Autor Wątek: Łowienie karpi tyczką - na komercji i nie tylko (Magazyn Spławik i Grunt)  (Przeczytany 25000 razy)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Witam Was. Wspólnie z Luk'iem podjęliśmy decyzję o publikacji cyklu artykułów, które opisują łowienie karpi tyczką. Postaram się w nich w miarę przejrzyście i prosto opisać wszystkie elementy tej metody. Sprzęt, technikę, taktyki itp. Mam nadzieję, że uda mi się Was zainteresować tym tematem i sprostać oczekiwaniom. Moją ideą jest to, by opisać wszystko w jednym miejscu, tak by zarówno zawodowiec jak i amator mógł po przeczytaniu dobrać sprzęt do tej metody, wiedział jak uzbroić top, jak łowić, jak zanęcać, jak wabić ryby, co zakładać na haczyk a co wrzucać do wody, ile tego wrzucać i generalnie rozłożyć cały temat na czynniki pierwsze. Ja, kiedy zaczynałem, wiedzę zbierałem z wielu miejsc, zdarzało się, że były to sprzeczne lub bardzo zdawkowe informacje. Brakowało mi źródła, które będzie wolne od wszelkiego rodzaju kryptoreklamy i które odpowie na wszystkie moje pytania. Dziś, mimo, że nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania, to z jakimś tam bagażem wiedzy chcę zrobić coś dla innych, by było Wam łatwiej. Byście nie tracili pieniędzy na buble reklamowane przez producentów a sprzęt dobrali z rozwagą.

Ten wątek zakładam z myślą o ewentualnej dyskusji odnośnie tego zagadnienia. Możecie tutaj komentować artykuły, możecie zadawać pytania, chętnie usłyszę krytykę. Zachęcam do czytania artykułów i burzliwej rozmowy. W przyszłym artykule napiszę nieco o podstawowym wyposażeniu czyli o tyczkach. Wbrew pozorom nie jest to sprzęt drogi i jest w zasięgu większości wędkarzy.

Pozdrawiam
Grzegorz Sz. - matchless ;)
Grzegorz

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Zapraszasz do krytyki ? ;-)
To tak - pytanie jedno, tylko jedno:
Czy ktoś jeździ na dorsze z okoniówką i żyłką 0,16 mm ?
No raczej nie. Więc dlaczego ustawiać z tyczką na karpie ?
Tylko nie napisz choć, że masz mocny sprzęt i o przyjemności z holu bo kurde raz już reanimowałem karpia po 45 minutach holu :thumbdown: A był strzaszny upał >:O I w życiu dzielny tyczkarz nie wyjąłby tego karpia gdybyśmy nie weszli do wody z moim podbierakiem. Więc dla kogo ta przyjemność ?
Karp 9 kilo był jak z diabła skóra :(

JK

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Przy właściwym doborze zestawu karpie wyciąga się w zbliżonym czasie co feederem
Krzysztof

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 542
  • Reputacja: 936
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Zapraszasz do krytyki ? ;-)
To tak - pytanie jedno, tylko jedno:
Czy ktoś jeździ na dorsze z okoniówką i żyłką 0,16 mm ?
No raczej nie. Więc dlaczego ustawiać z tyczką na karpie ?
Tylko nie napisz choć, że masz mocny sprzęt i o przyjemności z holu bo kurde raz już reanimowałem karpia po 45 minutach holu :thumbdown: A był strzaszny upał >:O I w życiu dzielny tyczkarz nie wyjąłby tego karpia gdybyśmy nie weszli do wody z moim podbierakiem. Więc dla kogo ta przyjemność ?
Karp 9 kilo był jak z diabła skóra :(

JK

hm.... kto komu zabroni ... - jedni czerpią przyjemność z wypicia duszkiem szklanki piwa inni z delektowania się powoli każdym łykiem cudownego trunku ... jeszcze inni powiedzą że alkohol zabija
znam gości którzy łowią karpie na muchówki - to grzech
świat składa się z wyborów - nikt nikomu nie narzuca ani nie zakazuje - świetne hasło tu pasuje rób ta co chceta....

jeżeli chodzi o humanitaryzm tego tematu to już indywidualna sprawa łowiącego i jaki sprzęt zastosuje.....
Maciek

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Moim zdaniem podejście wynikające z braku znajomości metody. Nie każdy z tyczką nad wodą łowi tak jak powinien. Sama tyczka to nie atrybut profesjonalizmu. Podobnie, jak nad wodą można spotkać nieudolnych karpiarzy, tak znajdą się zapewne nieudolni tyczkarze, ze źle dobramy sprzętem lub złą techniką holu.


JKarp już odpowiadam.

Karpie, które łowi się tyczką na łowiskach komercyjnych to z reguły ryby, nie przekraczające 5 kg. Bo takie pływają w tych zbiornikach i na takie większość się nastawia. Są to typowe ryby sportowe, które tam się łowi. Jak pewnie wiesz, łowiska komercyjne są różne. Jedne to właśnie łowiska z karpiami małymi i średnimi - i takie wybierają tyczkarze. Są też łowiska przygotowane specjalnie dla osób łowiących wielkie sztuki - karpiarzy. Tam pływają głównie wielkie sztuki, średnio od 8 do nawet 20 kilku kilogramów. Tych łowisk tyczkarze raczej unikają. Dlatego w tej kwestii ja nie widzę żadnego problemu. Jeśli zaś chodzi o łowiska PZW to problemu również nie ma, ponieważ tam, pod brzegiem, bez kilkudniowego nęcenia raczej nie złowisz medalowego karpia, co najwyżej zarybieniową 2 kilówkę.

Odnośnie humanitaryzmu, odnośnie tego jak przebiega hol karpia (nawet większego) mam swoje zdanie. W tej kwestii twierdzę, że tyczka jest tutaj o wiele mniej inwazyjna. Dlaczego?

1. Podczas łowienia tyczką, zacina się stosunkowo delikatnie. Wystarczy zwykłe uniesienie wędki w górę. Jak to wygląda w wykonaniu karpiarzy? Wszyscy wiemy...
2. Łowiąc tyczką nie ciągnę ryby "na chama". Po prostu czekam aż odejdzie na tyle, na ile rozciągliwy jest amortyzator a później karp zatrzymuje się i sam wraca w moją stronę. Nie szarpię go, nie ciągnę, nie holuję jak kłody. W moim odczuciu ryba jest holowana o wiele bardziej humanitarnie niż w przypadku karpiowania na XXX metrze.
3. Łowiąc tyczką łowię na maksymalnym dystansie 13 metrów. Co za tym idzie, nawet po kilkunastometrowym odjeździe, kiedy ryba się zatrzyma i zaczyna do mnie wracać hol jest z o wiele mniejszego dystansu.
4. Łowiąc wielokrotnie na łowiskach, gdzie bywają duże sztuki, zaobserwowałem, że pomimo tego, że nie wkładam w hol żadnego wysiłku a ryba prowadzona jest na tyczce bardzo swobodnie, rybę holuję o wiele krócej od karpiarzy, którzy (jak wyżej) ściągają rybę z dużo większego dystansu!
5. Łowiąc tyczką nie unosi się wędki w górę - co również jest kluczowe jeśli chodzi o zachowanie ryby. Wędkę trzyma się poziomo, podobnie jak top, na którym kończy się hol, i dopiero w ostatniej fazie lądowania ryby w podbieraku unosi się go energicznie w górę i wprowadza w czaszę podbieraka. Co za tym idzie, ryba jest spokojniejsza i daje się prowadzić bardziej przewidywalnie.
6. Łowiąc tyczką stosuje się zestawy przygotowane w zależności do tego jaki rybostan jest w łowisku. Jeśli łowię zbyt cienko i ryba jest zbyt duża w stosunku do wytrzymałości mojego zestawu to po prostu przypon strzeli i ryba dalej się nie męczy. Karpiarze natomiast stosują tak mocne zestawy, że ryba nawet, kiedy okaże się bardzo silna i duża po prostu nie ma szans i taki hol przeciąga się nawet do godziny a może i więcej. Według mnie to jest mniej humanitarne.
7. Karpia 11 kilo holowałem 5 minut na co mam naocznych świadków. Było kilka ósemek, dziewiątek. Były jesiotry około 125 cm! Wszystkie tak duże ryby, choć nie są w kręgu mojego zainteresowania a były po prostu "bonusami" podczas łowienia tych mniejszych, 2-3 kilogramowych karpików, były złowione w czasie nie przekraczającym NIGDY 5 minut! Jak ma się to do karpiarzy? Nie widziałem jeszcze takiego, by złowił takie ryby w tak krótkim czasie, na tak delikatne zestawy, które dają rybie jakąkolwiek szansę ale też podczas tak spokojnego i w ogóle nie siłowego holu.
8. Nigdy nie wchodziłem do wody z podbierakiem, nie miałem takiej potrzeby. Rybę podprowadza się delikatnie i płynnie do brzegu.
9. Wszystkie ryby które złowiłem i wypuściłem natychmiast po złowieniu odpływały energicznie i zdecydowanie, żadnej nie reanimowałem. Moi koledzy tyczkarze też nie. Przykro, że u karpiarzy występuje takie zjawisko.
10. Tyczki karpiowe to nie są okoniówki. To są wędki bardzo grube i bardzo mocne. Twoje wyobrażenie i wiedza opierają się na wędkowaniu płotek w kanałach na delikatne i lekkie tyczki a to zupełnie inne bajka. Top karpiowy jest grubszy od szczytówki jakiejkolwiek wędki karpiowej.
11. Jeżeli na żyłkę 0,16 jestem w stanie złowić 11 kg karpia w ciągu 5 minut jest to doskonały dowód na to, jak mało inwazyjna i delikatna dla ryb jest to metoda. W innym wypadku żyłka dawno by strzeliła. U karpiarzy, taki przypon pewnie nie wytrzymał by już samego zacięcia. O czymś to świadczy.

Drogi kolego JKarp. Szanuję wszystkich karpiarzy i nigdy nie wchodziłem w polemikę dotyczącą tego łowienia w kontekście porównań z tyczką itp. Mimo to, jeśli zadajesz takie pytania to byłem zmuszony odpowiedzieć. Moim zdaniem strzeliłeś sobie tymi pytaniami sam w kolano, ponieważ po pierwsze nie znasz chyba specyfiki łowienia karpi tyczką, porównujesz jedną metodę do drugiej a na dodatek oskarżasz tyczkarzy o brak humanitaryzmu co zdementowałem w tych kilku punktach powyżej, podając Ci myślę logiczne odpowiedzi, które temu zdecydowanie zaprzeczają i niestety ale obnażają tenże brak humanitaryzmu u karpiarzy. Bo jakże nazwać fakt, holowania bardzo dużych ryb, z dystansu kilkudziesięciu a nawet kilkuset metrów, na sprzęty którymi można by holować samochody, nie dając im żadnej szansy a na dodatek trwa to kilkadziesiąt minut? O zacinaniu z olbrzymią siłą, co pewnie również dla ryby nie pozostaje bez znaczenia także warto wspomnieć. Mimo to, nigdy nie wypowiadałem się krytycznie względem karpiarzy. Ubolewam, że masz takie zdanie względem tyczkarzy, szczególnie, że nie ma to zupełnie pokrycia w rzeczywistości. Czasem warto rozejrzeć się na swoim podwórku. A dysputy o humanitaryźmie lepiej sobie darujmy, bo zawsze na forum może pojawić się ktoś z "zielonych", który stwierdzi, że łowienie ryb dla przyjemności W OGÓLE jest niehumanitarne i złe. Także nie popadajmy w skrajność. Szczególnie, że nieuzasadnioną.

ps. były trzy pytania a miało być jedno ;)

Pozdrawiam
Grzegorz

Offline MichalZ

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 990
  • Reputacja: 38
  • Płeć: Mężczyzna
    • https://posciel.to
  • Lokalizacja: Sieradz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Zapraszasz do krytyki ? ;-)
To tak - pytanie jedno, tylko jedno:
Czy ktoś jeździ na dorsze z okoniówką i żyłką 0,16 mm ?
No raczej nie. Więc dlaczego ustawiać z tyczką na karpie ?
Tylko nie napisz choć, że masz mocny sprzęt i o przyjemności z holu bo kurde raz już reanimowałem karpia po 45 minutach holu :thumbdown: A był strzaszny upał >:O I w życiu dzielny tyczkarz nie wyjąłby tego karpia gdybyśmy nie weszli do wody z moim podbierakiem. Więc dla kogo ta przyjemność ?
Karp 9 kilo był jak z diabła skóra :(

JK

Wiec na karpie tylko z karpiówką od dziś :)
Michał

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
JKarp już odpowiadam.

Karpie, które łowi się tyczką na łowiskach komercyjnych to z reguły ryby, nie przekraczające 5 kg. Bo takie pływają w tych zbiornikach i na takie większość się nastawia. Są to typowe ryby sportowe, które tam się łowi. Jak pewnie wiesz, łowiska komercyjne są różne. Jedne to właśnie łowiska z karpiami małymi i średnimi - i takie wybierają tyczkarze. Są też łowiska przygotowane specjalnie dla osób łowiących wielkie sztuki - karpiarzy. Tam pływają głównie wielkie sztuki, średnio od 8 do nawet 20 kilku kilogramów. Tych łowisk tyczkarze raczej unikają. Dlatego w tej kwestii ja nie widzę żadnego problemu. Jeśli zaś chodzi o łowiska PZW to problemu również nie ma, ponieważ tam, pod brzegiem, bez kilkudniowego nęcenia raczej nie złowisz medalowego karpia, co najwyżej zarybieniową 2 kilówkę.

Odnośnie humanitaryzmu, odnośnie tego jak przebiega hol karpia (nawet większego) mam swoje zdanie. W tej kwestii twierdzę, że tyczka jest tutaj o wiele mniej inwazyjna. Dlaczego?

1. Podczas łowienia tyczką, zacina się stosunkowo delikatnie. Wystarczy zwykłe uniesienie wędki w górę. Jak to wygląda w wykonaniu karpiarzy? Wszyscy wiemy...
2. Łowiąc tyczką nie ciągnę ryby "na chama". Po prostu czekam aż odejdzie na tyle, na ile rozciągliwy jest amortyzator a później karp zatrzymuje się i sam wraca w moją stronę. Nie szarpię go, nie ciągnę, nie holuję jak kłody. W moim odczuciu ryba jest holowana o wiele bardziej humanitarnie niż w przypadku karpiowania na XXX metrze.
3. Łowiąc tyczką łowię na maksymalnym dystansie 13 metrów. Co za tym idzie, nawet po kilkunastometrowym odjeździe, kiedy ryba się zatrzyma i zaczyna do mnie wracać hol jest z o wiele mniejszego dystansu.
4. Łowiąc wielokrotnie na łowiskach, gdzie bywają duże sztuki, zaobserwowałem, że pomimo tego, że nie wkładam w hol żadnego wysiłku a ryba prowadzona jest na tyczce bardzo swobodnie, rybę holuję o wiele krócej od karpiarzy, którzy (jak wyżej) ściągają rybę z dużo większego dystansu!
5. Łowiąc tyczką nie unosi się wędki w górę - co również jest kluczowe jeśli chodzi o zachowanie ryby. Wędkę trzyma się poziomo, podobnie jak top, na którym kończy się hol, i dopiero w ostatniej fazie lądowania ryby w podbieraku unosi się go energicznie w górę i wprowadza w czaszę podbieraka. Co za tym idzie, ryba jest spokojniejsza i daje się prowadzić bardziej przewidywalnie.
6. Łowiąc tyczką stosuje się zestawy przygotowane w zależności do tego jaki rybostan jest w łowisku. Jeśli łowię zbyt cienko i ryba jest zbyt duża w stosunku do wytrzymałości mojego zestawu to po prostu przypon strzeli i ryba dalej się nie męczy. Karpiarze natomiast stosują tak mocne zestawy, że ryba nawet, kiedy okaże się bardzo silna i duża po prostu nie ma szans i taki hol przeciąga się nawet do godziny a może i więcej. Według mnie to jest mniej humanitarne.
7. Karpia 11 kilo holowałem 5 minut na co mam naocznych świadków. Było kilka ósemek, dziewiątek. Były jesiotry około 125 cm! Wszystkie tak duże ryby, choć nie są w kręgu mojego zainteresowania a były po prostu "bonusami" podczas łowienia tych mniejszych, 2-3 kilogramowych karpików, były złowione w czasie nie przekraczającym NIGDY 5 minut! Jak ma się to do karpiarzy? Nie widziałem jeszcze takiego, by złowił takie ryby w tak krótkim czasie, na tak delikatne zestawy, które dają rybie jakąkolwiek szansę ale też podczas tak spokojnego i w ogóle nie siłowego holu.
8. Nigdy nie wchodziłem do wody z podbierakiem, nie miałem takiej potrzeby. Rybę podprowadza się delikatnie i płynnie do brzegu.
9. Wszystkie ryby które złowiłem i wypuściłem natychmiast po złowieniu odpływały energicznie i zdecydowanie, żadnej nie reanimowałem. Moi koledzy tyczkarze też nie. Przykro, że u karpiarzy występuje takie zjawisko.
10. Tyczki karpiowe to nie są okoniówki. To są wędki bardzo grube i bardzo mocne. Twoje wyobrażenie i wiedza opierają się na wędkowaniu płotek w kanałach na delikatne i lekkie tyczki a to zupełnie inne bajka. Top karpiowy jest grubszy od szczytówki jakiejkolwiek wędki karpiowej.
11. Jeżeli na żyłkę 0,16 jestem w stanie złowić 11 kg karpia w ciągu 5 minut jest to doskonały dowód na to, jak mało inwazyjna i delikatna dla ryb jest to metoda. W innym wypadku żyłka dawno by strzeliła. U karpiarzy, taki przypon pewnie nie wytrzymał by już samego zacięcia. O czymś to świadczy.

Drogi kolego JKarp. Szanuję wszystkich karpiarzy i nigdy nie wchodziłem w polemikę dotyczącą tego łowienia w kontekście porównań z tyczką itp. Mimo to, jeśli zadajesz takie pytania to byłem zmuszony odpowiedzieć. Moim zdaniem strzeliłeś sobie tymi pytaniami sam w kolano, ponieważ po pierwsze nie znasz chyba specyfiki łowienia karpi tyczką, porównujesz jedną metodę do drugiej a na dodatek oskarżasz tyczkarzy o brak humanitaryzmu co zdementowałem w tych kilku punktach powyżej, podając Ci myślę logiczne odpowiedzi, które temu zdecydowanie zaprzeczają i niestety ale obnażają tenże brak humanitaryzmu u karpiarzy. Bo jakże nazwać fakt, holowania bardzo dużych ryb, z dystansu kilkudziesięciu a nawet kilkuset metrów, na sprzęty którymi można by holować samochody, nie dając im żadnej szansy a na dodatek trwa to kilkadziesiąt minut? O zacinaniu z olbrzymią siłą, co pewnie również dla ryby nie pozostaje bez znaczenia także warto wspomnieć. Mimo to, nigdy nie wypowiadałem się krytycznie względem karpiarzy. Ubolewam, że masz takie zdanie względem tyczkarzy, szczególnie, że nie ma to zupełnie pokrycia w rzeczywistości. Czasem warto rozejrzeć się na swoim podwórku. A dysputy o humanitaryźmie lepiej sobie darujmy, bo zawsze na forum może pojawić się ktoś z "zielonych", który stwierdzi, że łowienie ryb dla przyjemności W OGÓLE jest niehumanitarne i złe. Także nie popadajmy w skrajność. Szczególnie, że nieuzasadnioną.

ps. były trzy pytania a miało być jedno ;)

Pozdrawiam






Jest tu kilka rzeczy z którymi się nie zgadzam , uważam , że nie masz racji a nawet brakuje Ci wiedzy z dziedziny karpiowania .
 Nie będę jednak polemizował , ten temat jest grząski i cholernie niebezpieczny . Byłem świadkiem kilku takich dyskusji , ludzie skakali sobie do gardeł jak wściekłe psy a potem zostawali wrogami na całe życie . Z drugiej strony 11-stka na tykę to już wyczyn , wiele to mówi o Twoich umiejętnościach . Pewnie nigdy nie kupie sobie tyczki ale bardzo chętnie poczytam Twoje artykuły i czegoś się nauczę .

E: Przydałby się jeszcze arty o łowieniu odległościówką i batem .

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Moim zdaniem podejście wynikające z braku znajomości metody. Nie każdy z tyczką nad wodą łowi tak jak powinien. Sama tyczka to nie atrybut profesjonalizmu. Podobnie, jak nad wodą można spotkać nieudolnych karpiarzy, tak znajdą się zapewne nieudolni tyczkarze, ze źle dobramy sprzętem lub złą techniką holu. Znajdę chwilę to opiszę jak to wygląda z mojej strony i postaram się zdementować to, co napisałeś kolego JK Karp.
Zgadzam się z tobą w 99% z małym wyjątkiem łowiąc na odpowiedni zestaw karpiowy karpiówką nie ma sensu wykonywać zacięcia bo to może spowodować jedynie wyrwanie haczyka rybie z pyska przy odpowiednim ciężarze ołowiu w zestawie samo zacinającym wystarczy podnieść wędzisko i przystąpić do holu       
Krzysztof

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 016
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Trzy zdania ode mnie.
1. Sam nie łowie na tyczkę, ale widziałem parę razy na komercji osoby łowiące karpie w ten sposób. Muszę przyznać, że osoby te radziły sobie doskonale jeśli chodzi o wyniki. Nie mam tez absolutnie żadnych zastrzeżeń co do ich zachowania wobec ryb, wszystko było jak najbardziej ok. Widziałem hole karpi 1 - 5 kg, a czasem innych ryb. Rzeczywiście te hole trwały zazwyczaj do 5 min i odbywały się w sposób opisany powyżej przez kolegę matchless'a. Byłem dla nich pełen uznania. :bravo:
2. Ja poluję (za pomocą kombinacji karpiówek i FeederMethod) raczej na karpie z większego przedziału wagowego na odległościach najczęściej 30-60 (max. 70 m), hole większości karpi 5-10 kg trwają do 10 minut, większych sztuk 10-15 minut, ale trafiają się mocniejsze sztuki - wtedy hol trwał u mnie do ok. 25 min. Ryby do wody wracają w dobrej kondycji, ważę tylko większe sztuki, zdjęcia podobnie.
3. Ale spotykam nieraz karpiarzy lub niedzielnych wędkarzy, którzy "trochę" za długo meczą rybę w czasie holu, a na brzegu to czasem jest prawie "masakra" (nieraz bez maty, "sesja fotograficzna" - kilka minut i więcej, nieraz nawet ryba spada na brzeg :(
;)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Jest tu kilka rzeczy z którymi się nie zgadzam , uważam , że nie masz racji a nawet brakuje Ci wiedzy z dziedziny karpiowania.

Jędrula, zapewne masz rację. Jeśli chodzi o karpiowanie (te typowe, gruntowe) to mam małą wiedzę z tym zakresie. Swoją wypowiedź oparłem na obserwacji. Mimo to, myślę, że aż tak nie zagiąłem rzeczywistości, bo jednak karpiowanie, to typowe, jest już wędkarstwem mocno siłowym. Kolega JKarp próbuje tutaj nieco przenieść doświadczenia z tego pola na tyczkowanie, co moim zdaniem jest nieprawdziwe. W tyczce rzadko zdarza się holowanie karpia dłuższe niż kilkanaście minut - a to są już zupełnie skrajne przypadki. Tak więc, jeśli mamy trzymać się sprawy dlugości holu, humanitaryzmu - to na tym polu tyczka mocno wygrywa. Głównie ze względu na to, że łowi się po prostu blisko co jest logiczne.

Z drugiej strony 11-stka na tykę to już wyczyn , wiele to mówi o Twoich umiejętnościach . Pewnie nigdy nie kupie sobie tyczki ale bardzo chętnie poczytam Twoje artykuły i czegoś się nauczę .

Tak duże ryby nigdy nie były rybami,  które myślałem łowić tyczką. Ze względu właśnie na pewne obawy - czy to sprzętowe, czy to długiego holu. Wbrew pozorom, kiedy zdarzyło mi się takie ryby mieć na haczyku sam przekonałem się, że nie jest wcale tak źle. Powiedział bym, że im większy karp tym tyczką łowi się go lepiej - jest mniej szalony, spokojniejszy, bardziej dostojny. Z jesiotrami jest gorzej, choć one są specyficznymi rybami i natychmiast po zacięciu same wręcz podpływają do brzegu (podobnie jak amury). Jeśli wykorzystamy tem moment to nierzadko hol trwa kilkanaście sekund. Koledzy łowili karpie 15-17 kilogramowe. Przyznam szczerze, że hol również nie trwał długo. Z pewnością nie były to czasy wielkości pół godziny i więcej. Zawsze jest to kilkanaście minut.
Czasy się zmieniają, sprzęt ewoluował, tyczki są mocniejsze i przystosowane do takiego łowienia. To, czy na wędce jest kołowrotek i mamy 500 metrów linki czy w topie jest amortyzator to rzecz zupełnie taka sama. W końcu w ten czy w inny sposób rybę ściąga się do brzegu. Zarówno tyczkarz jak i karpiarz dąży do podebrania ryby. Trudno mi więc zrozumieć, co może myśleć autor słów mówiący o mniejszym humanitaryżmie osób łowiących tyczką? Jeśli ma to być czas to zdecydowanie mit ten obalam i obali go każdy, kto kiedykolwiek widział hol karpia na tyczce.

Jeśli będę w stanie, to postaram się w przyszlym sezonie nagrać film jak łowię większe karpie. Generalnie, jako spławikowiec i zwolennik raczej mniejszych ryb, do kilku kilogramów unikam takich łowisk, to jednak bez żadnych obaw wybiorę się na taki staw i nagram sesję. Bez montażu i bez jakichś manipulacji wrzucę film z holu takiego większego, około 10 kg karpia (jeśli rzecz jasna taki skusi się na moją przynętę). Myślę, że nie taki diabeł straszny jak go malują.

Grzegorz

Offline Biały

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 704
  • Reputacja: 64
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wałcz, Zach.-Pom.
45minut karpia to chyba jak by był podhaczony.
Maver Invictibel był stworzony do największych karpi i na testach w UK łowiono na nią sztuki po 16 kg(podobno)
Na YT jest film gdzie wędkarz wyciąga karpia około 9 kg w 53 sek. na tyczkę.
Na tej samej stronie jest kanał gdzie Francuz łowi sumy 10+ na tyczkę.
Łukasz Białas, Wałcz

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Cholercia , chciałbym zobaczyć w realu hol dużego karpia tyką  :) . Widziałem dawno temu na Wiśle w Warszawie , hol tyczką wielkich brzan . To był trening zawodników , naprawdę chłopak musiał się mocno napracować aby te brzaniska pokonać .

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
E: Przydałby się jeszcze arty o łowieniu odległościówką i batem .

Podpinam się pod Jędrulę, szczególnie jeżeli chodzi o bata. Z mojej małej praktyki - niesamowita frajda i niesamowite emocje, a ryby wcale nie wymęczone... Raczej zdegustowane  :D

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Mój kolega był świadkiem holu karpia ~11kg na tyczkę, twierdził, że hol nie trwał nawet 10min :o Sam widziałem zdjęcie tego karpia, jaki i poprzedniego ok. 10kg karpia, złapanego na tyczkę przez tego samego wędkarza... Szkoda, że tego nie widziałem :(
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Na tej samej stronie jest kanał gdzie Francuz łowi sumy 10+ na tyczkę.
Tak dla ścisłości to francuz łowi sumy na bata 
Krzysztof