Autor Wątek: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016  (Przeczytany 207584 razy)

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #480 dnia: 11.07.2016, 21:39 »
Pyza daj znać pod koniec tygodnia o której w sobotę możesz wystartować. Chciałbym jak najwcześniej. Muszę Ci w końcu jakiegoś karpia umówić bo już mi Cię szkoda... ;D Dzwoń!

Piotrek, dla mnie wsio radno kiedy w sobotę pojedziemy ;) O której będziesz chciał jechać to ja się dostosuję. W tygodniu mam II zmiany, to do południa się spakuję i na sobotę będę gotowy! Pod koniec tygodnia jeszcze zmówimy się dokładnie :)! Bo jeszcze parę dni zostało i różnie bywa, ale tak jak mówiłem, o której będziesz chciał jechać to pojedziemy :)

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline pio19681

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 099
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: KIELCE
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #481 dnia: 11.07.2016, 21:43 »
Dobra. Koło piątku dogadamy szczegóły żeby się nie dublować ze sprzętem i całą resztą. Będę chciał jechać jak najwcześniej.Rano szybko pozałatwiam sprawy i jedziemy.
"Dopóki nie było internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów..."
S. Lem.

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #482 dnia: 12.07.2016, 11:36 »
Witam!

Oto mój opis wczorajszej wyprawy, dla kolegów którzy lubią czytać mój wątek, a dla kolegów którzy lubią oglądać zdjęcia dużych ryb, powiem wprost, nie ten wątek :D

A więc:

Po ostatniej nocy w pracy, miałem już dzień wolny, nie prześpię go, szkoda dnia, więc wybrałem się na ryby. Późno, bo późno, bo do 6:30 pracowałem, ale, że byłem już spakowany, to byłem gotów. Szybki powrót z pracy, o 7 miałem autobus, zajechałem szybko na miejsce, jeden widok - tradycyjnie jak widzicie na fotce. Zaszedłem na miejsce, moja ulubiona miejscówka była wolna. Coś ostatnio dużo miejsc tutaj fajnych jest wolnych. Prawdopodobnie z braku dużej ilości ryb na tym łowisku, koledzy wędkarze wybierają atrakcyjniejsze łowiska w mojej okolicy... Ale nie będziemy się zajmować się innymi, skupmy się na wczorajszym wędkowaniu.


Dwie mieszanki, które przygotowałem, brązowa - MMM + konopia + pelet Lopio 1,5 mm. W drugiej: Sonu ochotka + pelet 1,5 mm. Na te dwie mieszanki nabijałem podajniki, małe do 50 g.


No i jak zwykle na rozpoczęcie wczorajszego wędkowania nie wielki leszczyk.


Pelet 8 mm, wraz z nagetsem z Dynamite Baits, kusząca przekąska dla moich rybek :)


Później kolejny na tą przynętę.


Później z jednej wędki, postanowiłem zarzucić bliżej wyspy, na dalszą odległość niż dotychczas łowiłem. Założyłem Pop Up, niech sobie zestaw stoi w wodzie, "zamach byka, strzał indyka" i szczytówka przy wędce Shimano pękła... Szlag by to strzelił. Druga szczytówka w tym miesiącu, przy tej wędce. Kolejne 100 zł w plecy. Została mi jedynie najcieńsza szczytówka w tym zestawie. Powiedziałem "nie" obciąłem wystający badyl z wystającej szczytówki, do końca dnia łowiłem skróconą szczytówką. Kij był krótszy o 8 cm. 


Ładne rybki, nie wielkie, podchodziły mi do przynęty.


Zestaw i przypon na triggalink bungee zdawał egzamin, ale brania wczoraj miałem rzadziej niż na przyponie z żyłki.


Brania były często, nie nadążałem najskuteczniejszego peletu nawiercać, pelet był bardzo twardy i trzeba było bardzo delikatnie nawiercać, żeby zrobić w nich dziurkę do przełożenia stopa. Gdy się spieszyłem, pelet mi w rękach pękał. A, że nie miałem ze sobą własnej roboty przyponów na gumce do nakładania peletów, postanowiłem użyć jak na zdjęciu - gotowych przyponów. Szybko założę pelet na gumkę, nie będę się męczył z przewiercaniem.


I to był strzał w 10! Szybkie zakładanie peletów, które mi zajęło mniej czasu niż wiercenie. Ale nie wziąłem z domu przyrządu do nakładania gumek, zastąpiłem go chirurgicznymi peanami - jak widzicie na zdjęciu.


Jasny i ciemny pelet 8 mm na gumce dipowałem w dipie halibut. Halibut jest bardzo skuteczny na tym łowisku.


W między czasie zdjęcie Wałkarza Lipczyka, szkodnika w rolnictwie, leśnictwie oraz ogrodnictwie. Ale ładne robaczek musicie przyznać :)


Miałem na jednej z wędek delikatne pociągnięcie swingera. Ale takie nie do zacięcia.. Powtarzało się co kilka minut. Mówię co jest? Albo coś bardzo nie wielkiego się zacięło, albo skubnica skubie mi przynętę. Myślę sobie trzeba ściągnąć zestaw, bo już przynęty chyba tam nie będzie... Jak się okazało, zapiął się rak.


Powiem Wam, że miałem baaardzo dużo brań, ale na tych gotowych przyponach, coś mi nie pasowało... Co 4 branie i to intensywne, zaciąłem dopiero rybę na tych przyponach. Dlatego zanęta, którą miałem na początku dnia, szybko ją zużyłem, dlatego postanowiłem zrobić nową, która powinna mi wystarczyć do końca wędkowania. Zanęta pelet Aqua 2 mm + zanęta sprawdzona + trochę zapachu. Gotowe. Łowimy dalej.


Było bardzo gorąco, około 30 stopni. W między czasie często wchodziłem do wody i pływałem, by się ochłodzić. Nagle zrobiło się ciemno jak na zdjęciu, moje słońce zaszło za ciemne chmury. Idzie burza. Zrobił się wielki wiatr.


W oddali moje zachmurzone słoneczko, spójrzcie Panowie to mi się kojarzy z rybą :D I to z karpiem. W tym roku karpia jeszcze nie złowiłem, czy wszystko musi mi się kojarzyć z karpiem :D? W między czasie żona zadzwoniła, że nad Kielcami chmury się zbierają, czy wracam do domu, ja powiedziałem, że przejdzie bokiem. W razie co, i tak musiałbym iść na piechotę na autobus, więc tak czy siak bym zmókł. To lepiej siedzieć nad wodą i moknąć, bo nie wziąłem parasola, do końca dnia zostało jeszcze parę godzin, więc na pewno burza przejdzie. Jakbym zmókł, to zdążę i tak wyschnąć do momentu powrotu do domu. Siedzimy, łowimy! Żona zapytała mnie, jak tam ryby biorą. Powiedziałem, że standardowo leszcze nic poza tym fajnego, co jakiś czas jakaś większa płotka. Żona wie, że wypuszczam ryby, poprosiła mnie, żebym złowił kilka ryb na dzisiejsze śniadanie. A że siatkę ze sobą zawsze biorę, dla jakiegoś okazu, żeby go przetrzymać a potem po prosić kogoś o zrobienie zdjęcia z większą rybką. Tak nie było problemu z przetrzymaniem ryb na dzisiejsze śniadanie. Tylko najpierw trzeba je złowić, a zostało jeszcze trochę czasu do powrotu.


Wędki zarzucone, jedna Shimano uszkodzona, ale daje radę w wyholowaniu nie wielkiej ryby. Łowimy ryby na śniadanie. Żona narobiła takiego smaka na świeżą rybkę.


Pierwsza po burzy wędruje do siaty.


W sumie złowiłem tak do domu, około 9 leszczy i 2 ładne płotki. Dwójka najmłodszych dzieci pojechała na kolonie, to dla naszej trójki 11 rybek wystarczy. Co jakiś czas warto ze smakiem spróbować własny połów.


Dzionek się kończy, czas wracać do domu, stan licznika 27 ryb, które złowiłem we wczorajszym dniu, z tego stanu 11 rybek zabrałem do domu.


Mimo złamanej szczytówki, jestem zadowolony, popływałem, po nocnej zmianie dzień wykorzystałem na swojej pasji, której jest wędkarstwo i obcowanie z naturą w naturalnym otoczeniu.


Powrót do domu, najgorsza część mojej wyprawy, wejście na górę z całym majdanem. Jeszcze jedno zdjęcie mojego zbiornika, na którym wędkuję. I powrót do domu, do codzienności.



Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #483 dnia: 12.07.2016, 11:40 »
Zaraz posypią się gromy ;)
Fajne masz to łowisko,cisza spokój ,ale chyba musisz zmienić taktykę
Feeder & spinning

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #484 dnia: 12.07.2016, 11:48 »
Ja się tym nie chwalę, że biorę ryby. Po prostu piszę to co robię, po to jest mój wątek Pyza na swojskich wodach i przedstawiam rzecz taką jaką jest. Jak biorę to biorę, jak wypuszczam to wypuszczam i to nikogo nie powinno obchodzić. Ani nie będę się z tym krył, jestem po prostu sobą. Co do łowiska, taktyka taktyką, po prostu trzeba poświęcić noc, na tym łowisku, żeby złowić większą rybę. Tak z marszu i to w dzień ciężko o duże ryby, w tym czasie na tym łowisku. Chyba, że przypadek i tak jak koledzy u nas na forum łowią, jedną rybę przypadkiem na sesję. Ale to nie jest wyczyn, tylko po prostu szczęście. Ja łowię systematycznie, to co jest na moich wodach, mam takie porównanie, bo u mnie są same leszcze, a u innych kolegów na komercjach same karpie.

Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Awek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 361
  • Reputacja: 328
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #485 dnia: 12.07.2016, 11:52 »
Zaraz posypią się gromy ;)
Fajne masz to łowisko,cisza spokój ,ale chyba musisz zmienić taktykę
Według mnie taktyka jest dobra, tylko pora dnia zła, opłaciłem ostatnio (pewną wodę stowarzyszenia), karpi jest sporo ale weź spróbuj się do nich dobrać za dnia - bardzo ciężko o branie (za dnia same leszcze, płocie i jazie) natomiast nocą zbiornik ożywa i karpie współpracują, myślę że na Sylwka wodzie może być podobnie.
Sławek

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #486 dnia: 12.07.2016, 11:54 »
masz racje woda wodzie nie równa , ale i w dzień powinny większe leszcze wejść w zanętę.
Ale i pogoda niestabilna swoje robi , za duże skoki temp. się zaczynają robić .
Wczoraj u mnie o 3. rano na termometrze było 8 stopni, a o 9.00 25.
Feeder & spinning

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #487 dnia: 12.07.2016, 11:57 »
Zaraz posypią się gromy ;)
Fajne masz to łowisko,cisza spokój ,ale chyba musisz zmienić taktykę
Według mnie taktyka jest dobra, tylko pora dnia zła, opłaciłem ostatnio (pewną wodę stowarzyszenia), karpi jest sporo ale weź spróbuj się do nich dobrać za dnia - bardzo ciężko o branie (za dnia same leszcze, płocie i jazie) natomiast nocą zbiornik ożywa i karpie współpracują, myślę że na Sylwka wodzie może być podobnie.




Według mnie, żadna pora dnia nie jest zła, tutaj chodzi o wytypowanie łowiska. Często ryby za dnia i w nocy, przebywają w diametralnie różnych miejscach. Ten co pozna te miejscówki to porządzi :)

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #488 dnia: 12.07.2016, 12:01 »
Ja się tym nie chwalę, że biorę ryby. Po prostu piszę to co robię, po to jest mój wątek Pyza na swojskich wodach i przedstawiam rzecz taką jaką jest. Jak biorę to biorę, jak wypuszczam to wypuszczam i to nikogo nie powinno obchodzić. Ani nie będę się z tym krył, jestem po prostu sobą. Co do łowiska, taktyka taktyką, po prostu trzeba poświęcić noc, na tym łowisku, żeby złowić większą rybę. Tak z marszu i to w dzień ciężko o duże ryby, w tym czasie na tym łowisku. Chyba, że przypadek i tak jak koledzy u nas na forum łowią, jedną rybę przypadkiem na sesję. Ale to nie jest wyczyn, tylko po prostu szczęście. Ja łowię systematycznie, to co jest na moich wodach, mam takie porównanie, bo u mnie są same leszcze, a u innych kolegów na komercjach same karpie.

Pozdrawiam



Pyza, jak zwykle dyplomatyczny... Jak wiadomo od zarania dziejów, szczęście sprzyja LEPSZYM ;D ;D ;D

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #489 dnia: 12.07.2016, 12:04 »
Zaraz posypią się gromy ;)
Fajne masz to łowisko,cisza spokój ,ale chyba musisz zmienić taktykę
Według mnie taktyka jest dobra, tylko pora dnia zła, opłaciłem ostatnio (pewną wodę stowarzyszenia), karpi jest sporo ale weź spróbuj się do nich dobrać za dnia - bardzo ciężko o branie (za dnia same leszcze, płocie i jazie) natomiast nocą zbiornik ożywa i karpie współpracują, myślę że na Sylwka wodzie może być podobnie.




Według mnie, żadna pora dnia nie jest zła, tutaj chodzi o wytypowanie łowiska. Często ryby za dnia i w nocy, przebywają w diametralnie różnych miejscach. Ten co pozna te miejscówki to porządzi :)

Wątpię Jedrula aby rybom chciało się żerować w gorące ( ponad 30stponi ) i parne dni w samo południe ;)
Skoro człowiek nie ma chęci na jedzenie to i ryby raczej też ;)
z tymi nocami to zauważyłem, ze duża część wędkarzy, ślepo w nie wieży , a to nie zawsze sie sprawdza.
Nie twierdze, oczywiście , ze tu tak jest.
Feeder & spinning

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #490 dnia: 12.07.2016, 12:06 »
Mylisz się stary, nie raz się przekonałem, że można ładnie połowić w największy upał. I wcale nie chodzi mi o drobnicę.

Offline Awek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 361
  • Reputacja: 328
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #491 dnia: 12.07.2016, 12:10 »
Mylisz się stary, nie raz się przekonałem, że można ładnie połowić w największy upał. I wcale nie chodzi mi o drobnicę.
Zdarzyło mi się połowić w samo południe piękne karpie metodą zig rig, (moja galeria), ALE ta metoda nie działa na wszystkich zbiornikach, muszą być spełnione pewne kryteria (według mnie odpowiednia głębokość i przejrzystość wody), także woda wodzie nierówna!
Sławek

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #492 dnia: 12.07.2016, 12:11 »
Może i tak , nie wątpię, że nie może tak być.
Jednak wiem, ze mnie nigdy nie wygonisz nad wodę na wędkowanie w taką pogodę ;)
zdechnąć idzie :P
Feeder & spinning

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #493 dnia: 12.07.2016, 12:17 »
Ja tam upał lubię, moczę kulasy i pływam przy okazji :D Szukam ryb w bardzo głębokich miejscach. Dobrze, jak taką pogodę poprzedzają silne wiatry. Woda wtedy w niższych partiach jest przemieszana i nie występuje strefa beztlenowa, jest również chłodniejsza, ale tego nie muszę mówić. Jak zagra nam pogoda, ciśnienie jest dobre, to naprawdę można fajnie połowić pomimo mocnego upału.

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #494 dnia: 12.07.2016, 12:41 »
Jędrula wierze Ci :) Ale po prostu nie lubię takiej pogody i szukam chłodu i cienia.
Dlatego wole wczesne pory dnia max do 9
Feeder & spinning