Ja też dzisiaj miałem patola-moments...
Przyjechało nad wodę małżeństwo... Usiedli na drugim brzegu. Wcześniej byli na Kwadracie i złapali tylko jedną rybkę.
Po godzinie na Sportowym się zaczęło... Co drugie słowo kur**, ch**e... "Zapłaciłem 20zł i g... Tu pływa. Mogliby zarybić; zielska od chu... Opłaty pobierają, a chu... Dbają" (to tak w skrócie i łagodniej napisane).
Pan po chwili rozpalił ognisko, za pomocą papieru (siedzieli kilka metrów od lasu) i (prawdopodobnie prezes PSW) zwrócił im uwagę i znów się zaczęło... Prezes został tak zwyzywany, że ja cie pierdziele... Znowu same chu..., kur... Szły. Że tu palić nie wolno, sranie w banie... No takiej wiązanki nigdy nie słyszałem (dobre pół godziny trwała).
Później długo wyczekanr branie u Pana... Emocje jak u Małysza przy wyskoku... Na brzegu wylądowała (Dosłownie) ryba - leszczyk ok.30cm (pofruwał teochę). I co? I trafił do siatki. No nic. Poczekałem na p. Stasia (gospodarza). W międzyczasie odwiedził mnie, bardzo w porządku Pan i obserwowaliśmy, w oczekiwaniu na Gospodarza poczynania wspomnianego Pana... Czaił się niesamowicie na wyciągnięcie ten siatki (żonę już zapewnił, że kolacja będzie). Dotarł do Nas gospodarz i dalej prowadziliśmy obserwację... (Wcześniej poinformowałem go co tam się wyprawia)
No i Pan presji nie wytrzymał i Leszczyk wrócił do wody. (Na Sportowy KAŻDA ryba MUSI trafić po złowieniu do wody).
Stwierdził on, że już do Dzięczyny nie wróci, bo chu... Tam pływa i przed zawodami wpuszczają tam ryby wiadrami, żeby były wyniki.
Tydzień wcześniej, ten sam Pan był na tym samym brzegu, tyle że z synem i teściową dodatkowo... Oj niezłe dymu również się działy... "Coś musiało przyjeb..." bo korbka od kołowrotka mu się złamała... Przeżywał dłużej niż był na samych rybach (a mówi tak donośnie, że w "Stop Riderze" go pewnie słychać)
Mam nadzieję, że tego osobnika w Dzięczynie więcej nie zobaczę...
PS
Nie jestem dobry w pisaniu tego typu "sprawozdań", więc wybaczcie mi
![Błagam! :beg:](https://splawikigrunt.pl/forum/Smileys/Emoji/beg.png)