia). Po takich pięciu latach karp mógłby już liczyć na górny wymiar ochronny, i wiadomo, że coś by w wodzie pływało, zawsze byłaby ta iskierka emocji

Jako wędkarze powinniśmy pamiętać tez o innych łowiących i ich gustach. Karpiarstwo w Polsce też będzie się rozwijać bardzo prężnie, spora ilość młodych wędkarzy będzie 'szła' w tę stronę...
A swoją drogą - ciekawe czy ta odmiana jest naprawdę taka specjalna...