Autor Wątek: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016  (Przeczytany 207693 razy)

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #405 dnia: 15.06.2016, 22:19 »
Kurcze , uwielbiam czytać wątek pt. "Pyza Na Swojskich Wodach - 2016" bo kolega Pyza wkłada więcej serca w prowadzenie tego wątku i relacje ze swoich wypadów na rybki a że łowi skromnie to już inna sprawa wszakże takie są wody w okolicy ( tak jak w Mojej ) a że do burdelu iść nie chce to tak samo jak i ja.Nie ryby są najważniejsze ważny jest czas spędzony nad wodą a jeszcze podzielenie się z innymi swoimi wrażeniami - bezcenne , jak komuś nie pasi niech nie czyta dla mnie :thumbup: nawet za te podleszczyki :)
Tu się akurat z tobą nie zgodzę ! To ściema! Nie jadę z wędziskami i całym tym bałaganem za kilka stet Pln nad wodę by podziwiać krajobraz! Jadę tam połowić i emocjonować się jak najczęstszym holem ryby! Skoro potrafisz inaczej? Chylę czoła! :bravo:  :thumbup: 
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 897
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #406 dnia: 15.06.2016, 22:43 »
Wątek Sylwka rozbija się o komercje i łowienie na nich - i właśnie dlatego się tutaj wypowiadam. Sylwek ma podejście jak na komercji, ale woda jest słaba. Zeszłego roku było ciut lepiej, może ryby już wyłowione?

Jakub, ja nie jadę na komercję aby nałowić jak leci, ostatnio cały czas testuję, zbieram siły tak naprawdę na trudne łowiska, jakimi jest Walthamstow, Tamiza, Sonning i Trent. Szukam najlepszych rozwiązań, staram się zrozumieć ryby, przekuć pewne pomysły na sprawdzone patenty - jednocześnie pokazuje to w filmach i zachęcam innych do kombinowania. Jeżysz się na wykrojniki Guru jakoś tak na marginesie - ale Twoje spławiki do tanich też nie należą :D

Panowie, zachęcam do spróbowania sił na komercji. Uważam, że Sylwek mógłby się tam zrealizować, swojego czasu wiele razy pokazywał ciekawe adaptacje, rozwiązania. Na słabej wodzie trudno o jakieś mocne testy, nowatorskie pomysły. Jak sprawdzić nowe przynęty? Działają czy też nie, jak się powiesi kilka leszczyków, walących we wszystko jak leci? Jak sprawdzić kulki proteinowe, pakunki z PVA, duże podajniki do Metody i tak dalej i dalej? Według mnie słaba woda PZW nie da wielkiego pola do takich testów. Raz na jakiś czas uda się złowić coś większego, ale to może być zbyt mało.

Wędkowanie według mnie to ciągły rozwój, ewolucja. Jeżeli mamy do wyboru jedną lub dwie wody, niezbyt zasobne w ryby, ciężko jest o taki postęp. Możemy zbroić się w dobre wędki, alarmy, kołowrotki, przynęty, zanęty - ale słaby rybostan nie da nam pola aby w pełni to wykorzystać. Łowiąc na takiej Batorówce, odcinkach Odry i jej kanałach we Wrocku, wodzie PZW 'no kill', można się rozwinąć, ale na słabej, mocno eksploatowanym łowisku związkowym będzie bardzo ciężko.

Wielu wędkarzy atakuje komercje, twierdząc, że łowienie tam nie jest 'godne'. Ale ktoś kto chce 'przypakować', idzie na siłownię - a nie używa jakiś wynalazków. Wcale nie trzeba łowić na takich łowiskach  cały czas, można tam potestować, sprawdzić się. Większa ilość ryb daje nam szanse na lepsze doświadczenia, można też podbudować swoje morale. Jak napisałem, rozumiem ludzi łowiących spławikiem, mających fajne łowiska w swoim zasięgu (kto łowi odległościówką karpie?). Ale w przypadku Sylwka dobrze byłoby wstąpić raz na jakiś czas na komercję. I dlatego gorąco go do tego zachęcam.

I jeszcze jedno - nie wrzucajmy wszystkich łowisk komercyjnych do jednego wora. W wielu przypadkach rybostan normalny jest właśnie tam, wody PZW są nienaturalne, zmasakrowane przez biorących bez umiaru wędkarzy, gdzie ładuje się rok w rok masę ryb, niszcząc rodzime gatunki. Jasne, że są często stawy hodowlane, gdzie się wędkuje - ale jednak wiele komercji jest właśnie 'normalnych'. Wychodząc z pewnych założeń, można dojść do wniosku, że tacy Czesi lub Francuzi mają same komercje - nie przesadzajmy więc :D

I bez nerwów Panowie, to jest dyskusja :)



Lucjan

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #407 dnia: 16.06.2016, 08:57 »
A czy to nie jest tak , że to wędkowanie ma Pyzie sprawiać przyjemność, a nie wam  ;)
Narzucacie mu sugestie o tych komercjach , ale czy wam też tak je narzucano?

Jeden woli ciszę i spokój inni burdel na kółkach z darciem mordy :P
   
Feeder & spinning

Offline GrubaRyba

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kielce
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #408 dnia: 16.06.2016, 09:35 »
Pyza dawaj koło wysepki o której Ci mówiłem. Stojąc na szerokim patrząc na dużą wyspę, zestawy kładź za linią małej wysepki, po lewej stronie ze 3-4 m od niej....i bedzie karp:) i lechy 50+ taż się zdarzą
Pozdro Ziomek

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 625
  • Reputacja: 443
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #409 dnia: 16.06.2016, 10:16 »
A czy to nie jest tak , że to wędkowanie ma Pyzie sprawiać przyjemność, a nie wam  ;)
Narzucacie mu sugestie o tych komercjach , ale czy wam też tak je narzucano?

Jeden woli ciszę i spokój inni burdel na kółkach z darciem mordy :P
 
:( :beg: :-X
Robert

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #410 dnia: 16.06.2016, 11:33 »
Sylwek, w kilku sprawach mogę się z Tobą nie zgadzać ale łowić to Ty umiesz :bravo: :)
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #411 dnia: 16.06.2016, 12:00 »
A czy to nie jest tak , że to wędkowanie ma Pyzie sprawiać przyjemność, a nie wam  ;)
Narzucacie mu sugestie o tych komercjach , ale czy wam też tak je narzucano?

Jeden woli ciszę i spokój inni burdel na kółkach z darciem mordy :P
 
:( :beg: :-X

marzyć każdy może 8)


Na którymś filmie Luka miał za sąsiadów głośno rozmawiających sąsiadów nad stawikiem .
Jeśli komuś to sprawia przyjemność to nie wiem.
Ja osobiście zwróciłbym im uwagę lub właścicielowi.

Komercja , a prywatne łowisko, czy łowiska licencyjne to zarąbista różnica.

gdzie najczęściej są to wody no kill panują zasady ciszy i nie nadużywania alko.Limitowane stanowiska
I niestety wszystkie te wody są właśnie uogólniane do jednego wora jakim jest komercja

A najczęściej obraz komercji to prostokąt z masa karpia , tłumem ludzi , niedzielnych wędkarzy.
Grille , piwo, jeszcze dyskoteki brakuje

Feeder & spinning

Offline vanplesniak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 729
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #412 dnia: 16.06.2016, 12:16 »
A czy to nie jest tak , że to wędkowanie ma Pyzie sprawiać przyjemność, a nie wam  ;)
Narzucacie mu sugestie o tych komercjach , ale czy wam też tak je narzucano?

Jeden woli ciszę i spokój inni burdel na kółkach z darciem mordy :P
 
:( :beg: :-X

marzyć każdy może 8)


Na którymś filmie Luka miał za sąsiadów głośno rozmawiających sąsiadów nad stawikiem .
Jeśli komuś to sprawia przyjemność to nie wiem.
Ja osobiście zwróciłbym im uwagę lub właścicielowi.

Komercja , a prywatne łowisko, czy łowiska licencyjne to zarąbista różnica.

gdzie najczęściej są to wody no kill panują zasady ciszy i nie nadużywania alko.Limitowane stanowiska
I niestety wszystkie te wody są właśnie uogólniane do jednego wora jakim jest komercja

A najczęściej obraz komercji to prostokąt z masa karpia , tłumem ludzi , niedzielnych wędkarzy.
Grille , piwo, jeszcze dyskoteki brakuje


A czasem i głośna muzyka się zdarza :) Ale mieliśmy nie zaśmiecać wątku Pyzie..

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #413 dnia: 16.06.2016, 15:38 »
Pyza dawaj koło wysepki o której Ci mówiłem. Stojąc na szerokim patrząc na dużą wyspę, zestawy kładź za linią małej wysepki, po lewej stronie ze 3-4 m od niej....i bedzie karp:) i lechy 50+ taż się zdarzą
Pozdro Ziomek

I to mi się podoba! Taka kielecka życzliwość :) Jak to Liroy śpiewał:

Scyzoryk, Scyzoryk to równy gość
Jeśli w to nie wierzysz to lalala :D

Jeszcze raz dziękuję Łukasz, a jak złowię karpia, z tego miejsca, to będę sobie śpiewał

Łukasz, Łukasz to nasz Scyzoryk :)

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #414 dnia: 19.06.2016, 13:26 »
Witam a oto relacja z mojego wczorajszego pobytu nad wodą.

Tak jak wczoraj napisałem w wynikach nad wodą -  nareszcie sobie PO.. przez wielkie PO.. to miałem na myśli, że sobie POsiedziałem na wygodnym fotelu, który w końcu ze sobą zabrałem nad wodę, bo te, które najczęściej ze sobą biorę rozpruło się.
To więc szału z rybami nie będzie, a kolegów, którzy lubią czytać mój wątek zapraszam do czytania i komentowania.

No jak zwykle przed pójściem spać, rozrobiłem sobie zanętę. Niech dochodzi. Zalałem pellet, niech dochodzi. Poszedłem spać, już byłem spakowany na wczorajsze łowienie, jest sobota, więc autobus mam o 6. Na 5 nastawiłem zegarek, żeby się ogarnąć, zrobić jakieś jedzenie i wywlec wszystkie te moje manele z piwnicy. Umieścić to na wózku, który kupiłem i postanowiłem w końcu go wypróbować. Rano czekało mnie tylko doprawienie zanęty oraz przetarcie na sicie, jak widzicie na zdjęciu.


Zanętę MMM, gdy ją rozrabiałem wsypałem dwa takie kubeczki, pojemność 250 ml, jeden kubek wody. W sumie z dwóch kubeczków nad razem miałem gotowe 4 kubki. To zanęta warta swojej ceny.


Także do tej zanęty przygotowałem 4 kubki pelletów, doprawione, gotowe do użytku. Pora wszystko pakować, ładować na wózek i iść na przystanek na autobus.


Zajechałem nad wodę, słońce już było bardzo wysoko. Późno, bo późno, bo sobota... Trudno, do końca dnia zostało jeszcze trochę godzin, posiedzimy sobie nad wodą.


Pół godzinna podróż z przystanku na którym wysiadłem i jestem na miejscu, w którym polecił mi nasz kolega z forum Łukasz, za co mu z góry dziękuję i przy okazji pozdrawiam :)


Pora się rozkładać. Zanętę już miałem gotową. W jednym zanęta, w drugim pellet, w trzecim najmniejszym 3 składniki ze sobą wymieszane. 


Rozłożyłem sprzęt, zamontowałem wędki, podajniki. Na obu wędkach były założone podajniki E-S-P 56 g, na przyponie triggalink bungee - własnej roboty. Na jednej wędce jak widzicie na zdjęciu założyłem pellet 8 mm, na mączkach rybnych, składniki ptasie na Robin Red.


Jeszcze ubijamy w podajnik zanęte. Jakiś kolor z dipem dla podkreślenia zapachu. Jeden zestaw ląduje w wodzie.


Druga wędka tak samo, przynęta inna - dumbels Drennan, zestaw ląduje w wodzie.


W między czasie rozłożyłem sobie stanowisko. Nie chcę chwalić, chcę po prostu pokazać jak ja zorganizowałem sobie stanowisko na wczorajsze łowienie, bo na daremno nie woziłem tego wszystkiego, żeby leżało tak porozwalane na całym stanowisku.


Stolik pod spodem przynęty, proca, ball maker, centralka w razie jakbym musiał opuścić swoją miejscówkę za potrzebną lub w innym przypadku. Dokumenty, karta wędkarska itp.


W między czasie rozkładania się było branie ryby. Nie duży leszczyk.


Licznik połowu w dogodnym miejscu. Klikamy 1 rybę w dniu wczorajszym. Ryba z powrotem wróciła do wody.


W między czasie dalej rozkładamy swoje manele. Parasol, jednak 3 m średnicy robi swoje.


Zaś z prawej strony mojego siedzenia - przynęty, dipy, całe wiadro potrzebnych pierdółek do wędkowania.


Po prawej stronie trochę dalej, wózek z plecakiem i jedzeniem oraz podbierak tuż pod ręką w razie potrzeby. Mrówki niestety będą musiały się pospinać po wózku lub podbieraku aby dostać się do torby z żarciem ;D ale jak chcą zjeść albo coś skubnąć to muszą się potrudzić :)


Moja prawa strona to również reszta majdanu - pokrowce, zanęty, trochę przynęt (zanęty w razie czego jakby mi brakło, lub stwierdziłbym, że trzeba pokombinować z zanętami w dniu wczorajszym)


Fotel, który zawsze leży w piwnicy, bo jest za ciężki, żeby go nosić, ale w końcu zabrałem go na wczorajsze wędkowanie i wygodnie mogłem spędzić czas nad wodą. I oto całe moje stanowisko, które wczoraj sobie ogarnąłem.


Kolejny nie duży leszczyk, dość, że późno przyjechałem, zeszło mi trochę z rozstawieniem się, to jeszcze coś słabo ryba dzisiaj brała.


Miejsce, które polecił mi Łukasz - Gruba Ryba, muszę je sprawdzić. Nie ma lepszego gruntomierza na płytkiej wodzie, jak własne nogi :)


Tak jak Łukasz mówił, 4 m od kępy, na wprost dużej wyspy. Tak też wczoraj zarzucałem. Ten metr co na zdjęciu, to oczywiście żart ;D wszak łowienie ryb powinno nam sprawiać przyjemność i zabawę. Łukasz, co do metra i Twoich wytycznych stawiałem zestawy. Nie obraź się to żart ;D Dzięki za wskazanie miejsca. Miejsce jest super, ale przy głębszej wodzie, a woda była wczoraj bardzo niska..


Obskoczyłem kępę całą dookoła muszę wygruntować nogami miejsce, na przyszłe wyjazdy w to miejsce. Miejsce jest super, tak jak mi powiedział Łukasz, na około wyspy piach na dnie. Co na tym zbiorniku jest rzadkością.


Do 10 m na około od tej wysepki tak jak widzicie na zdjęciu, woda po kolana, przy tym stanie wody, który był wczoraj, to nie ma sensu stawiać zestawów blisko tej wysepki. Od 15 m dopiero zaczyna się głębsza woda, ale bardzo mulista. Grunt po szyję, ale bardzo głęboki muł po kolana, ciężko było nogi wyjąć.


Postanowiłem zestawy wstawiać więcej niż 20 m od kępy przy tej wodzie. Oczywiście w muł.


Jeszcze zdjęcie mojego stanowiska na brzegu i wracamy na brzeg i przerzucamy zestawy. I zmiana taktyki, bo już późno, może coś jeszcze do wieczora się wytarga z tej miejscówki.


Ze względu na duży muł na głębszej wodzie, postanowiłem jedną wędkę przerobić na taki koszyk Guru, ale wsadzić do środka piankę PVA, na nią zaczepiona przynęta jak widzicie. Koszyk opadnie w muł a przynęta pozostanie na górze. Wszystko to zadipowałem, nawet piankę. Zarzucamy i czekamy na pierwsze branie na ten zestaw.


Jest na nowy zestaw, już taki większy 40 leszczyk. Nowa metoda dała pierwszą rybę w innym miejscu kładzenia zestawów.


Oczywiście ryba wraca do wody, tak jak każda wczoraj złowiona. Czekamy na większą zdobycz, bo już jest późno.


Tak to wyglądało i dawało wczoraj radę, dipowane róźnymi dipami.


W wodzie koszyk ląduje w mule, przynęta jest wyżej na piance. Po chwili pianka się rozpuszcza. Ryba przynętę zasysa i mamy kolejnego leszczyka. 


Na drugiej wędce też miałem brania nie dużych leszczy, ale do haka nabijałem sztucznego robaczka Barkley wraz z przynętą - jakiś smaczny kąsek dla nie wielkich leszczyków.


I tu też robaczek z dumbelkiem Drennan, pięknie ryby na tym przyponie triggalink bungee się zapinały.


I tak jak na zdjęciu, 20 - 30 m od kępy łowiłem do końca dnia. Jakiś bonusowych ryb nie było wczoraj. Było kilka osób wracających przez moje stanowisko, mieli po 1 lub 2 leszczykach, mówili, że ryba w ogóle nic nie bierze. Ciśnienie szło do góry znów... Co zrobić.. Trzeba się cieszyć z tego co jest i odpoczywać nad wodą.


Już przed 19, pora pomału zwijać manele, pomału się pakować, bo o 20.30 mam autobus i muszę jeszcze pół godziny jechać z tym całym majdanem na przystanek. Jak ja to mówię, lepiej trochę poczekać niż się spóźnić na autobus.


Zdjęcie wody, szkoda wracać do domu. Jeszcze by posiedział, jakby był inny transport. Teraz dopiero zaczną się najlepsze brania.


Stan licznika na nowej miejscówke, 19 leszczyków, od 30 do 40 cm, nic poza tym. Kilka brań nie zaciętych. Żadnej większej ryby na kiju, tzn. żadnego bonusu nie było :( Kombinowanie z przynętami, podajnikami dało mi taki właśnie efekt jaki Wam opisałem.


Jestem zadowolony Łukasz z nowej miejscówki jaką mi pokazałeś :) Muszę ją jeszcze rozpracować, nie gniewaj się, że tak humorystycznie ją pokazałem ;D Łukasz dla mnie jesteś wielki choć nie złowiłem karpia, zaśpiewam Ci :D Łukasz, Łukasz nasz scyzoryk!


Do następnego razu!

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 099
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #415 dnia: 19.06.2016, 13:54 »
Pyza sprawdź grafik. Daj znać kiedy masz wolny weekend. Jedziemy na nockę ! Czekam na info.
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.

Offline Czarosław

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 270
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Ząbki
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #416 dnia: 19.06.2016, 14:18 »
Pyza, jak zwykle super relacja!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Zapraszam do polubienia mojej strony!
https://m.facebook.com/FeederRadomTeam/
Pozdrawiam, Cezary 😜

Offline GrubaRyba

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 132
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kielce
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #417 dnia: 19.06.2016, 22:00 »
Pyza trza za kępe w stronę dużej wyspy tam jest spad.tak jak stoisz płytko a całkiem w lewo lipa bo muł....

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #418 dnia: 19.06.2016, 23:59 »
Pyza trza za kępe w stronę dużej wyspy tam jest spad.tak jak stoisz płytko a całkiem w lewo lipa bo muł....

Witam

Łukasz masz rację, teraz już będę wiedział, wygruntowałem własnymi nogami, a gruntomierz mam niezły :D

Widzisz na zdjęciu, ja zarzucałem na wprost dużej wyspy, po lewej stronie od kępy, bliżej tej kępy było płytko, bo niska woda, ale wokół wyspy jest piach, to potencjał na rybę jest :D Zaś drugą wędkę dalej od kępy, ale w tej samej linii, tam już jest głębiej, ale tam jest straszny muł. Ale jakoś wczoraj to dawało radę. Nie miałem wyjścia :) A nie chciało mi się z całym majdanem przenosić na inną miejscówkę. Zaś widzisz żółtą kreskę, tam jest odpowiednia głębokość i chyba oto Ci chodziło, żeby zarzucać w żółte pole, obok wyspy.



Drugie zdjęcie, różowe, tam lądowały moje zestawy, ale z rana myślałem, żeby usiąść z całym majdanem na żółtym polu. Ale było zajęte, bo jakiś kolega wędkarz wraz ze swoją żoną był z namiotem na noc, wywoził pontonem zestawy tam gdzie zaznaczyłem żółte miejsce. Dopiero jak pojechał z żoną do domu, wszedłem do wody i wygruntowałem miejsce. Oczywiście nic nie złowili, potem wyjeżdżał samochodem przez ten piach z całym majdanem, a jego żona szła pieszo do wyjścia przez rzeczkę, wiesz o co chodzi. Pytała mnie czy bierze, bo u nich nic od wczoraj. Widocznie ryba nie brała... No cóż zrobić, taka pora. Teraz już wiem, tak jak widzisz na zdjęciu, następnym razem siądę na żółtym polu, o ile nie będzie zajęte i będę rzucał w miejsce zaznaczone na żółto, tam jest odpowiednia woda i myślę, że to będzie strzał w dziesiątkę.



Jeszcze raz dzięki za pokazanie miejsca, ja pierwszy raz w tym miejscu wędkowałem, zawsze je omijałem i jeszcze w tym miejscu zagoszczę :)


Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #419 dnia: 20.06.2016, 00:04 »
Sylwek, widzę, że zostałeś natchniony przez trenera Gmocha :)

Jacek