Gratulacje dla wszystkich łowców i tych co nad wodą miło czas spędzili
-brawo fajne rybki
Ja też wczoraj pojechałem nad wodą i nie chcę się chwalić ale ... co ja gadam (piszę) - pewnie że chcę się pochwalić
Moja nowa życiówka karpia (europejskiego)

7,3 kg - był też ostatnią rybą dnia - taki bonusik na drogę do domu
Wcześniej wpadł grubasek 2 kg lżejszy i o dziwo waleczniejszy


i jeszcze dwa z czego ten mniejszy sprawił więcej problemów - to pewnie za sprawą sporego 'ogona'


Oprócz karpi do podbieraka wpadło też dziewięć leszczy w przedziale od 50 do 60 (po raz kolejny w tym roku nie mogę przekroczyć sześćdziesięciu cm

)
Selfi z 'sześćdziesiątką' to nie łatwa sprawa

... i teraz moje największe trofea: w przedziale od 45 do 54 cm







Sesja bardzo udana, mimo kapryśnej pogody. Przynęta dnia to pellet z Sonubaitsa cheesy garlic 8 mm.
Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka