Odwiedziłem Nowe Żukowo, szybka nocka. Czwarta wizyta na tym łowisku w tym roku (2x blank, 1x amur 17kg) i w końcu udało się wyciągnąć karpia

W dzień lampa i nic nie zapowiadało, że coś z tego się urodzi. Dwa kije wywiezione na skraj stanowiska pod same trzciny na grunt 0.8, sowicie zasypane ziarnem, pelletem i kulkami. Jak na złość przyleciały łabędzie i wszystko mi tam wyżerały.... 3x donęcałem i dopiero za 4x jak było już ciemno i te dziadostwa poszły spać, towar mógł spokojnie sobie leżeć na dnie

Trzeci zestaw na środek głębokiej wody, blat 2.5m. I ten właśnie zestaw uratował wyjazd i dał fajnego klocka 14.100

Odjazd o 2:30 w nocy, mały orzeszek podbity małym popkiem 12mm. Jedno jedynie branie - Sąsiedzi obok od 3 dni bez pika

Zdj nie oddaje, bo byłem sam, więc musicie uwierzyć na słowo

