Autor Wątek: Etyka wędkarska a myślistwo  (Przeczytany 11905 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #30 dnia: 31.01.2016, 00:47 »
Pytanie postawiłem poważne i na poważnie, zatem do głupich odpowiedzi nie odniosę się  (to chyba zrozumiałe).
Kto nie chce pisać nie pisze, ergo : sugestia zamknięcia wątku i przerwania dyskusji bo komuś się nie podoba...jest DURNA.

Luk : Nie ma remisu.Jedynie lekko odbiłeś piłeczkę - "na odczepnego"
Remis byłby właśnie wówczas gdybyś jakaś rybę zabrał do konsumpcji.

Kwintesencją polowania jest zdobycie mięsa, a więc poluje (wędkuje) aby je zdobyć i zjeść.
To nie jest cel główny (chyba że jest) ale cel równorzędny.
Każdy kto łowi zwierzynę jest myśliwym, na tym polega łowiectwo / wędkarstwo.
Nie ma kompletnie żadnego sensu (chyba że sztucznie) rozdzielać i dzielić na myślistwo zasadnicze i wędkarstwo , efekt jest ten sam.
Chyba że ktoś chce udać że nie jest, na zasadzie: jak teoria nie zgadza się z faktami to tym gorzej dla faktów :-X

Czekam na poważny wywód w kwestii którą postawiłem, mając świadomość (po odpowiedziach) że może być to czekanie na Godota.

Wg mnie nie mamy o czym rozmawiać. Ja nie potrzebuję definicji, ram  i szufladek aby opisywać to co robię i mnie rajcuje. To samo cieszy sporą grupę ludzi, więc nie jestem osamotniony. Mieszkam w kraju, gdzie w ogóle są sami 'nie znający się na rzeczy', wszyscy tak łowią...
Hortak, jesteś myśliwym, poluj sobie, mi nic do tego. Strzelaj, trafiaj, patrosz, wędź, jedz i czekaj na Godota - nie mam do Ciebie nic - Twoje życie, Twój wybór.  Definicje, cele i kwintesencje zostawmy dla samych siebie, ja nie muszę niczego udowadniać nikomu. Nie zmienisz mojego postępowania w żaden sposób. Jakby co to poszukaj definicji wędkarstwa sportowego - coś takiego istnieje :D Jeżeli uważasz, że maltretuję ryby, to sobie tak uważaj - ja sobie uważam inaczej, nie wydaje mi się abym potrzebował się tłumaczyć.


Panowie, nie dajcie się wkręcić w niepotrzebną dyskusję, tutaj nikt nikogo nie przekona...
Lucjan

Offline Hein

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 436
  • Reputacja: 18
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wągrowiec
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #31 dnia: 31.01.2016, 00:55 »
Jasne ,że nie przekona każdy z nas żyje według swoich wartości i zapewne nic tego nie zmieni, więc Godot nie przybędzie ;)
Krzychu

Offline Jumperradom

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 409
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Redhill UK
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #32 dnia: 31.01.2016, 00:56 »
I to by było tyle w tym wątku :thumbup:
Tomek

Offline Długi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 600
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Darek
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #33 dnia: 31.01.2016, 00:57 »
A ja myślę sobie tak, pan Hortak powinien postawić się z tej drugiej strony, że strony zwierzęcia i odpowiedzieć sobie na pytanie. Czy wolałby być zastrzelony czy też schwytany i wypuszczony.
Mazovia Fishing Team

Offline Nathaniel

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 090
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #34 dnia: 31.01.2016, 01:06 »
A ja myślę sobie tak, pan Hortak powinien postawić się z tej drugiej strony, że strony zwierzęcia i odpowiedzieć sobie na pytanie. Czy wolałby być zastrzelony czy też schwytany i wypuszczony.
:thumbup:

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #35 dnia: 31.01.2016, 07:25 »
A ja mam taki pomysł. Dlaczego to my mamy się zmieniać cała grupą? Podobno przeważnie to grupa ma rację, nie jednostka. Może Kolega pójdzie na polowanie z markerem do paintball'a? :)
Dawid

grzesiek76

  • Gość
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #36 dnia: 31.01.2016, 07:53 »
Oglądając różnorakie filmy wędkarskie zauważyłem wyraźna tendencję w kierunku samego łowienia ryb , czyli łowimy i wypuszczamy.
Ten "sposób" łowienia szczególnie jest popularny w "zachodnim stylu" i to od lat (Europa i USA).
Nie jest więc to żadna nowość.
ALE.
Co to ma wspólnego z myślistwem , gdzie wyruszamy na łowy aby pozyskać de facto mięso ?
Będąc jednocześnie i wędkarzem i myśliwym mam takie wrażenie że w wędkarstwie ludzie BAWIĄ się czymś żywym dla własnej satysfakcji złowienia.
Odnosząc to do myślistwa to tak jakbym miał możliwość wskrzeszania , a bawiło mnie WYŁĄCZNIE samo strzelanie i podchody.
Gdzie tu etyka łowiectwa? Gdzie się podział spirit de corps ?
Może ktoś mi to wytłumaczy w racjonalny sposób na czym polega satysfakcja w bawieniu się czymś żywym ?

Fajny z Ciebie myśliwy, jeżeli idziesz na polowanie pozyskać mięso.
Myślistwo drogi kolego to przede wszystkim gospodarka łowiecka. M.in współpraca z rolnikami. Powinieneś to wiedzieć.
Tak się składa że od około 20 lat mam ojca myśliwego.
Nawet mi się nie chce już więcej pisać w temacie...
Pozdrawiam.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #37 dnia: 31.01.2016, 09:15 »
Skoro panie etyku polowanie ma na celu tylko zabijanie to ja potrafię to zrozumieć.
Zabić by pozyskać pokarm?W to już nie uwierzę-nie te czasy,pokarm można łatwiej zdobyć - sklep.
Wniosek bardzo prosty,ja łowię i wypuszczam (bo lubię dręczyć ryby),ty polujesz by zabić (bo lubisz zabijać?!).
Przewrotna twa teoria,i etyki to bym w to nie mieszał.
Ta "etyka" doprowadziła do tego ,że jak idę na spacer do lasu to cudem jest kosa spotkać (bo co większe było- zostało odstrzelone),a jak usiądę nad jeziorkiem, to się czasem nawet nic nie pluska.

Wyjedź jeszcze z hasłem : strzelam żeby nie zdechły z głodu - będzie już full wypas :D

Idź na paintball lepiej,też emocje jak na polowaniu i zwierzę żadne nie zginie.

Mam nadzieje,że jaj nie jadasz,mleka i przetworów nie spożywasz - przecież to dręczenie i wykorzystywanie zwierząt,aaa sexu też nie uprawiasz - seks do rozmnażania tylko służy,a nie do zaspokajania potrzeb.

Myślę,że to prowokacja,nic więcej.

Czesiek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #38 dnia: 31.01.2016, 09:57 »
Przeszukując forum, natknąłem się na coś, w co początkowo nie mogłem uwierzyć. To nie może być prawda - pomyślałem. Niestety, fakty przekonały mnie, że moja świadomość pewnych zachowań wymaga natychmiastowej weryfikacji. Kolega "Skand" rozpoczął kiedyś dyskusję, której przyczynkiem był komentarz redaktora naczelnego "WP". Zacytuję tylko ten fragment, który poraził mnie najbardziej. Oto on:

"Redakcja nigdy nie zajmowała stanowiska w sprawie mody panującej w wędkarstwie - „złów i wypuść”. Jesteśmy bowiem zdania, że znęcanie się nad zwierzętami to wielka podłość ze strony człowieka, a tym jest łowienie dla wypuszczania - najczystszą formą sadyzmu. W tej modzie mamy nie tylko na bakier z moralnością, również z prawem  o czym również wiele pisaliśmy".

Nadal chyba nie wierzę w to, co przeczytałem, ale cóż, trzeba będzie pogodzić się z tym. Byłem przekonany, że głos założyciela tego wątku to nic nieznacząca próba zaistnienia, a jego filozofia jest całkowicie odmienna od zdania naszego środowiska. Myliłem się - przyznaję.
Jacek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #39 dnia: 31.01.2016, 10:16 »
Przeszukując forum, natknąłem się na coś, w co początkowo nie mogłem uwierzyć. To nie może być prawda - pomyślałem. Niestety, fakty przekonały mnie, że moja świadomość pewnych zachowań wymaga natychmiastowej weryfikacji. Kolega "Skand" rozpoczął kiedyś dyskusję, której przyczynkiem był komentarz redaktora naczelnego "WP". Zacytuję tylko ten fragment, który poraził mnie najbardziej. Oto on:

"Redakcja nigdy nie zajmowała stanowiska w sprawie mody panującej w wędkarstwie - „złów i wypuść”. Jesteśmy bowiem zdania, że znęcanie się nad zwierzętami to wielka podłość ze strony człowieka, a tym jest łowienie dla wypuszczania - najczystszą formą sadyzmu. W tej modzie mamy nie tylko na bakier z moralnością, również z prawem  o czym również wiele pisaliśmy".

Nadal chyba nie wierzę w to, co przeczytałem, ale cóż, trzeba będzie pogodzić się z tym. Byłem przekonany, że głos założyciela tego wątku to nic nie znacząca próba zaistnienia, a jego filozofia jest całkowicie odmienna od zdania naszego środowiska. Myliłem się - przyznaję.

Jasne ,jasne.
To są pewnie Ci sami "moralizatorzy"  co stają w obronie porzuconych psów.
Zamykają je potem w klatkach 0,5 x 0,5m .Pies stoi po brzuch we własnym gównie i dostaje kasze na wodzie co 2-gi dzień. A potem się jeszcze okazuje ,że utrzymanie jednego psa w schronisku kosztuje 1000zł /m-c.
To jest fajne,moralne i ludzkie . Świat na głowie stoi nic więcej. Rozumny litościwy człowiek by te psy usypiał bądź bezboleśnie zabił,a nie tylko "trzymał przy życiu".
Nerwy mnie biorą przez takie "pindolenie ". Usprawiedliwianie konsumpcji i tworzenie problemu by odwrócić uwagę od innego - czyli braku ryb w wodzie na skutek "moralnego " postępowania.
Ech... ten socjalizm... :P
Czesiek

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #40 dnia: 31.01.2016, 10:19 »
Przeszukując forum, natknąłem się na coś, w co początkowo nie mogłem uwierzyć. To nie może być prawda - pomyślałem. Niestety, fakty przekonały mnie, że moja świadomość pewnych zachowań wymaga natychmiastowej weryfikacji. Kolega "Skand" rozpoczął kiedyś dyskusję, której przyczynkiem był komentarz redaktora naczelnego "WP". Zacytuję tylko ten fragment, który poraził mnie najbardziej. Oto on:

"Redakcja nigdy nie zajmowała stanowiska w sprawie mody panującej w wędkarstwie - „złów i wypuść”. Jesteśmy bowiem zdania, że znęcanie się nad zwierzętami to wielka podłość ze strony człowieka, a tym jest łowienie dla wypuszczania - najczystszą formą sadyzmu. W tej modzie mamy nie tylko na bakier z moralnością, również z prawem  o czym również wiele pisaliśmy".

Nadal chyba nie wierzę w to, co przeczytałem, ale cóż, trzeba będzie pogodzić się z tym. Byłem przekonany, że głos założyciela tego wątku to nic nie znacząca próba zaistnienia, a jego filozofia jest całkowicie odmienna od zdania naszego środowiska. Myliłem się - przyznaję.

Najgorsze, że taki idiota idzie gdzieś potem i się wypowiada jako przedstawiciel środowiska...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #41 dnia: 31.01.2016, 10:24 »
Przeszukując forum, natknąłem się na coś, w co początkowo nie mogłem uwierzyć. To nie może być prawda - pomyślałem. Niestety, fakty przekonały mnie, że moja świadomość pewnych zachowań wymaga natychmiastowej weryfikacji. Kolega "Skand" rozpoczął kiedyś dyskusję, której przyczynkiem był komentarz redaktora naczelnego "WP". Zacytuję tylko ten fragment, który poraził mnie najbardziej. Oto on:

"Redakcja nigdy nie zajmowała stanowiska w sprawie mody panującej w wędkarstwie - „złów i wypuść”. Jesteśmy bowiem zdania, że znęcanie się nad zwierzętami to wielka podłość ze strony człowieka, a tym jest łowienie dla wypuszczania - najczystszą formą sadyzmu. W tej modzie mamy nie tylko na bakier z moralnością, również z prawem  o czym również wiele pisaliśmy".

Nadal chyba nie wierzę w to, co przeczytałem, ale cóż, trzeba będzie pogodzić się z tym. Byłem przekonany, że głos założyciela tego wątku to nic nie znacząca próba zaistnienia, a jego filozofia jest całkowicie odmienna od zdania naszego środowiska. Myliłem się - przyznaję.

Jasne ,jasne.
To są pewnie Ci sami "moralizatorzy"  co stają w obronie porzuconych psów.
Zamykają je potem w klatkach 0,5 x 0,5m .Pies stoi po brzuch we własnym gównie i dostaje kasze na wodzie co 2-gi dzień. A potem się jeszcze okazuje ,że utrzymanie jednego psa w schronisku kosztuje 1000zł /m-c.
To jest fajne,moralne i ludzkie . Świat na głowie stoi nic więcej. Rozumny litościwy człowiek by te psy usypiał bądź bezboleśnie zabił,a nie tylko "trzymał przy życiu".
Nerwy mnie biorą przez takie "pindolenie ". Usprawiedliwianie konsumpcji i tworzenie problemu by odwrócić uwagę od innego - czyli braku ryb w wodzie na skutek "moralnego " postępowania.
Ech... ten socjalizm... :P
I odbieranie dzieci rodzicom bo na nie nakrzyczeli. A w ośrodku wychowawczym mają super sterylne i pozbawione stresu emocjonalnęgo środowisko. W końcu urzędnik który w wielu przypadkach jest singlem, wie lepiej jak się wychowuje.
Arek

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #42 dnia: 31.01.2016, 10:28 »
To zdjęcie na FB było okraszone takim komentarzem -

Zimą, 1978 roku rybacy z Głodowa, podczas jednego zaciągu złapali 100 ton ryb, głównie leszcza, największe sztuki miały nawet po 8 kg, tyle zostało zdanej ryby do magazynu, a ile zostało sprzedane na "lewo" tego nikt nie policzył. Na wiosnę jak śnieg się rozpuścił, w ogrodach lub przy drogach leżały niezebrane wielkie leszcze. Zwózka ryby trwała tydzień, pracowali przy niej rybacy i okoliczni rolnicy.


To jest dopiero etyka !


Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #43 dnia: 31.01.2016, 10:32 »
Przeszukując forum, natknąłem się na coś, w co początkowo nie mogłem uwierzyć. To nie może być prawda - pomyślałem. Niestety, fakty przekonały mnie, że moja świadomość pewnych zachowań wymaga natychmiastowej weryfikacji. Kolega "Skand" rozpoczął kiedyś dyskusję, której przyczynkiem był komentarz redaktora naczelnego "WP". Zacytuję tylko ten fragment, który poraził mnie najbardziej. Oto on:

"Redakcja nigdy nie zajmowała stanowiska w sprawie mody panującej w wędkarstwie - „złów i wypuść”. Jesteśmy bowiem zdania, że znęcanie się nad zwierzętami to wielka podłość ze strony człowieka, a tym jest łowienie dla wypuszczania - najczystszą formą sadyzmu. W tej modzie mamy nie tylko na bakier z moralnością, również z prawem  o czym również wiele pisaliśmy".

Nadal chyba nie wierzę w to, co przeczytałem, ale cóż, trzeba będzie pogodzić się z tym. Byłem przekonany, że głos założyciela tego wątku to nic nie znacząca próba zaistnienia, a jego filozofia jest całkowicie odmienna od zdania naszego środowiska. Myliłem się - przyznaję.



Mnie to tez zszokowało. Niestety są wędkarze, 'na stanowiskach', którzy tak myślą. Jest to wg mnie strasznie niespójne i nielogiczne pojmowanie wędkarstwa, bo tak naprawdę robi z wędkarza uganiającego się za mięsem myśliwego właśnie. Co ciekawe - ten pogląd jest typowo polski, w innych krajach wygląda to całkiem inaczej ;)

No i ten fałsz... Wyobraźmy sobie, że taki WP jedzie na sandacza do Turawy 250 kilometrów. Wsiada do łodzi, dopływa na miejsce, na echosondzie namierza odpowiednie miejsce. 15 minut i łowi komplet. I co wtedy? W tył zwrot i z powrotem do domu 250 kilometrów? Czy może jednak łowi dalej? Spodziewam się, że mamy już do czynienia z 'najczystszą formą sadyzmu' :D A jaki artykuł by później powstał! Na kilka stron zapewne...

Czasy się zmieniają. Dawniej się jechało po ryby, teraz na ryby. Dawniej nie było lodówek i zamrażarek, łowiło się coś i wracało do domu, było zabieranie ale też i umiar jakiś. Teraz tego nie ma. Osoby fechtujące argumentami myśliwych i takich jak Wędkarz Polski, strzelają sobie w kolano sami. Pokrętne argumenty o polowaniach, łowach, i sadyzmach do mnie nie trafiają. Ja wolę porównywać się bardziej do pasterza, który dba o ryby w jakiś sposób , w jakiś je 'wykorzystuje'. Czy pasterz dla owiec jest zawsze super? Na pewno nie - goli je, niektóre pozbawia mleka, niektóre trafiają pod nóż. Czy pasterz to sadysta? :)
Lucjan

Offline Skand

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 623
  • Reputacja: 19
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wrocław /Stare Miasto - Szczepin/
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Etyka wędkarska a myślistwo
« Odpowiedź #44 dnia: 31.01.2016, 10:33 »
Wiesz co Hortak? Nie chce mi się z Tobą gadać.
Janusz