Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2016  (Przeczytany 1965424 razy)

MrProper

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6795 dnia: 25.09.2016, 14:08 »
Gratulacje wszystkim  łowiącym :bravo: :bravo: :bravo:

Offline Semit

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 341
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek
  • Lokalizacja: Warszawa/Janów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6796 dnia: 25.09.2016, 14:43 »
Wczoraj znalazłem nowe nadbużańskie jeziorko, głęboko w lesie, gdzie chyba nikt nie zagląda. W sumie to wiedziałem że tam jest, ale zawsze nie można było do niego dotrzeć przez grząskie podłoże. W tym roku jak woda opadła, da się dojść w jednym miejscu i ja to miejsce wczoraj znalazłem. Miał być spinning, ale za długo nie łowiłem tą metodą, w sumie to przez cały dzień z pół godzinki czego wynikiem był szczupaczek 52 cm.



Łowiąc na spinning zauważyłem spławiającego się złotego karasia, więc spławikówka poszła w ruch i to był strzał w dziesiątkę, ponieważ co chwila wyjmowałem pięknego japońca



Pomimo deszczu siedziałem do 9.30, udało mi się złowić oprócz 10 japońców w przedziale 30-34 cm także i trzy śliczne dzikie złociaki







Musiałem uciekać z powodu ulewy, ale jak tylko około obiadu przestało padać i wyszło słonko, to znów na motor i nad wodę. Łowiłem na czerwone robaki, a wszelkie próby nęcenia owocowały brakiem brań w zanęconej miejscówce, a kilka metrów w bok, branie za braniem, piękne japońce żerowały wyśmienicie.



Miałem też chyba konkretnego lina na kiju, ale niestety nie dałem rady utrzymać i poszedł w drzewo powalone do wody przez bobry.



Posiedziałem od 13.30 do 17.00 czego wynikiem było 21 japońców



 i jeszcze dwa złociaczki. Złote karasie wróciły do jeziorka, ponieważ są u mnie pod ścisłą ochroną, japońce nie są tam potrzebne więc nie wróciły, złociaki będą miały lżej, a i krzyżować się mniej będą bo kilka hybryd złowiłem.

Tomek

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6797 dnia: 25.09.2016, 14:46 »
Pięknie łowicie :bravo: :bravo: :bravo:
Zbyszek

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6798 dnia: 25.09.2016, 14:58 »
Semit, konkretne bajoro! Zastanawia fakt, że przed zanętą uciekały. Czym sypałeś?
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Semit

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 341
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tomek
  • Lokalizacja: Warszawa/Janów Podlaski
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6799 dnia: 25.09.2016, 15:08 »
Semit, konkretne bajoro! Zastanawia fakt, że przed zanętą uciekały. Czym sypałeś?
Jakąś zanętą karaś lin wygrzebaną u braciaka w garażu z dodatkiem siekanych czerwonych robaków. Ryby w ogóle nie reagowały na zanętę, a wręcz uciekały od niej, i brały kilka metrów od nęconej miejscówki, jedynie malutkie wzdręgi wchodziły w zanętę i dopiero jak drobnica uwinęła się z paszą wchodziły karasie.
Tomek

Offline vanplesniak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 729
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6800 dnia: 25.09.2016, 15:27 »
Gratuluje wszystkim, co polowili i nie ;)
Mój wypad to 19-20.09 na 36 godzin. Łowisko zanęcone gotowana kukurydza 10 litrów+pellet karpiowy 6-8-12 mm Dynamite baits 2,0 litra - w ciągu 24 godzin. Po około 6 godzinach w nocy o 3:00 zameldował się amur 4 kg. O 5:30 amur 5,1 kg. O 6:15 karp zyciowka 6,5 kg. Wszystko na kulki Lorpio Sweets KILER BAIT Sinking 10mm podniesione sztuszna zolta kukurydza w dipie scopex. Na resztę przynet (dużo ich mam- kulki Drennan, Sonubaits, rożne pellety rozmiar do 12 mm nie bylo brań i po 30 godzinach tez już nie bylo brań. Wszystkie moje brania byly z innych miejsc - tam gdzie nie było zanęcone. W koszyku Drennan byla zanęta dynamite baits MarineHalibut & Frenzied Hemp Groundbait+pellet aler agua 3mm, mix w stosunku 70/30 zaneta/ pellet.
Kto może powiedzieć, jaka może być taktyka głownie na amura i karpia. Dużo ich tam jest w łowisku. Bylem pierwszy raz na tym łowisku, kolega już byl 5 razy -zwykła zanęta bez pelletow, na haczyku sztuczna kukurydza lub kulka pop-up 10 mm i wyniki amury od 5 do 9 kg i karpia 4,5 kg. Przy każdym razie u niego bylo 2-3-4 brania, co dawało ryby minimum od 5 kg każda. Brania byly w nocy lub rano do 7. Inaczej nie bylo. Dzisiaj on byl tez i bez jednego brania już drugi raz...
Mozę głownie ze temperatura wody spadla? Ale nie...Na tej wodzie jest zrodlo i tam woda zawsze jest zimna, nawet w lato...nie wiem. Kto z Was może zaproponować jakaś taktykę? Łowisko jest zarosniete trzcina, dużo mulu, jest ono nieduże, glubokosc na płytkiej wodzie 1m do 2,5 m maksymalnie. Gdzie sprobować lowic na plytkiej czy glybokiej wodzie? Podnecic łowisko czy nie? Jaki mix uzywac do foremki ?
Wroc do korzeni. Spróbuj necic martwymi białymi robakami i na nie łowić :)

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 638
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6801 dnia: 25.09.2016, 15:59 »
Robert

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6802 dnia: 25.09.2016, 17:25 »
Pożegnanie lata.Z rybką kiepsko,dwa brania dwie rybki
Staś
Klasyczny Feeder

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 769
  • Reputacja: 135
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Holandia
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6803 dnia: 25.09.2016, 18:17 »
Gratulacje dla wszystkich łowców

Nie wieżę że będę chwalił takie czyny, ale Semit słusznie postąpiłeś z tymi japoncami - smacznego ;) 
Broń, broń to swoje bajoro przed inwazją :)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka


MrProper

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6804 dnia: 25.09.2016, 18:25 »
Jeszcze raz - Gratulacje kolegom.  :bravo: :bravo:  Semit śliczne te złociste  :bravo: :bravo:
I Ja dziś wybrałem się nad wodę- nowe łowisko, które mi pokazał kolega z pracy.
Wczoraj Byliśmy coś podsypać aby zwiększyć swoje szanse- niestety nie ma tak kolorowo, jak co nie którzy piszą ;)
Nie mieliśmy tyle szczęścia żeby miejscówka była wolna.
Wczorajszego wieczoru gdy spodowaliśmy,  z przeciwległego brzegu obserwował nas facet na skuterze, który to odjechał aby za chwilę przejechać za naszymi plecami, wolno z klasa obserwując gdzie dokładnie spodujemy. Dziś rano zameldowaliśmy się na miejscówce, która była już zajęta przez wyżej wymienionego łysego Pana Który nie łowił tyko świecił latarką czekając na kolegów.
Ok powiedziałem -  zmieniliśmy miejscówkę. Miejsce około 40m od planowanego.
Czas na dyma bo co tu robić po ciemku :D Ale nic - rozłożyliśmy się, podajnik do wody na ślepo, aby tylko leżał w wodzie -  koszyk za nim.
Zrobiło się trochę jaśniej wybraliśmy miejsce, i zacząłem spodować
Przerzuciliśmy zestawy, i czekamy na efekty.
Długo nic,zimno aż łapki marzły. około godziny 8 zameldował się u mnie pierwszy Leszcz



Nie wiem jak duży był - ponieważ zapomniałem miarki zabrać v :)

Około 10.30 drugi leszczyk i spinka ( to już trzecia w tym dniu )- był dubel, którego kolega zacinał-  ja byłem zajęty "walką" z potworem :P



Podczas korespondencji z kolegą z forum JahJah, nastąpiło  kolejne branie około 11,00 ( taka norma jak jestem zajęty czym inny a niżeli łowieniem ) które już wędkę z podpórki mało nie wyrwało.

Do samego brzegu nie wiedziałem co to, murował jak karp a z nie dużymi oporami szedł do brzegu,
Okazało się że leszcz staruszek, którego nie miałem jak zmierzyć, ale oko mówiło mi ze to życiówka.
Więc ustawiłem dziadka od krawędzi podbieraka i na sztycy zrobiłem kreskę.

Po powrocie a właściwie nie dawno, wyjąłem sztycę skręciłem podbierak i zmierzyłem kolesia "cień" ;D
No i życiówka padła i za razem pierwsza 60tka

Dziadunio miał 64 cm wzrostu ;)



Więc dziś podwójne szczęście Nowo poznana woda- która strasznie mi przypadła do gust. Na szybkie popołudniowe wypady jak znalazł :D i życióweczka Leszczyka pobita ;)

Kolega mimo że łowi na tym zbiorniku jakiś czas, zaliczył niestety blanka :( a szkoda bo należało mu się ubrudzić rybą

Co tam że spomb został wisieć na drzewie. Co tam że tacka EVA Prestona, nadaje się tylko na śmietnik ( puściły zgrzewy )
Ale za to, świetny wypoczynek nad nową wodą w miłym towarzystwie

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6805 dnia: 25.09.2016, 18:30 »
Chłopaki, łowicie  :bravo: :bravo: :bravo:
Stachu, ty nie narzekaj, mi to jedynie wędki się rozłożyć udało. ;) 
Arek

Offline shmuggler

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 031
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pruszcz Gdański
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6806 dnia: 25.09.2016, 18:33 »
Witam,
Ja dziś byłem od 6 do 10 nad wodą wypróbować dumbelsy ananasowe od Drennana oraz kulki troll z FB.
Złowiłem 3 karasie. 2 na dumbelsy f1 , a jednego na zwykłego dumbelsa.
Na trolla przez 2 godziny nie było nawet skubnięcia.
Największy karaś na zdjęciu złapany na f1.


Pozdrawiam
Paweł

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka


Splot

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6807 dnia: 25.09.2016, 19:06 »
Hej,

ja dzisiaj natomiast miałem kolejne podejście do Starej Odry we Wrocławiu. Tym razem blank. Na rybach byłem o 5 a od 6 zacząłem łowienie. Niestety Gros Gardons z pinkami, białymi, konopiami nie dał rady. Dosłownie zero brań do 11. Chyba się pogniewam z kanałami na jakiś czas albo przeproszę się z ziemią i ochotką :D. Z ciekawostek; jakby ktoś wpadł na pomysł barwienia białych robaków Lavą to zaznaczam, że nie skończy się to dobrze. W czwartek kupiłem białe i akurat nie było czerwonych więc wpadłem na pomysł, że czerwona Lava będzie dobrym barwnikiem. Dzisiaj rano otwierając pudełko zrobiłem wielkie oczy. Po robakach nie został ani ślad. Wyglądało to jakby ktoś je rozpuścił kwasem.

P.S.
Czy ktoś z kolegów z Wrocławia łowił feederem klenie i brzany na kanale powodziowym, na tym kamienistym odcinku. Wczoraj byłem tam turystycznie i można było klenie chlebem karmić z brzegu :D Żałuję, że dzisiaj nie zaryzykowałem wypadu w to miejsce.
Kolego nie przejmuj się ja dzisiaj u siebie wydłubałem jednego dłoniaka najgorsza sesja w tym roku. Więcej opiszę wieczorem.
Gratki dla tych co połowili i wybrali się na

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 476
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6808 dnia: 25.09.2016, 19:29 »
Krótka relacja z nocnego połowu.
Bardzo słabo.
Z wieczora 2 brania na sztuczną kukurydzę.
Pierwszy raz jej użyłem. Pech chciał że w czasie rozkładania sprzętu, więc oba zmarnowałem.
Poderzewam płotki, bo na haku pozostała mała srebrna łuska.

Po zmroku złowiłem 1 leszczyka 40cm na kuku Cukk wanilia.
Tak zmarzłem że o godz.1.00 zwinąłem wędki i 2,5 godz. przesiedzialem w samochodzie.
Jak trochę doszedłem do siebie, wróciłem by złapać kolejnego leszczyka tej samej wielkości ( dambels C&K Drennana).
Zmęczony i przemarznięty o 9.00 skończyłem łowienie.

Może jeszcze zaliczę 1 nockę, bo w październiku zdecydowanie przestawiam się na dzienne łowienie.
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2016
« Odpowiedź #6809 dnia: 25.09.2016, 19:47 »
Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych, mogło być gorzej ;)

Wybrałem się na płytkie, zarośnięte jezioro. Liczyłem na płocie i leszcze, bo generalnie te ryby tam łowię. Pierwsze w łowisku zameldowały się płocie. Pięknie brały, ale przestały, bo w łowisko weszły leszcze. Pierwszy złowiony leszcz wyglądał tak:





Po chwili w łowisku pojawiły się dwa zasrane wyrostki (prawie wymiarowe) na ryczących, chińskich motorkach enduro. Za cel honoru wzięli sobie wkurzenie mnie systematycznymi przejazdami osiem metrów za moimi plecami. Mieli szczęście, że nie miałem dziś najmniejszej ochoty na rękoczyny. Jednak stara prawda mówi, że co się odwlecze, to nie uciecze ;)

Brania ustały całkowicie, to oczywiste. Jestem jednak zadowolony, bo spędziłem popołudnie na rybach. Łowiłem delikatnym kijem, cienką żyłką, koszyczkiem o masie 10 gramów - czyli, jak lubię. Może następnym razem nie trafię na miejscowych miłośników decybeli. Jeśli jednak trafię, to obawiam się, że pierwsze mocniejsze otwarcie manetki obudzi we mnie bestię :)
Jacek