Autor Wątek: Pomysł na przynęty "sztuczne" ale naturalne - np. żelkowe imitacje robactwa  (Przeczytany 32261 razy)

Offline Green

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4
  • Reputacja: 2
10:45 A w innym filmiku a konserwacji bardziej mięsnych delicji dla ryb mówił, że bez mixu benzoesanu sodu i sorbinianu czegoś tam lepej nie podchodzić.
Pozdro dla Milczącego mojego guru majsterfishkowania.

Offline milczacy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 94
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: spinning
Napisałem też maila do Okręgowego Kapitanatu Sportowego PZW/Kolegium Sędziowskiego z prośbą o zaopiniowanie przynęty w kontekście wędkowania sportowego. Jeśli odpowiedzą - dam znać.
Pozdrawiam, Andrzej

Andrzej, dostałeś już moze odpowiedź?

Cześć!
No niestety - maila, najpierw do Sekretariatu Okręgu Kraków (by uzyskać dane kontaktowe), a potem do wskazanych Osób - wysłałem 02.06 (a potem, drugi raz - 05.06).
Do dziś, odpowiedzi nie otrzymałem. Nie wiem, czy mnie zwyczajnie olano? Chyba tak.

Oba maile, w formie screenów - wrzucam poniżej:





Gdyby jakoś udało mi się zdobyć kontakt do Głównego Kapitanatu sportowego, albo do kogoś z Głównego Kolegium sędziowskiego - to poślę maila tam.
Niestety, to nie takie proste by te adresy zdobyć. Jak Ktoś ma namiary na w/w "instytucje" to byłbym wdzięczny.

Pozdrawiam, Andrzej

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 856
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Napisz na te same adresy maila, że planujesz odłowy sieciowe na zbiornikach X i Y, z pytaniem, ile masz i komu zapłacić.
Ciekawe, czy odpiszą. I jak szybko.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Pierwsze odejście było optymistyczne, ale drugie nie udane. Wychodzi na to że żelatyna żelatynie nie równa :( Pierwszą próbę zrobiłem na bazie żelatyny Dr.Oetkera wyszło SUPER, była to resztka w opakowaniu.  Dzisiaj następne podejście i LIPA - użyłem żelatyny rodem z Lidla. Pytanko do autora projektu, której/jakiej żelatyny użyłeś.

C.D.N.
pozdrawiam Benon

Offline milczacy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 94
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: spinning
. Pytanko do autora projektu, której/jakiej żelatyny użyłeś.


Kurde, jak zaczynałem się z tym bawić - to chyba jakaś "Delecta" czy inny "Dr Oetker", potem to co było na półce w pobliskim Lewiatanie.... a teraz - najtańsza z Bierdonki - nakupiłem tego z 10 paczek i na tym robię...

Szczerze - nie widziałem nigdy korelacji marki żelatyny z efektami! Jak słabo żelowało - dodawałem łyżeczkę żelatyny, grzałem i szło do przodu ;)

Bardziej - myślę że powinieneś bardziej skupić się na samym procesie i tu kombinować...
Wiem, że masz pod górkę, bo nie posiadasz mikrofalówki - już Ci pisałem, że grzanie tej masy w kąpieli wodnej jest możliwe, ale żmudne i nieefektywne.
Żelatyny nie wolno zagotować!. Ale z kolei - jak jej nie dogrzejesz, to nie będzie prawidłowo żelować.

Weź to zagrzej porządnie ale z wyczuciem - kurde, nawet na patelni, na minimalnym gazie, ciągle mieszając - aż zanikną wszelkie grudki (żelatyna się rozpuści), byleś nie doprowadził do zapienienia (zagotowania). Musi się udać! To nie jest kuchnia molekularna ;)



Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Andrzej spokojnie :)

Zdziwiło mnie to że zrobiłem wcześniej próbę, mając resztkę żelatyny Dr. Oetker'a i wyszło OK. Wczoraj będąc na zakupach w Lidlu kupiłem ich markową żelatynę i nie mogę dojść do ładu. Niby żelatyna różnych marek powinna być porównywalna a jak widać tak nie jest :( Dlatego zadałem to pytanie, już przebiegłem po lokalnych sklepikach i "zdobyłem żelatynę Dr. Oetker'a" :D Więc będzie dalsza "walka"


pozdrawiam Benon

Offline Papi_feeder

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 535
  • Reputacja: 60
  • Ulubione metody: method feeder
Cześć!
No niestety - maila, najpierw do Sekretariatu Okręgu Kraków (by uzyskać dane kontaktowe), a potem do wskazanych Osób - wysłałem 02.06 (a potem, drugi raz - 05.06).
Do dziś, odpowiedzi nie otrzymałem. Nie wiem, czy mnie zwyczajnie olano? Chyba tak.

Gdyby jakoś udało mi się zdobyć kontakt do Głównego Kapitanatu sportowego, albo do kogoś z Głównego Kolegium sędziowskiego - to poślę maila tam.
Niestety, to nie takie proste by te adresy zdobyć. Jak Ktoś ma namiary na w/w "instytucje" to byłbym wdzięczny.

Pozdrawiam, Andrzej

Niestety nie mam takich chodów... niemniej dziękuję ci za wyczerpującą odpowiedź :thumbup:

Pozdrawiam,
Robert
"Jestem podejrzliwy wobec ludzi, którzy nie lubią psów, ale ufam psu, który nie lubi jakiegoś człowieka". Bill Murray

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Zrobiłem trzecie i ostatnie podejście do żelowych robali. Przez dwa dni kombinowałem "jak koń pod górę" i lipa, coś tam się udało wycisnąć ale to nie to co zostało opisane przez autora projektu. Booster się przyda do podkręcania silikonowych robali.
pozdrawiam Benon

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Ponieważ mam BOOSTER OCHOTKA i KONOPIA, więc dlaczego go nie wykorzystać. Tradycyjnie sparzyłem pszeniczkę w termosie z dodatkiem BOOSTER'a, takie dwa wyciśnięcia na na 750ml termos, pszeniczki jak zawsze 200ml. Pojechałem na 2 godzinny wyskok, po przyjeździe na miejsce tradycyjnie trzy strzały z procy pszeniczką. Łowiłem na 5m bata na głębokości ~ 170cm, przez niecałe dwie godzinki 30 płotek 10-20cm kilkanaście wzdręg i jeden mały leszczyk.

Po głowie mi chodzi pomysł jak "podkręcić" pszeniczkę zapachem rozwielitki. Niebawem pierwsze podejście ;)
pozdrawiam Benon

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Nie mogę sobie darować że zostałem pokonany przez żelowe robale. Postanowiłem że dam im nauczkę, i udało się :) Mam dwa małe pudełka żelowych robaków. Pierwsza partia była wyciskana przez szczy-kawkę a druga wycinana. Proces wyciskania był już wielokrotnie opisywany więc odpuszczę sobie. Wykonanie robali ciętych jest bardzo prosty, płaski talerz (ja użyłem deserowego) smarujemy olejem jadalnym), bardzo cienka warstwa tylko tyle żeby był tłusty. Koniecznie podgrzewamy talerz (ja użyłem piekarnika) na tyle żeby masa nie zastygła po wylaniu na niego masy. Warstwa masy tak (+-) 1,5mm, zostawiamy do wystygnięcia. Następnie przekładamy na deskę do krojenia i przy pomocy linijki i ostrego noża (ja użyłem skalpela) wycinamy paseczki też (+-) 1,5mm. Ostatnia czynność dopasowujemy (w/g uznania) długość i do pojemniczka. Przesypujemy mąką ziemniaczaną.
pozdrawiam Benon

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 856
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Brawo. Mind over matter :)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Ben

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 577
  • Reputacja: 72
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolica Koszalina
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Brawo. Mind over matter :)

Ja bym to nazwał "potrzeba matką wynalazku" ;)
pozdrawiam Benon