Przemek, gratulacje, zazdroszczę takiej rzeki, zwłaszcza tych jazi - u mnie na rzekach trafiam raz na dwa lata.
Przy okazji zaległa relacja sprzed sześciu dni. Ryby na razie mnie lubią, nie muszę się za nimi uganiać, są i biorą. Wypuszczanka, dwa klenie w okolicy pół metra - jeden na chleb, drugi na wątróbkę i certa na wątróbkę. Kilka brań zepsułem. Woda żyła, sporo brań i masa spławów cert, świnek i małych kleni.
Ps. Centerpin sprawdza Ci się tylko na wypuszczankę, czy jesteś w stanie tym zarzucić ciut dalej?
