Czesiek jestem (tak przy okazji
) . Widziałem tą żyłeczkę również. Skrót "Sub" może się bierze z jakiegoś "submersible",gdzieś na takie informacje się natknąłem, czyli zatapialna (?). Coś mi tam facet w sklepie wędkarskim zagadywał na jej temat,że się nada na wagglera, ale jakoś tak nie miałem odwagi zakupić. Głównie przez to,że firma Browning strasznie się "zeszmaciła" w moich oczach. Niegdyś(miałem długą przerwę w wędkowaniu) to same "och i ach" na słowo Browning ,a teraz... ? 
Mam to samo. Bob Nudd jest 'twarzą' tej firmy, uwielbiam gościa. Ale po konfrontacji z pewnymi produktami odpuściłem sobie. Trochę taki Jaxon, dużo tanizny z Chin. Ich podajniki do Metody w kompletach po 4 sztuki ma kilka firm, biją swoje logo, zmieniają nazwy, tandeta i szmelc. Od tego zaczynałem przygodę z Metodą, na dzień dobry trzeba było wycinać środkowe żeberko

Od tego się zaczęło, kilka jeszcze rzeczy od nich i podziękowałem. W UK Browninga rzadko spotyka się w sklepach, z prostej przyczyny - jakość. Robią fajne tyczki, kije, kręcioły (chyba, nie sprawdzałem) - ale mam coś takiego, że jak widzę, że firma sprzedaje akcesoria o niskiej jakości (kupuje chinskie patenty i firmuje swoim logo - dokładnie jak Jaxon) - to nie mam zaufania do niczego od nich. Pewnie inni myślą podobnie i dlatego Browning tak dostał po tyłku od konkurencji, Drennan zawsze był mocny, ale Korum i Guru się wybiło w ostatnich latach, właśnie dzięki złej według mnie polityce Browninga ( i innych - Shakespeare chociażby). Mam wrażenie, że teraz Browning próbuje odrabiać straty, ale jest trochę za późno. O ile można mówić o tym, że Korum to silna firma, bo to Preston, to jednak startowali od samego dołu. Guru zaś to maleńka firma, mało produktów ale za to jakie. Świetnie pomyślane i zaprojektowane.