Panowie a węzeł do grubego fluorocarbonu jaki stosować? Jak już rozmowa zeszła na inny temat to podpytam 
Pojawiają się pytania: co rozumiesz przez gruby? Drugie z pytań: co chcesz zawiązać grubym fluorocarbonem?
Do wiązania przyponów używam fluorocarbonu o grubości rzędu 0,40-0,50mm. Na końcu takiego przyponu (po uprzednim założeniu rurki antysplątaniowej) wiążę pętlę węzłem ósemkowym. Mimo tego, iż szanse na rozwiązanie się takiego węzła są znikome, na wszelki przypadek przypalam końcówkę i dociskam "od czoła" zapalniczką - powstaje grzybek, który uniemożliwia wysunięcie się wspomnianego końca. Tak samo zakańczam (grzybkiem) drugi koniec fluorocarbonu, gdy wiążę przypon typu kombi i łączę odcinek fluorocarbonu z plecionką wiązaną bezpośrednio do haka. Łączę to węzłem typu Albright Classic:
Grubsze (0,6mm i w górę) fluorocarbony zakańczam pętlą, ale już nie wiążę tylko używam zacisków (np. Korda Krimp) dostępnych w dwóch rozmiarach: S i L.
Martinez, a czy mógłbyś dać jakiś namiar gdzie kupić to łożyska EZO? Powiedz mi jeszcze jakim węzłem wiążesz agrafkę do przyponów (ta która się chowa w bezpiecznym klipsie), która jest na żyłce strzałowej.
A teraz podsumowanie zestawu, jak coś namieszałem to mnie poprawcie.
Żyłka główna 0,30 połączona węzłem marchewkowym z żyłką strzałową 0,40. Na żyłce strzałowej bezpieczny klips, do którego montuję obciążenie. Do agrafki przywiązuję przypon z plecionki z hakiem nr 2 i włosem.
Czyli w tym zestawie, który mi pokazałeś obciążenie jest na stałe i podczas brania ryba ciągnie cały zestaw z ciężarkiem np. 85 gram tak?
Łożyska kupisz w każdej dobrej hurtowni z tzw. normaliami. Kupuję u siebie w mieście, firma CIS. Mają stronę internetową, sprzedaż on-line.
Węzeł, którego używam do wiązania krętlika, to przedstawiony w poście powyżej węzeł typu palomar.
Nie namieszałeś wiele, a w zasadzie nic. Z tą uwagą, że przypon z haczykiem zakańczasz oczkiem, które nasuwasz na wolny koniec krętlika. Przed zawiązaniem pętli nasuwasz na odcinek fluorocarbonu/plecionki rurkę antysplątaniową, która jest w zestawie z FOX-a podlinkowanym przez Ciebie. Później wiążesz pętlę, zakładasz na wolny koniec krętlika, nasuwasz na to rurkę antysplątaniową tak, aby praktycznie weszła do plastikowej obudowy, w której siedzi krętlik. I gotowe.
Tak, ciężarek zostaje na zestawie. Idea samozacięcia. Są takie systemy, w których po zacięciu ciężarek odpada i zostaje na dnie, a Ty holujesz rybę bez ciężarka. Moja nie tyle przekora, ile dbałość o środowisko i też poniekąd oszczędność finansów sprawiła, że wymyśliłem system, który nie traci ciężarka w chwili brania, ale zachowuje zasady bezpiecznego zestawu. Ktoś powie, że to niepotrzebna komplikacja - może i ma rację, aczkolwiek jeśli nie muszę to nie chcę zostawiać ołowiu w wodzie. Gdybym miał łódkę zanętową (a nie chcę jej mieć i nie mam jej gdzie używać) to wówczas zamiast ołowiu stosowałbym obciążenie w postaci kamienia, który z chwilą brania odpada od zestawu.