Ja dziś byłem na Poznańskiej Dębinie od 10 do 14:30:
Mix 50:50 i 8mm Spicy Sausage dały 4 liny (0,75-1kg) 10 leszczy -poniżej kilograma (nawet nie ważyłem) i kilka płoci i wzdręg, za to zerwały mi się 2 duże karpie w połowie holu. Pokazały łuskę i dyla pod wodę, tyle je widziałem

Za to świetnie sprawdził się parasol

Przez pogodę pusto było, po 3 dniowej karpiowej Cypriniadzie było całkiem nieźle, bo zanęty i kulek to tam pewnie poszło jak dla świń.