Jasna sprawa, że taka ryba jest okropnie ciężka do złowienia.
Ale... Choć nie lubię takich dyskusji, to jednak różnica między rybą dziką z ogromnego zbiornika a hodowaną w stawie jest spora. Już nie mówiąc o tym, że w stawie nie masz żadnych zaczepów. Nie wiem, czy takie rekordy nie powinny być rozdzielone.
Analogia przychodzi mi do głowy: Jazda na czas na hali i na zwykłej drodze. Niby to samo, ale jednak zupełnie co innego.