Witam
Oto relacja z mojego wczorajszego wypadu, koledzy którzy lubią czytać moje relacje zapraszam!
Wczorajszy dzień wolny od pracy wybrałem się na Zalew w Mójczy. Pojechałem pierwszym autobusem, który jest o 4:20. Szybko dojechaliśmy na miejsce, ta sama droga, nic się nie zmieniło, jedynie widok tego zbiornika na tle gór świętokrzyskich zapierający dech w piersiach.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551515_1.jpg)
I jeszcze jedna fotka w przybliżeniu, dla dokumentacji z wyprawy, czas iść dalej, ze swoimi manelami.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551516_2.jpg)
Jak się dziś okazało, nie było zbyt wielu wędkarzy we wczorajszym dniu. Akurat w miejscu, gdzie jest ciężki dojazd do wody, z 2 -3 samochody, były po drugiej stronie zbiornika. Akurat jak widzicie na zdjęciu, w tym oto miejscu ostatnio wędkowałem no i straciłem 3 podajniki. Wczoraj to miejsce ominąłem i poszedłem dalej.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551517_3.jpg)
Następna miejscówka, też bardzo ciekawa. Ale też ją omijam. Idę w swoje stałe miejsce.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551522_4.jpg)
Doszedłem do swojego ulubionego miejsca na tym zalewie.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551519_5.jpg)
Nie będę łowił dzisiaj w tym stanowisku koło drzewa, przesunę się w prawą stronę o 15 m.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551521_6.jpg)
Na początek zanęcimy sobie wyznaczone miejsce łowienia, bo jak to się mówi, kto sieje ten zbiera. Trochę wysiłku, mamy łowisko zanęcone.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551523_7.jpg)
Jak widzicie, na zdjęciu, miejsce do wczorajszego wędkowania - wybrałem 3 miejsca - gdzie będę kładł zestawy. Sygnalizator czerwony, w różowe pole nęcenia. Niebieski tak samo w różowe pole nęcenia, zaś dodatkowo ostatni zielony będę kładł zestaw w wolne pole tuż pod wyspą.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551524_8.jpg)
A oto zanęta, którą przygotowałem na wczorajsze wędkowanie. W jednym zanęta MMM, w drugim pelety Lopio na pół z zanętą Sensasa Gros Gardons, zaś w trzecim najmniejszym - zanęta MMM na pół z peletem Lopio. Na te 3 mieszanki, będziemy nabijać podajniki.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551520_9.jpg)
Pierwszą wędkę zmontowałem, założenie przynęty, nabicie podajnika i zestaw gotowy do rzutu.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551526_10.jpg)
Pierwszą wędkę postanowiłem rzucić w wolne pole nie nęcone pod wyspą. Kolor jak pokazywałem zielony.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551525_11.jpg)
Drugą na triggalink bungee - pole czerwone zanęcone. Czekamy w między czasie rozkładałem swoje manele, szykowałem sobie stanowisko.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551528_12.jpg)
Na pierwszym zestawie leszczyk - to już taki fajny jak na tą wodę.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551529_13.jpg)
Na drugą tak samo - leszczyk zapiął się na zestaw.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551527_14.jpg)
Czas szybko leciał, jedną wędkę z wolnego pola - czyli spod wyspy - postanowiłem zabrać i zarzucać zestawy - obydwie wędki w miejsce nęcone. Tak jak pokazywałem na zdjęciu - czerwone i niebieskie pole. Tam szybciej miałem branie ryby. W między czasie poszedłem się kąpać, bo było bardzo ciepło. Nogą zaczepiłem w wodzie o żyłkę. Złapałem za koniec i idę do końca, zobaczymy co na końcu jest tej żyłki. Jak się okazało, wyciągnąłem z wody podajnik 40 g, trapera albo Jaxon. Wszystkie te podajniki są podobne do siebie. Był bardzo zamulony, więc postanowiłem założyć go na jednej z mojej wędek. W razie zerwania, tak jak ostatnio zerwałem 3 sztuki i poniosłem straty, tak założyłem ten, żeby w między czasie go przepłukać. Zestaw zarzucony na zdobyczny podajnik. W padłem na pomysł.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551530_15.jpg)
Cofnę się do miejscówki, gdzie ostatnio łowiłem i zerwałem 3 podajniki, w tym jeden na rybie. Jak widzicie na zdjęciu, woda po szyję a ja chodzę w tą i z powrotem szukając nogami w mule jakiejś żyłki. Wiedziałem mniej więcej w którym miejscu ostatnio zerwałem podajniki. Zeszło mi godzinę czasu z przeszukaniem tego odcinka.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551532_16.jpg)
I co się okazało? Oprócz znalezionego jakiegoś koszyka, który widzicie na zdjęciu oraz zardzewiałej blachy, wyłowiłem swoje 3 podajniki! 70 g na lead core, 56 g na triggalink bungee i ten, który mi wlazła ryba w korzenie, najmniejszy - wydobyłem go. Ale jak to się mówi, to co ostatnio straciłem, wczoraj odzyskałem z nawiązką w postaci koszyka i jednego podajnika. Czy aby na pewno? Byłoby to za piękne... W czasie, gdy przegrzebywałem nogami muł,na centralce miałem branie ciągłe. Ryba się zapięła i wyciąga żyłkę z kołowrotka. Takiego brania ostatnio nie miałem. Szybko wyskoczyłem z wody. Biegnę na swoje stanowisko, kij w rękę, delikatnie do góry, bo ryba już zacięta a tu brzdęk. Szczytówka od Shimano się złamała... Chwilę później, ryba się spięła, ale po taką rybę właśnie tu przyjeżdżam. Po prostu pech, jedno odzyskałem, drugie straciłem. Chociaż jakbym tą rybę wyciągnął miałbym powód do dumy, pomimo złamanej szczytówki. Chociaż żebym ją zobaczył... A tak możemy tylko gdybać, co to była za ryba... Trudno.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551531_17.jpg)
Tak wygląda szczytówka.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551533_18.jpg)
Najgrubsza, jaką miałem do tej wędki. Wymieniłem na kolejną, cięższą, zamontowałem podajnik, wędkujemy dalej.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551534_19.jpg)
W między czasie zmiana przynęty, kombinujemy z zapachami i przynętami. Zobaczcie jaką mam osłonę przed słońcem dla moich przynęt
![Duży uśmiech :D](https://splawikigrunt.pl/forum/Smileys/Emoji/cheesy.png)
Osłona z latawca
![Duży uśmiech :D](https://splawikigrunt.pl/forum/Smileys/Emoji/cheesy.png)
Lekka i daje dużo cienia.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551535_20.jpg)
Pomimo starań o dużą rybę, znów leszczyk. Tylko akurat wczoraj brały mi takie większe. Od 35 do 40 cm. Takie brałem do liczenia stanu na koniec dnia.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551536_21.jpg)
Podbierak nie był w ogóle użyty, bo takie leszcze do 40 cm wyciągam bez podbieraka.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551544_22.jpg)
Mata dalej zostawała dziewicą. W końcu nie będę jej zabierał, bo mi przynosi pecha. Choć wczoraj mogłem położyć rybę, która mi złamała szczytówkę. I bym miał przynajmniej ładną fotkę ryby z tą matą. A tak pozostaje ciągle pytanie: jaką Wam pierwszą rybę zaprezentuję na tej macie.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551537_23.jpg)
Kolejny leszcz pod 40 i tak w kółko w dniu wczorajszym.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551539_24.jpg)
Jestem zadowolony z wypoczynku nad wodą, choć złamałem szczytówkę, ale na pewno było coś z nią nie tak. Była chyba nadłamana, bo jak zarzucałem podajnikami często mi się w tym miejscu żyłka zaczepiała, nie przyglądałem się nigdy w tym miejscu dokładnie aż w końcu nie wytrzymała i na rybie strzeliła... Mówi się trudno, wypocząłem, popływałem, podajniki odzyskałem, leszczy połowiłem, może to nie okazy, ale jak na tą wodą to dużo i takie 40 cm to są spore ryby.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551538_25.jpg)
22 stan licznika - leszcze. Od rana do wieczora, łowienie z marszu na dzikiej wodzie.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551540_26.jpg)
Zrobiło się ciemno, teraz by połowił, ale muszę jechać do domu. Woda się uspokoiła, widok jeszcze tego łowiska i mojej miejscówki.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551541_27.jpg)
Jeszcze jedno zdjęcie mojej miejscówki, i sobie myślę, co następnego razu na tym łowisku w końcu coś wytargam dużego i zaprezentuje ją na mojej cnotliwej macie.
![](http://zmniejszacz.pl/zdjecie/452/5551542_28.jpg)
Pozdrawiam