Jeśli ktoś jest zainteresowany parasolem Prestona to tu pare informacji znalazłem http://www.leszcz.pl/relacja.php?id=348
Wstępy do ich artykułów mnie denerwują...
Deszcz jest stałym elementem angielskiego klimatu, gdyż ze względu na charakterystyczne położenie, a co za tym idzie ogromny wpływ mas powietrza znad Atlantyku, pada tam niezwykle często. Z tego właśnie powodu Anglicy nauczyli się doskonale zabezpieczać przed wilgocią i są prawdziwymi ekspertami w dziedzinie strojów nieprzemakalnych i parasoli.Tu nie chodzi o żadne bycie ekspertem, tylko o robienie parasola który jest dobrej jakości i służy do łowienia taką tyczką. Łowienie na zawodach odbywa się wg terminarza, i trzeba dawać radę, jaka pogoda jest, taka jest, trzeba łowić. W Polsce tez pada deszcz, to nie Sahara. Tu chodzi o jakość a nie o bycie ekspertem bo 'dużo pada'. Preston, Drennan, Daiwa nie robią parasoli dobrej jakości bo wymusza na nich to położenie i masy powietrza znad Atlantyku - to po prostu normalna rzecz którą wędkarz musi mieć w swoim asortymencie. Jak coś musi mieć to powinno być to dobre właśnie. Może się okazać, że w Polsce nie ma dobrych parasoli, bo nie ma mas powietrza znad Atlantyku

Właśnie w Polsce są częste burze (rzadkość w UK) i mocne podmuchy - i bardziej w Polsce powinny być one dobrej jakości, bo to wiatr jest tutaj czynnikiem uszkadzającym parasol, nie sam deszcz.
Połowa Anglii ma ilość opadów taką jak Europa, najwięcej deszczu na kontynencie i tak pada w Holandii i Belgii (bodajże). Jakości i pomysłowości więc nie usprawiedliwiałbym więc pogodą, bo to brzmi jak wymówka, że polskie firmy takich nie robią. Badziewia nie ma co usprawiedliwiać.
Co do opisu z 'leszcza' - to konia z rzędem temu, kto ustawi tak parasol jak na zdjęciu i nie zmoknie

Być może jak ma 1.60 metra wzrostu, przy koszu i takim ustawieniu parasola moja głowa znajduje się na krawędzi czaszy

Patent się nie sprawdza dobrze, w zdecydowanej większości przypadków deszcz to też i wiatr i zacina z boku. Na zawodach takie rozwiązanie to większy problem niż korzyść, ale daje radę przy niższych krzesłach karpiowych i na przykład nocnych zasiadkach. Mocna konstrukcja jest zwłaszcza ważna jak mocujemy go do ziemi, trzeba uważać, bo wiatr może go wyrwać, nawet jak dołączymy go do kosza czy fotela! Istotne są więc mocowania i węglowe szprychy, dające radę przy ostrym wyginaniu. Mój parasol Z Prestona (ten co u katmaya na zdjęciach) ma trzy lata, i sporo przeżył. Jak na razie popruł się pokrowiec - reszta hula bez zarzutu.