Wczoraj udało mi się wyskoczyć na łowisko Pod Borem, towarzyszył mi kapitan naszej drużyny mariospin-Mariusz. Weszło kilka rybek, jestem bardzo zadowolony. Niestety największe rybki się spięły, mimo, że największego karpia miałem już pod podbierakiem. Zaczynam powoli tracić cierpliwość do haków Drennana i gotowych przyponów Mikado. Ryby brały głównie na pop-upy i zbalansowane bałwanki popup - nurek. Killerem był bałwanek słodka kukurydza Rapid Baits(popek) i Drennan ananas.
Dodam jeszcze, że Mariusz też wyjął pięknego karpia i cała masę pięknych płoci i wzdręg na feederka.