Tak jak pisałem wcześniej, i ja się wczoraj wybrałem na rybki.
Nowe łowisko, jedna wędka „nowa” metoda (powrót do wagglerka)
jedna wędka koszyk zanętowy.
Na łowisku zameldowałem się o 5:30 rozłożenie sprzętu, i o godzinie ok 6:00 zameldowała się pierwsza płoć maluch około15cm - haczyk 16, biały robak szybka zmiana przyponu i przynęty, aby odseparować drobnice. Zamiana na przypon włosowy haczyk 14 kulka ringersa. Po 10 minutach ani pyknięcia, na haczyk powędrował dambels tutti. Po 5 minutach zameldowała się starsza siostra poprzedniczki ok. 20cm

Kontynuowałem łowienie na dambelsa, co dało mi trochę czasu na rozłożenie feederka.
W między czasie zameldowała się kolejna siostra również około20cm, a że brania były nie za częste na haczyk powędrowała qq na przemian z czerwonym- no i się zaczęło
Na feederku zakładałem na przemian dambels tutti, ananas, kryl- tu postanowiłem że zostawię te przynęty nie będę zmieniał na klasyka, aby skupić się na wagglerku.
Na qq meldowały się w większości płocie wraz z leszczykami około 30cm nie mierzyłem ryb-nie było na to czasu. Na feederku meldowały się leszczyki.
Trafiało się kilka dubli



Około godziny 10:30 zakończyłem liczenie ryb z wynikiem 54 płocie 27 leszczy. Kontynuowałem łowienie ale już bez jakiejś spinki ponieważ- O tej że godzinie przybyli do mnie znajomi ze spinami. Zaczęły się rozmowy koncentracja spadła i puste zacięcia lub przegapione brania były w większości

co nie oznacza że ryb już nie było.
Jak pisałem nie mierzyłem i nie robiłem zdjęć- takiej orki to i w pracy nie mam

Około godziny 11:30 postanowiliśmy że pogonimy za drapieżnikiem, więc zwinąłem stanowisko i zaczęliśmy obrzucać brzegi, pasy grążeli, ale że to moje początki ze spinem, ja nie złapałem nic- tylko wyjąłem kopytko bez ogona, a kolega nie miał szczęścia

Więc powiedzmy że wczorajszy wynik to 54 płocie, i 27 leszczy- i tu by się przydała siatka na ryby, bo nawet nie miałem jak zważyć urobku.
A do domu wróciłem tak urobiony jak bym 16h w pracy tyrał

A po za tym Gratulacje wszystkim co spędzili czas nad wodą- w Holandi jak głoszą Rodowici Holendrzy jest 6 dni w roku dobrej pogody

- więc ja mam nadzieję że jeszcze pogoda będzie

i Gratulacje okazów