Dobry temat,chętnie tu coś napiszę,bo mam dość przykre doświadczenia i trochę wiedzy w związku z tym.
W każdym wypadku masz prawo do zwrotu,bez względu na to,czy zakupiłeś sprzęt nowy,używany czy to od osoby fizycznej czy od firmy.
Jeśli opis zawierał kluczową dla Ciebie informację - w tym wypadku wymiar torby,i na tej podstawie dokonałeś zakupu,a okazało się,że wymiar ów się nie zgadza jest to bezsprzecznie traktowane jako towar niezgodny z opisem.
Można poinformować mailem sprzedawcę o problemie,jeśli zakup był przez internet. Brak odpowiedzi oznacza niejako "cichą zgodę."
W przypadku oporu sprzedawcy drogi są 2:
- możesz towar odesłać(raczej tylko w przypadkach gdy sprzedawca to przedsiębiorca) załączając informację o zwrocie i towarze niezgodnym z opisem,co upoważnia Cię do zwrotu także kosztów wysyłki (ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej)-w tym wypadku sprzedawca ma "problem",bo zatrzymał pieniądze a Ty nie masz towaru ;
- jeśli sprzedawca (obojętnie czy firma czy osoba fizyczna) sprzedaje towar niezgodny z opisem również przysługuje Ci prawo do zwrotu pieniędzy,towaru nie musisz odsyłać dopóki nie otrzymasz pieniędzy(z uwagi na utratę zaufania do strony umowy). Należy sprzedawcę poinformować o problemie,nie trzeba listownie.Brak jego odzewu traktowany jest jako akceptacja.
Droga nr 2 jest nieco lepsza,bo zachowujesz towar,który jest przedmiotem sporu ,i może być dowodem w sprawie. Jeśli sprzedawca nie zamierza nic z problemem zrobić wówczas mamy wykroczenie - wg Kodeksu Cywilnego ,art 535-602(chyba).
W związku z powyższym trzeba udać się na Policję (w swoim miejscu zamieszkania) i złożyć wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (oszustwa) - czy jakoś tak się to prawidłowo nazywa.Podobno można taki wniosek pobrać i przesłać pocztą,ale nie praktykowałem tego.Oczywiście najlepiej wziąć ze sobą przedmiot,wszelkie dane (jakie masz)obydwu stron,potwierdzenie zapłaty,wydruki opisu towaru,korespondencji(najlepiej od razu w 2 egzemplarzach).
Uwaga jednak na gliniarzy! Te huncwoty zbywają petentów i nie chcą przyjmować takich wniosków!Mają papierki do roboty,a zostanie to zazwyczaj umorzone. W każdym razie gdy coś kombinują ,"nie przyjmę bo coś tam" - to powiedz ,że chcesz to na papierze,wówczas przełamują się do działania

Po pewnym czasie otrzymasz informację z nadanym nr sprawy. A po jeszcze dłuższym czasie o wszczęciu dochodzenia (gdy to już jakiś notowany cwaniak) lub jego umorzeniu.
Mając nr sprawy umorzonej czy nieumorzonej możesz udać się do sądu,następnie do komornika itd.
"Mądrala" ze mnie,bo kilka razy z żoną żeśmy to przerabiali - niestety. Na szczęście kończyło się to "dobrze".
Zazwyczaj problem można rozwiązać informując sprzedawcę i przy okazji powołując się na ustawę bądź kodeks cywilny.
Jak do tej pory(w moim wypadku) złożenie wniosku na Policji "zmiękczało" każdego kombinatora. Przesłanie skanu zgłoszenia popełnienia przestępstwa,z podpisami i pieczątkami Policji jest jak najbardziej na miejscu. A gdy Policja zjawia się pod domem sprzedawcy ,wówczas skuteczność jest 100%.
Jeśli zakup miał miejsce przez Allegro jest ciut "łatwiej". Wystarczy poszukać na Allegro informacji o programie ochrony kupujących i postępować zgodnie z wytycznymi - zaczyna się od otwarcia sporu.