Autor Wątek: Spławiki Drennan  (Przeczytany 6563 razy)

Offline Sych

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 94
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #15 dnia: 07.03.2025, 19:15 »
W tym roku zamierzam testować drift beater w zestawie przegruntowanym nastawiając się na karpie,liny. Ciekawi mnie przegrubiona końcówka antenkiprzy braniach typowo "zatapianych" czy będzie przeszkadzać to rybkom???

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #16 dnia: 07.03.2025, 19:33 »
Absolutnie nie będzie przeszkadzać, z praktyki mogę Ci powiedzieć że są dwa rodzaje brań - jedne to bardzo energiczne i zatapiające antenkę, zacinać trzeba szybko. Drugie branie to taka zabawa ryby, trochę podniesie przynętę - końcówka się wynurzy trochę przytopi. Tu trzeba troszkę poczekać i zacinać jak końcówka jest wyraźnie uniesiona lub jak jest zatopiona. Zwłaszcza lin lubi się tak bawić, nie każde branie będzie skuteczne. Niemniej zabawa  jest przednia ;)
pozdrawiam Benon

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 373
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #17 dnia: 08.03.2025, 08:15 »
Nie podzielałbym tego optymizmu Ben :) Obecnie są filmy podwodne pokazujące zachowania ryb przy łowieniu na spławik, i widać na nich jak ryby wypluwają przynętę. Zajmuje to trochę czasu, jednak pozbywają się jej, więc jest pewien czas na zacięcie. Na spławiku driftbeater ciężko będzie takie branie zobaczyć.

Nie twierdzę, że spławik ten jest zły, jednak jest on raczej do innego zastosowania niż typowy waggler. Bo tutaj nęcimy czymś, co mamy na haku, strzelając z procy czy nęcąc ręką, polegamy na opadzie i należy prowokować ryby do brania. Przy głębokości około 1.5 metra zestaw ustawia się w przeciągu kilku sekund (zależy od ilości śrucin i ich wielkości) - to znaczy jest to czas kiedy przynęta dociera na dno, jednak spławik pokaże brania od razu, bo często brania mogą być podczas opadu. I tu nigdy w życiu nie poleciłbym spławika z taką antenką jak driftbeater.

W tym roku zamierzam testować drift beater w zestawie przegruntowanym nastawiając się na karpie,liny.

Jeżeli lubisz, to spoko :) Jednak na karpie i liny nie jest to najlepsza technika. Lepszy jest typowy waggler, gdzie możesz łowić z toni lub pellet waggler gdzie się polega na mocnym nęceniu i łowieniu w toni lub feeder. Jeżeli szukasz czegoś skutecznego, to feeder zawsze będzie lepszy niż zestaw przegruntowany, to znacznie skuteczniejsza pułapka. Lepiej jest przy łowieniu na dwie wędki, bo jeden zestaw może być przegruntowany, gdzie rzadko się zarzuca, drugą wędką można zaś łowić aktywnie. I jest magia spławika :)

Jeśli miałbym określić skuteczność i porównać taką Metodę do zestawu przegruntowanego w łowieniu karpi i linów, to dałbym Metodzie pięć do sześciu razy większą skuteczność, czyli na pięć ryb złowionych feederem, jedna wpadłaby na driftbeatera. I zapewne dlatego nie widziałem nikogo w UK, kto by łowił w ten sposób.
Lucjan

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #18 dnia: 08.03.2025, 09:53 »
Ok Lucjan, zgadzam się z Tobą, ale ... moje łowisko jest dość specyficzne. Małe leśne bajorko pełne zaczepów, gdzie bywają nie przewidywalne zawirowania powietrza które powodują powierzchniowe ruch wody. Powstaje też spora falka, na tyle duża że spławik czasami znika pod wodą. Mam w swoich zapasach kilka spławików waggler i jakoś się do nich zniechęciłam. Co do połowu feeder, ilość urwanych koszyków zniechęciła mnie do tej metody. Nie powiem kilka linków złowiłem. Jakiś czas temu przeglądając filmiki na You Tube trafiłem na ten filmik . Kupiłem z ciekawości taki spławik i po pierwszych próbach, stał się moim ulubieńcem. Teraz kilka słów o metodzie nęcenia a później łowienia. Moim celem jest lin, a nęcę pszenicą i łowię też na pszenicę którą parzę w termosie i podkręcam dipem własnego pomysłu i roboty. Nęcę strzelając z procy pszenicą, kilka mieszków po przyjeździe nad wodę zanim rozwinę sprzęt. Technika łowienia identyczna jak na zalinkowanym filmiku.

Zeszło roczny wynik (wcześniejszych nie pamiętam ale było też sporo) w linach to, 7 linów w przedziale wymiarowym 25-45cm (wszystkie trafiły s powrotem do wody) oraz nie zliczona ilość płoci i wzdręg 10-25cm która również wróciły do wody.

A dlaczego polecam wymieniony spławik, bo sprawdza mi się bardzo dobrze. A kilka klasycznych wagglerów, kilku firm odpoczywa w szufladzie.

pozdrawiam Benon

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 773
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #19 dnia: 08.03.2025, 10:13 »
Łowię podobnie i też wolę takie spławiki. Wędkarstwo to nie tylko wanna z karpiami i każdy może znaleźć coś dla siebie.

Offline Sych

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 94
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #20 dnia: 08.03.2025, 11:39 »
Na spławik łowię tylko z pontonu dlatego feeder i metoda odpada. Drift beater wraz zestawem przegruntowanym głównie dlatego,że mamy sporo wietrznych dni w Polsce. Drugi zestaw będzie wersja lżejsza typowo wagler.

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 773
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #21 dnia: 08.03.2025, 12:31 »
Zestaw nie musi być przegruntowany ale trzeba dobrze dobrać śruciny do wyważenia antenki i będzie pokazywała każdy kontakt ryby z przynętą. Pojedynczy biały na haku.

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #22 dnia: 08.03.2025, 13:17 »
Zgadza się, używam spławika o wyporności 2,4g jako obciążenie używam oliwkę Drennana 2,25g na żyłkę. Odległość od spławika 1/3 głębokości (brania z opadu) a śrucinę sygnalizacyjną i kotwiczącą Nr.4 0,2g zaraz za przyponem. Zestaw wyważam tak żeby sygnał był lekko nad dnem lub, leżał na dnie ale antenka powinna być zanurzona. Przypon jest krótki ~ 15cm. Przy taki wyważeniu zestawu widać każde branie i delikatne/ostrożne podnoszone/wystawiane że o energicznym z zanurzeniem nie wspomnę :)
Podstawą dobrych połowów jest nęcenie/przyzwyczajenie ryby do przynęty o jakimś zapachu/smaku.
pozdrawiam Benon

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 571
  • Reputacja: 149
  • Lokalizacja: UK
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #23 dnia: 08.03.2025, 22:03 »
Ja mam zawsze problem z tymi splawikami z dociążeniem i wolę te bez.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 373
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #24 dnia: 09.03.2025, 09:17 »
Zestaw nie musi być przegruntowany ale trzeba dobrze dobrać śruciny do wyważenia antenki i będzie pokazywała każdy kontakt ryby z przynętą. Pojedynczy biały na haku.
Nic mi do tego jak kto łowi, to ma nam sprawiać przyjemność :) Moja uwaga dotyczyła samego sensu użycia driftbeaterów, po co zostały stworzone. Do zestawów przegruntowanych. Dlatego takie visi wagglery będą o wiele skuteczniejsze przy typowym łowieniu na wagglera. Stąd moja uwaga :)

A co do brań Michał, to nie  jest do końca tak jak piszesz. Ja nie łowię wagglerem tylko na wannach z karpiami ale na różnych łowiskach. I powiem ci jedno, u mnie branie ryby małej czy większej jest podobne, i należy zacinać przy zanurzeniu antenki o około 1-2 cm. Jeżeli uważasz, że dreaftbeater będzie tu lepszy, to ja mam poważne wątpliwości, tym bardziej jak będziesz łowił na jednego białego. Oczywiście, że się da tak łowić, jednak wg mnie jest to utrudnianie sobie życia. Rozumiem jeszcze, jeżeli łowi się na większym dystansie i leszcze. Ale spławiki te mają małą wyporność i nie jest łatwo nimi daleko zarzucić. Do tego są bardzo delikatne, i przy mniejszym gruncie wprowadzenie ryby do podbieraka z tym spławikiem skończyć się może jego uszkodzeniem. I teraz - warto zrozumieć istotę problemu. Otóż na driftbeaterach nie widać małego zanurzenia antenki, bo jest ona strasznie cienka. Można wystawić tylko jej końcówkę co prawda, ale znów jest ona dość duża. Dlatego wagglery ołówkowe z antenkami pokażą branie o wiele lepiej. Jeżeli dochodzi do tego trwałość związana z materiałem, to tym bardziej plastikowe spławiki będą lepsze, bo nie będą tonąć jak te z balsy, są trwalsze. Kolejna przewaga to obciążenie. Przy plastikach można korzystać z wersji obciążonych, co znacznie ułatwia życie, sprawia, że zmiana głębokości jest prostsza, jest mniej śrucin na  żyłce.

Driftbeatery mają te zalety, że dobrze się sprawią na wodzie otwartej, z falą, zwłaszcza na większych zbiornikach, i można wtedy dobrze widzieć antenę czyli brania. Tutaj typowy waggler się nie sprawi dobrze. Idealne właśnie do łowienia leszczy, bo ten gatunek uwielbia wietrzną pogodę.

Lucjan

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 773
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #25 dnia: 09.03.2025, 11:45 »
Zgadzam się, że driftbeater nie nadaje się do brań zatapianych bo wyważa się do kulki która nie pokaże przytopienia. Driftbeater sprawdza się kiedy ryba bawi się przynętą i podnosi zanim połknie i odpłynie. Antenka ma o wiele mniejszą średnicę i wynurzy się zdecydowanie więcej a kulka podniesiona kilka centymetrów ponad powierzchnię wody jest dużo bardziej widoczna niż kilka milimetrów antenki. Nie mam problemów ze wzrokiem ani koncentracją ale lubię szukać alternatywnych sposobów albo wyważać otwarte drzwi jeśli ktoś woli w ten sposób.
Jeden biały na haku albo pszenica. Można łowić w ten sposób płocie i leszcze zacinając po wynurzeniu antenki do korpusu. Na lina warto poczekać aż zatopi po podniesieniu.

Nie rozumiem narzekania na spławiki z balsy i nabieranie wody. Używam od lat, wielu modeli i jakoś mnie to nie spotyka. Jeżeli są dobrze pomalowane to lakier nie pęka i spławik zachowuje się tak samo po latach od zakupu. Jedyny ujemny minus to jakość samej balsy i powtarzalność produkcji. Drewno ma różną gęstość i poszczególne partie mogą różnić się od siebie wypornością pomimo takich samych wymiarów. Plastik nie ma tego problemu i stąd biorą się zachwyty.

Wersje dociążone występują w plastikowych i drewnianych modelach. Drewniane mają zdecydowanie więcej kształtów ale są droższe bo proces produkcji trwa dłużej.


Nasz rodzimy Ekspert ma w ofercie driftbeatera z dociążeniem i taki 3ld+3g poleci trochę dalej.

Napisałem na początku, że driftbeater ma ograniczone wykorzystanie i moim zdaniem kończy się na łowieniu z dna, leszczy przy wietrznej pogodzie i na tym co napisałem powyżej.

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #26 dnia: 09.03.2025, 15:25 »
Przeczytałem wpis kilkukrotnie i mam inne zdanie, ale jak to w przysłowiu "każda sójką swój ogonek chwali". Wspomniałeś: "Nasz rodzimy Ekspert ma w ofercie driftbeatera z dociążeniem i taki 3ld+3g". Przyznam się bez bicia że akurat tego spławika nie testowałem. Mam prawie bliźniaczy spławik firmy "LORPIO", po próbowałem jak się tym łowi i to jak by porównać Syrenkę do Suzuki. Za gruba antenka, korpus odwrotnie usytuowany :-\ Dopowiem Ci że dużo lepszy spławik jest z pióra gęsiego ;) Proponuję zakończyć dyskusję bo nie wniesie nic nowego w temacie :-X - ja zdania nie zmienię, a spławik spełnia moje oczekiwania w 100%.
pozdrawiam Benon

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 773
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #27 dnia: 09.03.2025, 17:55 »
A ja proponuję żebyś zszedł na ziemię bo nikt nie próbuje Cie przekonać do zmiany zdania. Wątpię, żeby komukolwiek robiło różnice w jaki sposób łowisz ryby ;)
Dyskusja zeszła w tym kierunku i to wszystko.

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #28 dnia: 09.03.2025, 18:15 »
A ja proponuję żebyś zszedł na ziemię ...
No to mam pytanie - po co jest to forum? Jak nie można nic podpowiedzieć pytającemu? Wyrazić swojego zdania, opinii, doświadczeń? Oj chyba jestem już za stary ???
pozdrawiam Benon

Offline cthulhu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 979
  • Reputacja: 209
  • Lokalizacja: Tarnów
Odp: Spławiki Drennan
« Odpowiedź #29 dnia: 09.03.2025, 18:37 »
A ja proponuję żebyś zszedł na ziemię ...
No to mam pytanie - po co jest to forum? Jak nie można nic podpowiedzieć pytającemu? Wyrazić swojego zdania, opinii, doświadczeń? Oj chyba jestem już za stary ???

Ben dla mnie Twój wpis był pomocy. Ogólnie używałem do tej pory albo Crystale, albo Visiwagi i często mnie wkurzało, że przy fali mają one skłonność do dryfowania.  Uwielbiam spławiki Drennana za prostotę w obsłudze dzięki adapterowi, wymiennym antenkom i obciążeniom. Driftbeater z tego co czytam muszę również mieć pod ręką.