Wczoraj po raz kolejny odwiedziłem Dzięczyne - staw Sportowy.
Nad łowisko dotarłem o godz. 9.
Wybrałem stanowisko na cyplu.
Na początku przygotowałem sobie zanętę pod spławik - Lorpio Magnetic Bream + Konopie + Kukurydza + parzona pinka + Melasa. Wyszło tego ok. 500g...
Do Methody przygotowałem pellet 2mm Coppens + pellet 3mm Krill + odrobina zanęty Golden Salmon.
Gdy zanęta do methody sobie "dochodziła". Zarzuciłem feeder z siatką PVA na przyponie i podajnikiem jako ciężarek.
W tym czasie zanęciłem (po wcześniejszym wygruntowaniu) miejscówkę pod spławik. Poszły 3 kulki zanęty i z procy strzeliłem pinką i kukurydzą. (Przez cała sesję nęciłem tam konopiami, kuku, pinką i pelletem Method Basic - zanęta szła tylko co ok. 2 godz. [Kulka wielkości mandarynki])
Na spławik złowiłem:
Ok. 15 wzdręg- sztuki od 15 do 30cm.
Kilka płoci.
Ok. 15 karasi takich do 35cm.
Tylko! 2/3 leszcze do 40cm.
Kilka krąpi
1 lina - maluszek

Na feeder:
Ok. 10 karasi do 40cm.
Ponownie, tylko kilka sztuk leszczy(mniej niż 5). Ponownie do 40cm!!
2 liny - 40cm i 45cm.
Nie skupiałem się totalnie na łowienie na feeder (wędkę miałem na podpórkach ze sygnalizatorem elektronicznym). "Wyzywałem" każde branie bez odjazdu

Niektórych brań wcale nie zacinałem.
Łowienie zakończyłem przed 18 - zaczął padać deszcz, rybki przestały brać.
Co ciekawe...
Liny wzięły na zestawy z PVA!
Wczoraj złowiłem więcej karasi niż przez ostatnie miesiące sezonu!
Nie było karpia 5kg+
Miałem na haku karasia złocistego!! Spiął się

Kilka fotek...



Płoć czy wzdręga? Na zdjęciu wygląda mi na płoć, ale wczoraj byłem przekonany, że to wzdręga!

W tym momencie zrezygnowałem z kulek 15+



