Po trzecie,nie będę podawał więcej cyferek,bo i tak to niczego nie zmieni. Do niektórych nic nie dociera i jak to Luk napisał papier wszystko przyjmuje więc po co się fatygować. Jak widać merytoryczna dyskusja polega na obrzucaniu sie błotem.
Jeżeli chodzi o błoto to nie wiem czemu kierujesz to do mnie. Staram się dyskutować, nikogo błotem nie obrzucam (cos może poleci na kierownictwo PZW). Niestety, nie da się powedzieć tego o takim bigdomie, który dyskutować nie potrafi i obraża, zwłaszcza ludzi których nie zna, i wprowadza 'błoto' do dyskusji.
Jak pokazuje przykład z przed kilku dni dot. katastrofy ekologicznej rz.Warty wiodącą rolę w próbie wyjaśnienia i nadzorowaniu dalszych czynności wyjaśniających wiedzie tak mocno krytykowana na Forum SiG Fundacja "Ratuj ryby".
Daniel, skąd Ty to bierzesz? Jak to mocno krytykowana? Gruba przesada. Jeżeli nie rozumie się celów i założeń tej fundacji i pyta o ich wyjaśnienie, to czy jest to krytyka??? Czy ktoś powiedział, że oni są 'źli'?
Tymczasem zajmujemy się tematem (petycją) która niczego nie jest w stanie zmienić,niczego nowego nie wnosić poza kolejnymi napięciami,banami
A skąd wiesz, że nic nie zmieni? A może rozmowa o śniętych rybach na Warcie coś zmieni? Na pewno nie zmieni, życia im nie zwróci, a jednak warto o tym pisać... Petycja jest jedną z cegiełek, z których się coś buduje. To, że jej skuteczność nie będzie 100% nie znaczy, że nie warto podpisać. Bo może trzeba ze 100 takich petycji aby wreszcie do kogoś coś dotarło! I te 100 trzeba podpisać. Może to jest właśnie takie 'zaczynanie od samego siebie'?

Problem polega na tym, że podnoszenie tematów trudnych nie przynosi popularności. Niestety, ja czuję na sobie pewną powinność aby naciskać na zmiany, starać się coś zmienić. Dlatego , że pokazywanie tylko skutecznego wędkarstwa nie poprawi sytuacji w Polsce. Jak każdy zacznie łowić Metodą, to nie chcę nawet myśleć co się wydarzy... Trzeba by zarybiać dwa razy więcej

Co do samych rybaków i tego co napisał Mateo o Goczałkowicach. Jasne, że rybacy i wędkarze mogą egzystować razem. Na wielu wodach wręcz powinni. Różnicą jednak jest wskazywanie, że rybacy powinni być wszędzie. W Polsce nie dadzą rady oni przetrwać (dlatego jest ich coraz mniej), coraz więcej ryb zaś pochodzi z hodowli. Dlatego model gospodarki wędkarskiej powinien być w Polsce powszechny, wspierany przez ichtiologów, urzędy państwowe. I tutaj właśnie spotykam się z atakami, z obrzucaniem błotem, 'cyferkami' czy dowcipami śmiesznymi w pewnej części Olsztyna
Dlatego dyskusja wiele pomoże, wskaże na rozwiązania. Niestety, na forum powstała grupa, która dobiera się do każdej rzeczy którą napiszę i zaczyna krytykować, nie pokazuje rozwiązań, krytykuje. Na skierowane do Kotwica pytania jak poprawić sytuację w Polsce, co zmienić - nie uzyskuję odpowiedzi, natomiast słyszę cały czas krytykę.
Zamiast dyskutować o tym czy petycja jest słuszna czy nie, Daniel przytaczasz cyfry - ile zabierają wędkarze, a za ile zarybiają. Jeżeli włożyć rybaków do takich 'wzorów', wyjdzie, że zabierają o wiele więcej... Po co takie dyskusje więc? Czy takie 'cyferki' pokazują, że petycja nie ma sensu? Napisz może, że rybacy będą dbali aby ryby były cały czas, że będą pilnować wody itd. To są poważne argumenty. Bo takie 'cyferki' sa dobre dla tych co nie potrafią przeliczać. Jak ktos chce sobie pomnożyć - to proponuję przemnożyć kilogramy zarybiane przez rybaków - i tony odłowione wg cen podanych przez Daniela lub Rybala. Na pewno nie jest to 1:1...

Każdy może mieć różne wizje, punkty widzenia... Ja mam swoje. Nie uważam, że powinniśmy nie robić nic, 'zaczynać od samego siebie'. Ja już zacząłem dawno od samego siebie, więc co mam teraz niby robić?

Co do petycji. Jeżeli uważa się ją za niesłuszną - po prostu nie podpisuj jej! Po co robic tutaj ring? Zarzucać komuś, że nie wie co pisze bo jest karpiarzem? Bo podpisał się inicjałami lub nie jest kims 'ważnym'? Dlaczego nie zapytać o to dlaczego na Zalewie Zegrzyńskim wciśnięto rybaków, bez mocnych zmian w operacie, bez wczesnych wzmocnień zarybieniami? Dlaczego pod pretekstem odłowu drobnicy, instaluje się rybaków, jednocześnie reklamuje się sprzedaż ryb dużych, robi się festyny i degustacje? Dlaczego zamiast dociekać prawdy - zaczyna się tutaj znowu dyskusja o tym ile zabiera wędkarz?
Ta petycja dotyczy wybranego akwenu i specyficznej sytuacji - nie zaś rybaków w ogólnym ujęciu, moralności wędkarzy, i tego za ile się w Polsce zarybia i ile zabiera! I co ważne - jest to bronienie wędkarskich interesów. Bo to forum jest wędkarskie, nie rybackie ani przeznaczone dla Zielonych, i prezentuje wędkarskie interesy, bez patrzenia się w tym przypadku ile zabiera sam wędkarz.
Bigdom dostał bana po raz kolejny za nic,chyba tylko po to by go uciszyć za krytykę władz,aż po opuszczenie forum.
Jak mniemam ku uciesze niektórych userów.
Bigdom dostał bana, bo nie potrafi byc kulturalny. Bo obraża ludzi nie znając ich, zwłaszcza jeżeli są nowi na forum. Bo robi błoto, o którym mówisz - wprowadzając je do takiego na przykład wątku! Wystawia tutaj nam wszystkim złą ocenę w ten sposób. Ja nie mam siły bawić się w ostrzeżenia i prośby, nie działają!
Ps. Po cichu też liczę na bana.
Ja Ci go nie dam, bo nie mam powodu...
P.S.
Doszło do tego, że nie ma sensu robić teraz jakies akcji odnośnie kormorana, zbyt słabych zarybień, ograniczeniem ilości zanęt wprowadzanych do wody, ochroną karasia pospolitego - bo zaraz spotkam się z krytyką. Będą 'cyferki', będzie fachowa wiedza ichtiologów, lub wskazywanie, że nie zrobiłem badań. Najlepiej więc pisać o zestawach i zanętach i liczyć na to, że każdy wędkarz 'zacznie od samego siebie'...