Krzesło Cuzo Feeder Method - nowość Elektrostatyka!

[Luk]

Ja myślę, że ważną rzeczą jest przy krześle system mocowania nóg i ich rozstaw. W Cuzo można wszystko tak ustawić, że drgania są minimalne na ramionach. Najdroższe z Korumów i Preston ma mocowania jak w koszu - rzeczywiście wygoda jest większa - ale i drgania są większe. Oczywiście też fotel przez taki coś wygląda gorzej, ale dla mnie liczy się funkcjonalność.

Cuzo to raczej krzesło do aktywnego łowienia, więc oparcie ustawia się pod kątem 90 stopni lub leciutko rozwartym. A w takiej pozycji siedząc, zawsze będzie wygodnie, w porównaniu do kosza nawet bardzo...

Chyba każdy będzie musiał sam sobie coś takiego sprawdzić, bo samo siedzenie to mało, trzeba rozmieścić akcesoria, wędki na ramionach - i wtedy ocenić, jak z reakcją, dostępem do wędek i takie tam. Możliwość odsunięcia ramion i zamontowania tam karuzeli lub samej wędki to wielki plus, łączenie ramion to w ogóle opcja idealna. Dzięki temu można zbudować 'stację'. Przy feederze, zwłaszcza przy dwóch kijach potrzebujemy sporo miejsca na zanęty przynęty, gadżety. Dla mnie to jest priorytet - i tutaj coś takiego da się zrobić.

[Skand]

Luk, głos rozsądku

[Raul7]

Jeśli komuś przeszkadza skrzypienie siedziska czy oparcia, to jest na to prosty patent. Wystarczy zdjąć poszycie i owinąć rurki w miejscach styku z materiałem taśmą izolacyjną. Sprawdziłem na F5R. Różnica zauważalna .

[cuzo]

Myślę że problem "skrzypienia" został wyeliminowany w CUZO, ale to niech potwierdzą użytkownicy.


Kolejny etap to pokrowiec, szelki, pas na ramię. Mamy w elektrostatyku dylemat, a mianowicie nad czym pracować? Co ułatwi Wam transport fotela na stanowisko? Bardzo proszę o wasze przemyślenia co lepsze.


Fotel jest w dystrybucji bez podpórek. To z uwagi na zastrzeżenia Lucjana i Mariusza (i pewnie nie tylko ich) chcemy poprawić system podpórek i ramion. Z tym też odezwę się niebawem.

Zdrówko
Konrad

[Arunio]

Konrad. A może torba na krzesło z dłuższym,regulowanym paskiem? Było by 2w jednym?

[yarousseau]

Moim zdaniem porządny pokrowiec z opcją powieszenia na ramieniu byłby dobrym rozwiązaniem.

[Ostry]

Ja wolałbym szelki, niekoniecznie z torbą, same przypinane do krzesła szelki. teraz do krzesła mam dorobiony pasek na ramię i denerwuje mnie ciągle przytrzymywanie fotela gdy przedzieram się przez krzaczory jak kucam do mi spada do boku a tak krzesło na plecy i jazda.

Cuzo może pomyślcie i o torbie i o szelkach - dla każdego coś innego 

[pio19681]

Albo o torbie z szelkami.

[Mosteque]

Myślę, że to musi być wybór. Zróbcie i to, i to. Dla mnie ważna jest szybkość rozkładania się, więc pasek na ramię (z drugiej strony do F5R doczepiłem pasek od torby podróżnej i jest ok) albo szelki (to byłoby wygodniej, na plecy i idziemy). Przychodzę na łowisko, rozkładam fotel i gotowe.
Pokrowca nie chcę, bo pakowanie fotela i wyjmowanie go trwa, pokrowiec się brudzi itp., itd... ALE ja to jestem ja, a 158 osób innych może akurat marzyć o pokrowcu, więc powinni móc go sobie zakupić.

Nie da się wypracować rozwiązania uniwersalnego. Myślę, że 2 opcje dadzą wam znacznie więcej klientów niż jedna, choćby nie wiem jak wspaniała.

[pio19681]

Odpowiednio zaprojektowany pokrowiec może jeszcze dodatkowo zmieścić kilka rzeczy, a to wpływa na mobilność. A rączki tylko dwie...

[Luk]

Co do pokrowca, to fotel jest duży. Trudno nieść go trzymając pokrowiec za ucha jak w torbie, bo będziemy zahaczali o ziemię, nierówności. Więc zawieszenie na ramieniu to już lepsza opcja. Ja dostałem Cuzo w mocnej torbie. Gdyby ona miała ucha i pasek jednocześnie, byłoby łatwiej, od klienta zaś zależałoby co dalej zrobi. Bo wyposażanie fotela w uchwyty paska to większy koszt i problem. Tak więc jak ktoś by chciał, to wtedy może ładować fotel do torby i tak go nosić. Sama torba, czy pokrowiec, zwał jak zwał, mogłaby posiadać zamek błyskawiczny, i wtedy jest OK. Do środka można włożyć wtedy jakieś oprzyrządowanie (karuzele, ramiona) - i jest już super. Torba tez chroni przed czynnikami zewnętrznymi - w moim przypadku ślimakami, które zostawiły na oparciu pasma śluzu. Tak więc torba zapinana na zamek i z opcja do transportu - pogodziłaby wszystkich.

Sama torba też lepiej się sprawdza przy pokonywaniu przeszkód, chroni tez fotel przed zarysowaniami. Idąc z 'gołym' fotelem na ramieniu łatwo o coś zaczepić.

Wczoraj na Wye, siedząc nad rzeką  łowiąc z kijem skierowanym do góry, miałem mega komfort na Cuzo. Fotel chronił mnie przed wiatrem (wiało w plecy) i sprawiał, że było ciepło, dodatkowo rozchylone oparcie pozwalało na wygodną obserwację szczytówki. Tak więc to będzie mój wybór tez na rzeczne wyprawy i nocki. NIe wiem jak, ale nim się człowiek obejrzał była 18.30, ciemno i trzeba się było zbierać. W ogóle nie myślałem o siedzeniu i o wygodzie - co zwykle mi się zdarza, jak korzystam z mojego karpiowego Nasha lub superlekkiego fotela o wadze 3.5 kilo. Przy Cuzo jednak jest komfort, i warto nieść te 5.5 kig nad wodę. Fotel lekki to jednak niewygodna pozycja, wżynające się w uda rurki, skrzypienie...

Kolejny dla Elektrostatyka więc!

[Awek]

Zdecydowanie pokrowiec - torba + pasek na ramię, tym bardziej, że można zawsze coś do niego dorzucić, tackę, stolik itp. Często mam tak załadowany bagażnik, że mój fotel (F5R) muszę pakować na tylne siedzenia a nogi czasem są brudne w błocie i muszę je czyścić przed wsadzeniem do samochodu. Z pokrowcem nie będzie tego problemu a samo wyjmowanie - składanie z/do pokrowca z zamkiem to przecież max. 120 sekund, także z tym czasem to nie przesadzajmy!

[Mosteque]

Ja chcę, żebyś Ty miał pokrowiec. Nie rozumiem tylko, dlaczego Ty nie chcesz, żebym ja miał szelki, bo pokrowca nie chcę

[Awek]

Ja chcę, żebyś Ty miał pokrowiec. Nie rozumiem tylko, dlaczego Ty nie chcesz, żebym ja miał szelki, bo pokrowca nie chcę

Jak Ci ma czasu braknąć na to rozkładanie, to miej i te szelki!

[Mosteque]

Ja chcę, żebyś Ty miał pokrowiec. Nie rozumiem tylko, dlaczego Ty nie chcesz, żebym ja miał szelki, bo pokrowca nie chcę

Jak Ci ma czasu braknąć na te rozkładanie to miej i te szelki!

No!