Witam
A oto dzisiejsza relacja znad wody. Pojechałem nad wodę, przed 6 byłem na miejscu. Jak widzicie na zdjęciu, wiadro z zanętą, przyborniki, spławiki, akcesoria, podbierak i wędka do przepuszczania zestawów, do połowu.
Zanęta Pyza Baits
4 kule do wody, na sam początek.
Jak widzicie w to samo miejsce. Dolepiłem ją jeszcze, żeby dłużej stała w miejscu.
Mam dzisiaj zamiar wypróbować nowe haczyki nr 16. W domu powiązałem kilka przyponów na żyłce 0.10 mm.
Płotka, to pierwsza ryba, jaką wyciągnąłem na brzeg.
Później kolejna ładna płotka. Do zanęty wsypałem więcej kolendry, zapach akurat pod płotkę.
Zobaczcie jak ładnie się zapięła na nowym haczyku nr 16.
W między czasie fotka ślimaka
Jak z bajki Spongebob Kanciastoporty, nazwałem go Gacuś
Zrobiło się trochę cieplej. Wyciągnąłem żyłkę, którą ostatnio zakupiłem. Nawinąłem ją dzisiaj nad wodą. Widzicie, że tej starej miałem mało.
Wypuściłem zestaw dalej na nowej żyłce. Na starej nie mogłem wypuszczać, bo było jej za mało. I to przyniosło efekt, w postaci pierwszej świnki.
Kolejna w tym roku. Ale najmniejsza jaką w tym sezonie złowiłem...
Później znów ładna płotka, taka 25 cm, to już tak fajnie ciągnie.
Znów przepuszczenie sticka. Wypuszczenie go dalej. Dno. Siedzi. Kolejna świnka. Ta już taka fajna. Jak te co łowiłem do tej pory.
Miarka, fotka. Łowimy dalej. Przepuszczamy nasz zestaw na przemian. Fajna płotka i weszły mi w łowisko uklejki. Miałem siatkę, żeby przetrzymywać najfajniejsze ryby. Postanowiłem złowić sobie parę uklejek. Popaczkować, pomrozić, akurat będą na węgorza i miętusa chłodniejszą porą. Te uklejki strasznie brały. Nie chciało mi się ich nawet wkładać do siatki, bo musiałem wstawać i do niej podejść. To wrzucałem, która wpadła do siatka to do zamrożenia. Którą nie trafię, to trafi do wody i przeżyje. Powiem Wam, że cela to ja nie mam
za małej średnicy jest kółko w mojej siatce, bo większość ryb wpadała do wody i odpływała.
Ale i tak 29 sztuk uklejek sobie zamrożę. Miałem też około 20 płotek, ale płotki dzisiaj bezpośrednio wypuszczałem.
A tutaj na koniec fotografia najfajniejszych rybek z dzisiejszego połowu do wędkarskiego pamiętnika.
Podsumowując, przez te dwa dni trochę sobie połowiłem i spinningowałem i łowiłem z gruntu. A dzisiaj przepuszczałem spławik. Nowe haczyki się sprawdziły, jestem z nich zadowolony, 3 pinki na małym haczyku, nie czepiają się tak gałęzi i zaczepów na dnie a jak się zaczepi wystarczy pociągnąć i puszcza haczyk z zaczepu. Wszystkie ryby wyholowałem, nie miałem żadnej spinki. Jedynie kilka brań nie zaciętych. Na dużym zaczepie haczyk delikatnie się wygiął - powtarzam - delikatnie. Nie tak jak moje Gamakatsu, które po prostu pękają. Haczyki dalej będę testował. Różne rodzaje, symbole ale z tych jestem naprawdę zadowolony. Z odpoczynku nad wodą i z rybek, które złowiłem także jestem zadowolony. No i z wczorajszego sandacza, który mi dał nowy rekord jeśli chodzi o połów gatunków ryb!
Pozdrawiam