Albo mamy inną definicję słowa "dowartościowany" albo kolega tu jakiś niepotrzebny sarkazm wrzucił, popieram przedmówce, łowić można i na odwróconym wiadrze i pewnie bym tak wolał nawet, ale to działania nas, wędkarzy, doprowadziły do tego że ryby są coraz bardziej wybredne i niedługo trzeba bedzie małym dostawczakiem jechać nad wode, takie czasy, ja jade na wodę żeby odpocząć od zgiełku i nie rozumiem po co ma mnie bolec potem krzyż bo siedze na czymś bez oparcia. A zawody co innego, tam nie ma czasu na wygody, mnie na tym forum doradzono obie konstrukcje i jestem za to niezmiernie wdzięczny.