Jak kiedyś wykupiłem sobie taką aplikację. Od razu wziąłem abonament na rok. Na onetowej poczcie mi reklama przyszła. Po wpisaniu dowolnego numeru pojawiało się na ekranie zdjęcie mapy Warszawy z zaznaczonym punktem. Po wczytaniu się w umowę, natrafiłem na dość istotny punkt - dokładność jakoś do 30 tys. kilometrów. Krótko mówiąc, straciłem 50 zł i mogłem ich w dupę cmoknąć

Swoją drogą niesamowite ludzie mają pomysły, żeby wyłudzić kasę. Jak można tak funkcjonować w ogóle... Siedzi taki w domu i obmyśla, jak by tu legalnie okraść innych.