Cześć,
Po wielu latach powróciłem do wędkowania i testuję teraz nowe dla mnie techniki jakie pojawiły się na rynku. Od paru tygodni jeżdżę co weekend nad jezioro i staram się łowić na pickera z koszykiem zanętowym. Mam w związku z tym do was pytanie, co mogę robić źle w związku z poniższą sytuacją. Wiem, że przyczyna może leżeć po stronie chimeryczności ryb czy też pory jesiennej, niemniej jednak może warto przedyskutować mój przypadek.
Miejsce akcji: jezioro prywatne (nie komercja), łowię raczej na niedużej głębokości 3m, miejscówka w obydwu przypadkach ta sama, miejsce zarzucania mniej więcej też. Odcinek czasowy to 2 tygodnie. Różnica w pogodzie w temperaturze: za pierwszym razem było ok 2 stopni na plusie, dzisiaj ok. 10. W obydwu przypadkach praktycznie brak wiatru.
W obydwu przypadkach zanęta w koszyku taka sama, ten sam przypon 0.16 50cm z haczykiem 10. Na haczyku biały robak zamiennie z kukurydzą.
Tak jak wspominałem są to moje pierwsze połowy z pickerem i mogę pewnych rzeczy nie znać, więc proszę o wyrozumiałość
Dwa tygodnie temu złowiłem kilka małych sztuk leszcza i płoci. Brania były charakterystyczna (jedna płotka wzięła już z opadu
), szczytówka drgała po kilka razy i mogłem łatwo zaciąć. Dzisiaj wróciłem o przysłowiowym kiju (ale mimo to zadowolony i zrelaksowany). Brania były przy każdym zarzucie, ale miały inny charakter. Szczytówka drgała tylko podwójnie "pyk-pyk" (czasami dość mocno) i potem cisza na kilka minut i znów pojedyncze szarpnięcia. Przynęta praktycznie nietknięta. Zastanawiałem się, czy czasem źle zakładałem przynętę i ryba wyczuwa haczyk i się płoszy. Kilka różnych kombinacji zakładania nie pomogło. Taka zabawa w ciciubabkę trwała kilka godzin.
Pytania laika pickerowego:
1. Czy po takim jednokrotnym szarpnięciu powinienem spróbować zaciąć - wiadomo że wykonam to z pewnym opóźnieniem - nie jestem rewolwerowcem
?
2. Czy jak zarzucacie zestaw z koszykiem, to trzymacie zestaw w wodzie do brania, czy tez po jakimś czasie odświeżacie zanętę?
Oraz pytanie z rodzaju abstrakcyjnych: Co można było zrobić, aby bardziej zachęcić ryby do zdecydowanego brania (brania były - więc ryba pewnie też)?