Piękne wyniki Panowie!
Ja wróciłem z ryb... A wiecie co to oznacza?

Po raz kolejny odwiedziłem staw Sportowy. Wybrałem stanowisko na "cyplu", gdzie jeszcze nigdy nie łowiłem.
Łowiłem wagglerem oraz methodą.
Pod spławik przygotowałem zanętę Lorpio Magnetic Bream, a do methody zanęte Lorpio Krylową + pellet 2mm Big Carp oraz kukurydza z Winnera.
Skupiałem się na łowieniu wagglerem, więc feeder odszedł na dalszy plan.
Na feederze od razu brały karasie i leszcze (łącznie złowiłem 4leszcze i 2 karasie którym zdjęć nie robiłem (leszczom i karasiom))
Na wagglerze, na początku brały krąpiki i leszczyki. Wpadła fajna wzdręga 25cm.
Później, po nalocie "czarnuchów" miejscówka spławikowa ożyła.
Zaczęły brać fajne leszcze, oraz... Liny! Łącznie na spławik złowiłem 3 sztuki. 40, 43 oraz jeden poniżej 30cm.
Trafił się też maluuuuutki karp.
Największe liny padły na feeder. Większy 48cm, mniejszy 47cm.
Z największym nie mam zdjęcia - z dwoma mi zrobił kolega który mnie odwiedził, z jednym mama na samym końcu. (Muszę przesłać z jej telefonu zdjęcie później).
Na spławiku rządziło jedno ziarnko kukurydzy, zaraz po niej był jeden martwy biały. (Przez całą sesję co jakiś czad strzelałem z procy kukurydzą, konopiami, pinką)
Największy z linów padł na pellet kiełbaskowy, a drugi na 2 x pellet krylowy 8mm






















