Wyniki nad wodą 2016

[Luk]

Ciekawe, może jest ich za dużo?

Ja zaobserwowałem, ze jak sie podnosi chmura z dna to ryby potrafią wpaść w amok. Po prostu walą w to miejsce, szaleją. To co pomaga to położenie zestawu w pewnej odległości. Bo wtedy ryby są ostrożniejsze.

Tak w ogóle to te bąble na Batorówce dawały mała ilość ryb. Nie opłacało się tam łowić. To co brałem za karpia, lina czy amura, okazywało sie japońcem. O wiele lepiej działała linia normalnie nęcona na głębszej wodzie. Sądzę, że warto omijać takie miejsca., bo wcale nie musza dawać ryb. Jak łowiłem liny, to bąbelków było zawsze dużo mniej, było ich z 20 może, takich maleńkich. Przy japońcach pojawia się nagle ich cała masa, jakby ktoś zarył w mule. Aż robiła się taka piana. Cholera wie co one tam wyrabiają

[Robert_X]

Muszę kiedyś postawić tam kamerkę podwodną , sprzętu się dorobiłem ale wywieźć już go nie ma jak Na pewno dało by to odpowiedź na wiele nurtujących pytań

[masters]

Przy japońcach pojawia się nagle ich cała masa, jakby ktoś zarył w mule. Aż robiła się taka piana. Cholera wie co one tam wyrabiają

To u mnie tak było wczoraj może gdybym łapał dalej na swojej miejscówce skąd wyciągnąłem lina i karpia to sesja by wyglądała inaczej, ale nie, po co jak tu sie woda gotuje jaki człowiek głupi

[MrProper]

A może nasze zanęty prowokują ryby do tarcia się w nich? Może ryba wyczuwa, że w tym miejscu potem narybek będzie miał co żreć? Cholera wie...

I tu bym prędzej się pod tym podpisał.
Miałem podobną sytuację jak masters parę tygodni temu
Kocioł niesamowity, jak by źródła termalne wybijały, zarzut  jeden, drugi, trzeci, itd, w to miejsce i nic tylko wskazania.
Więc zmieniłem taktykę zarzucałem około 3  metry dalej- na zewnątrz kotła, Wyciągałem same japońce około 38-40cm. Okazało się że ikra sama z nich leci. Więc wywnioskowałem że kocioł to było tarło japońców, a one podczas miłostek w nosie miały moją przynętę. Na zewnątrz kotła ryby brały- może miały pauzę, albo dopiero dopływały

[fEeDeReK]

Muszę kiedyś postawić tam kamerkę podwodną , sprzętu się dorobiłem ale wywieźć już go nie ma jak Na pewno dało by to odpowiedź na wiele nurtujących pytań

Krynice są płytkie można wynieść

Miałem podobne zdarzenie co Robert i to na tym sam zbiorniku. Tylko , ze u mnie to raczej taka zadymę robiły płocie takie w granicy 15-20cm.
Udało się parę właśnie podczepić w okolicy skrzeli .
Ale właśnie na zanęcie z mączek, inna została olana

[Martinus]

Dzisiaj w ramach delikatnego opalania się wyskoczyłem po południu na bliską wodę pzw .

Troszkę się po opalałem ( na malinę ) i pobawiłem z rybkami .

W sumie 4 jaźie , 9 karpi i 1 leszcze spięty przy brzegu .

Mam nadzieję że pogoda się troszkę ochłodzi bo i człowiek się męczy nad wodą w takie upały

[Robert_X]

Muszę kiedyś postawić tam kamerkę podwodną , sprzętu się dorobiłem ale wywieźć już go nie ma jak Na pewno dało by to odpowiedź na wiele nurtujących pytań

Krynice są płytkie można wynieść

Miałem podobne zdarzenie co Robert i to na tym sam zbiorniku. Tylko , ze u mnie to raczej taka zadymę robiły płocie takie w granicy 15-20cm.
Udało się parę właśnie podczepić w okolicy skrzeli .
Ale właśnie na zanęcie z mączek, inna została olana

Taa wynieść 0,5 m wody 1,5m mułu wyniesienie to jeszcze jakoś by uszło ale jak robiłem testy to przejrzystość wody jest tragiczna

[katmay]

We wtorek jak złowiłem masę płoci i wzdręg zabrałem dla dzieci parę sztuk. Płocie okazały się być pełne mlecza i ikry...
Może.to tłumaczy to dziwne zachowanie ryb. Normalnie już było by już po tarle.

[Michał Mikuła]

Wczoraj z Bartkiem pojechaliśmy popołudniu na komercję. Nad wodą 16:30-20:30. Pomimo popołudnia upał straszny (siedzieliśmy pod słońce) ale co jakiś czas nogi do wody i dało się wytrzymać
Ryby u mnie były chyba najedzone bo złowiłem tylko 4 karpie (3 koło 2,5-3 kg i jeden taki ze 2), a Bartek miał 7 (podobnej wielkości jak ja).
Trochę dziwnie się zachowywały bo u mnie 3 na 4 wzięły pod brzegiem, a u Bartka 6 na 7 ze środka. Oboje mieliśmy po jednej wędce na środku i jednej pod brzegiem.
Trochę musiałem pokombinować z Lavą Krill i YumYum Crab&Krill i w końcu chyba okazały się skuteczne bo po dodaniu ich do podajnika pojawiły się brania i otarcia. Skuteczniejszy okazał się YumYum.

[Tench_fan]

Dzisiaj, a właściwie od wczoraj godz. 20.00 - do 8.00 dnia obecnego, zaliczyłem kolejną nockę.
Jak od przeszło miesiąca, bardzo kiepsko.

Jedna wędka standardowy koszyk z rosówką na haku (brania i owszem, ale sprytnie ściągane z haka).
Druga wędka metoda - pellety Metod basic 2mm, z niewielką domieszką ciemnej zanęty płociowej.
Wieczór i noc bez brań i efektów, rybki ożywiły się o poranku.
Ostatecznie zameldowały się dwa leszcze - maluch w granicach 0,7kg na dambelsa tutti -  frutti,
oraz przyzwoity leszek na dambelsa ananasowego (Drennana) - 50cm i 1,67 kg.

Wskazań było dużo więcej, myślę że chyba zbyt pochopnie kwalifikowałem je jako brania i próbowałem "zacinać".
Muszę uzbroić się w cierpliwość i reagować na zdecydowane przygięcia szczytówki.
W każdym razie trzeba się uczyć i jeszcze raz uczyć "metody".

Podrostek :


Senior :


Gdy słońce już mocno grzało, odwiedził mnie urodziwy gość - rusałka admirał:

[s7]

Jako że mamy weekend i piękne światło nie zapomnijcie porobić ładnych fotek do naszego konkursu a i może z C… coś pstrykniecie nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda

[Mario8]

6 bąków i 2 karpie i 1 kiełb siedzę od 18 do 20.30 . Wszystko małe . Kołowrotek Shinano  działa rewelacyjnie . Komercja w Karsznicach .
Zapomniałem dodać byłem jedynym oszołomem nad wodą . Piekło strasznie . Ale musiałem wytestować nowy młynek

[MrProper]

6 bąków i 2 karpie i 1 kiełb siedzę od 18 do 20.30 . Wszystko małe . Kołowrotek Shinano  działa rewelacyjnie . Komercja w Karsznicach .
Zapomniałem dodać byłem jedynym oszołomem nad wodą . Piekło strasznie . Ale musiałem wytestować nowy młynek

Co tam piekło -a inne "oszołomy" niech patrzą, jaki twardziel z tego Mariusza

[Pyza]

Witam

Na wstępie gratulacje dla wszystkich kolegów, którzy byli nad wodą Ja też wybrałem się nad wodę, 14 h nad wodą w taką pogodę, wyssało ze mnie całą energię... szału nie było jak to u mnie na wodach otwartych. Jak na razie to maj i czerwiec są najgorszymi miesiącami na połów ryby, już dawno nie miałem takich słabych miesięcy na mojej wodzie. Ale coś się zawiesiło, paluch tradycyjnie dla kolegów A opis z dzisiejszego wypadu, oczywiście jutro w moim wątku Pyza na swojskich wodach



Pozdrawiam

[Czarek]

Pyza - jak zwykle - pokazuje ranny paluch i gustowną czapkę