Skręcająca się żyłka podczas łowienia kołowrotkiem o stałej szpuli jest utrapieniem wędkarzy, a wpływ różnych czynników na ten proces, w tym sposobu nawijania nowej żyłki nie jest często jasny.
W niniejszym opracowaniu chciałbym wyjaśnić niektóre pojawiające się wątpliwości związane z tym problemem.
Każdy kołowrotek o szpuli stałej podczas pracy skręca żyłkę i nie da się tego uniknąć. Przez skręcenie rozumiem obrót żyłki o 360 stopni dookoła jej podłużnej osi. Patrząc od strony wędkarza przy zwijaniu żyłki skręcanie następuje w takim kierunku jak porusza się kabłąk kołowrotka. Najczęściej patrząc od strony wędkarza kabłąki poruszają się niezgodnie z ruchem wskazówek zegara, więc żyłka jest skręcana w lewo. Poniższe rozważania dotyczą takiego kierunku nawijania.
Samo skręcanie wynikające z typowej pracy kołowrotka nie jest jeszcze niczym tragicznym dla wędkowania, ponieważ jego ilość przypadająca na jednostkę długości żyłki jest niewielka.
Skręcaniu ulega także żyłka zsuwająca się z każdej nieruchomej szpuli, a więc szpuli kołowrotka jak i ze szpuli nawojowej. Patrząc od strony czoła szpuli z którego zsuwa się żyłka będzie ona skręcana w tę stronę w którą jest nawinięta na szpulę.
Kierunek już skręconej żyłki jest taki sam niezależnie z którego końca na nią popatrzymy.
Jedno pełne skręcenie przy nawijaniu przez kołowrotek lub zsuwaniu się żyłki z nawiniętej szpuli przypada na jeden zwój. Pełne skręcenie będzie powstawało na żyłce praktycznie co długość obwodu aktualnej średnicy zwoju. Tak więc kołowrotek o małej średnicy szpuli będzie zawsze więcej razy skręcał określoną długość żyłki niż z dużą średnicą. Długość przy której zostanie ona raz skręcona jest także mniejsza na początku wypełniania szpuli z powodu mniejszej średnicy zwoju niż na końcu. W sumie kołowrotek skręci żyłkę tyle razy ile razy wystąpił pełny obrót kabłąka, co jest zarazem równe liczbie zwojów na szpuli. Posuw wzdłużny rotora podczas zwijania zwiększa minimalnie (mniej niż 1%) długość zwoju więc praktycznie nie wpływa na ilość skręceń żyłki.
Ogólnie ujmując w wyniku nawijania żyłki na kołowrotku jest ona zawsze skręcana ale nie oznacza to, że po tym procesie jest skręcona. Może ona być w różnym stanie. Jeśli bezpośrednio przed kołowrotkiem była prosta, to na kołowrotku będzie skręcona w lewo. Jeśli przed kołowrotkiem była skręcona n razy w prawo, a kabłąk wykonał k obrotów i k jest większe od n, to na kołowrotku będzie k-n skręceń w lewo. Jeśli zaś k jest mniejsze od n, to na kołowrotku będzie n-k skręceń w prawo.
Jeśli przed kołowrotkiem żyłka była skręcona n razy w lewo to na kołowrotku będzie n+k skręceń w lewo. Jeśli przed kołowrotkiem była skręcona n razy w prawo i ilość skręceń n=k, to na kołowrotku nie będzie skręceń. Podczas wyrzutu zestawu żyłka schodzi z nieruchomej szpuli i odkręca się raz na jeden zwój w przeciwną stronę niż przy nawijaniu.
Każde ręczne nawijanie lub odwijanie polegające na tym, że jedną ręką trzymamy szpulę lub żyłkę, a drugą wykonujemy okrężne ruchy nawijające odpowiednio żyłką lub szpulą powoduje również skręcanie żyłki w tempie jedno skręcenie na jeden zwój.
Nawijanie lub odwijanie ze szpul poprzez jej obrót dookoła osi nie skręca żyłki.
Nawijanie żyłki na kołowrotek podczas łowienia powoduje jej skręcanie osiowe w jedną stronę, a zsuwanie się ze szpuli spowodowane zarzuceniem zestawu skręca w przeciwną stronę i może całkowicie usunąć, zmniejszyć lub zwiększyć ilość skręceń w stanie zarzucenia.
Powtórzenie dowolną ilość razy cyklu nawijania i wysnuwania żyłki nie powoduje praktycznie zmiany w ilości skręceń , pod warunkiem jednak, że uniemożliwimy obrót osiowy wolnego końca żyłki. Podczas łowienia warunek ten ma największą szansę na realizację dla zestawu ze spławikiem umocowanym na stałe, gdzie obrót osiowy końca żyłki przy spławiku od strony wędkarza jest bardzo utrudniony. Lowiąc innymi metodami bilans skręceń i rozkręceń żyłki może być jednak zakłócony przez obrót osiowy końca żyłki spowodowany np. wirowaniem przynęty lub obrót skręconej żyłki jeśli jej koniec na to pozwala.
Największy zaś wpływ na wzrost liczby trwałych lewych skręceń ma obracanie się szpuli kołowrotka dookoła osi podczas wyciągania przez rybę żyłki przy działającym hamulcu lub na wolnym biegu.
Odkręcony odcinek żyłki będzie w takim stanie w jakim był na kołowrotku. Jeśli był to stan skręcenia, to żyłka nie zostanie odkręcona i bilans zostanie zakłócony o liczbę skręceń równą liczbie odkręconych zwojów. Powtarzanie się takich odjazdów ryby powiększa ilość niezbilansowanych skręceń aż do tworzenia się splotów uniemożliwiających łowienie.
Trzeba bardzo mocno podkreślić, że oprócz średnicy szpuli i pomijalnego wpływu wzdłużnego posuwu rotora nie ma żadnych innych elementów kołowrotka wpływających na ilość skręceń żyłki przy nawinięciu określonej jej długości .
Oznacz to, że nawet najlepszy kołowrotek podczas nawijania skręci żyłkę tyle samo razy co najgorszy przy takich samych wymiarach obu szpul i takim samym posuwie wzdłużnym. Jakość kołowrotka, czy inne szczegóły jego konstrukcji nie mają tutaj żadnego znaczenia.
Rolka kabłąka nie wpływa także na ilość skręceń żyłki podczas nawijania. Ilość ta jest taka sama zarówno przy nieruchomej jak i obracającej się rolce. Obrót rolki wpływa jedynie na zmniejszenie oporów poruszającej się żyłki. Ma to szczególne znaczenie podczas wyciągania przez rybę żyłki ze szpuli przy działającym hamulcu, bo nie dopuszcza do jej przegrzewania się i tym samym zmiany jej parametrów.
Jeśli z odcinka skręconej żyłki o długości rzędu 1 m utworzymy literę U i ramiona litery zbliżymy do siebie, to żyłka ulegnie spleceniu. Już kilka skręceń, rzędu nawet 5 na takim odcinku na ogół zaplata delikatnie żyłkę, chociaż czasem potrzeba ich nieco więcej aby skręcenia jednoznacznie stwierdzić. Dopiero jednak po przekroczeniu zbyt dużej liczby skręceń przypadających na jednostkę długości żyłki i w połączeni z jej sprężystością powstające splecenia utrudniają lub wręcz uniemożliwiają łowienie.
Powstaje tzw. broda zwana również warkoczykiem. Splecenia mogą być nawet przyczyną złamania szczytówki podczas wyrzutu zestawu. Im bardziej miękka żyłka tym liczba skręceń przypadająca na jednostkę długości bez pogorszenia komfortu wędkowania jest większa. Własności żyłki są więc w tym względzie decydujące. Mówienie zaś, że dany kołowrotek bardziej skręca żyłkę niż inny jest uzasadnione tylko z uwagi na mniejszą średnicę jego szpuli.
Handlowe szpulki o różnych kształtach i średnicach mają nawiniętą żyłkę bez skręceń lub ze skręceniami. Są jednak opinie, że w nawinięciach żyłka może być odcinkami skręcona w różnych kierunkach. Kłopotliwe byłoby w procesie technologicznym nawijania zrealizować takie odcinkowe skręcanie w różne strony i pojawia się pytanie czemu miałoby to służyć. Myślę, że przekonanie o takiej nieprawidłowości nawoju może wynika z wykonywania niewłaściwego testu ujawniającego skręconą żyłkę na szpuli, ale nie jest wykluczone, że zdarzają się tak nawinięte. Poniżej zakładam, że żyłka na szpuli nie jest skręcona.
Nawijanie nowej żyłkiWażną sprawą jest nawinięcie nowej żyłki na kołowrotek. Z uwagi na osiągany różny efekt pierwszego nawinięcia można wyróżnić stosowane w praktyce trzy opisane poniżej podstawowe sposoby.
Z obracającej się szpuli Polega na tym, że szpula z żyłką podczas oddawania żyłki do kołowrotka obraca się dookoła swojej osi. Szpula może być w pozycji pionowej lub poziomej. Przy poziomej pozycji często te szerokie umieszcza się w pojemniczku z wodą, co eliminuje potrzebę stosowania osi obrotowej. Położenie szpuli na osi w stosunku do kierunku nawinięcia na niej żyłki i kierunek obrotu podczas nawijania są dowolne, bo nie zmieniają efektu końcowego nawinięcia na kołowrotku. Po opuszczeniu szpuli nawojowej żyłka jest nadal prosta i ulega skręceniu w lewo przez kabłąk.
Dla kołowrotka o średnicy szpuli 3cm na początku nawijania jedno skręcenie następuje co ok. 9,5 cm długości żyłki, pod koniec przy średnicy ok. 4 cm długość ta wynosi ok. 12,6 cm.
Na kołowrotku jest więc skręcona w lewo tyle razy ile jest zwojów.
Po zarzuceniu zestawu następuje całkowite odkręcenie wysnutego odcinka do stanu prostego.
Odjazd ryby na hamulcu powoduje obrót szpuli i wyciągnięta w tym czasie żyłka nie zostanie odkręcona.
Zwinięcie zestawu spowoduje, że na zwiniętym odcinku znajdzie się liczba skręceń w lewo będąca sumą wszystkich zwiniętych zwojów oraz liczby zwojów zdjętych podczas odjazdów ryby. Ponowne zarzuceniu zestawu na odległość nie mniejszą niż największa która wystąpiła podczas wcześniejszych odjazdów spowoduje, że na odcinku tym znajdą się wszystkie dodatkowe skręcenia spowodowane przez rybę.
Po zbliżeniu się do jakiejś nieznanej liczby tych skręceń przypadających na jednostkę długości , charakterystycznej dla danej żyłki, łowienie może być utrudnione. Ta nieznana liczba będzie z pewnością większa niż liczba skręceń na kołowrotku spowodowana pierwszym nawinięciem ze szpuli nawojowej.
Z nieruchomej szpuli nawiniętej w prawo Polega na tym, że szpula jest nieruchoma i ustawiona swą osią w kierunku nawijania. Żyłka podczas nawijania zsuwa się ze szpuli, przy czym patrząc od strony kołowrotka nawinięta jest na szpulę w prawo, czyli zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Niektórzy wędkarze, mający wątpliwości czy żyłka jest nawinięta na szpuli bez skręceń, robią co jakiś odcinek nawijania test. Wysnuwają pomiędzy szpulą a kołowrotkiem odcinek żyłki długości ok. 1m, składają w literę U i zbliżają ramiona litery do siebie. Jeśli żyłka jest prosta będzie zwisać, jeśli jest skręcona, to splecie się. Przy spleceniu odwracają szpulę tak aby żyłka była nawinięta w lewo patrząc od strony kołowrotka .
Otóż taki test jest błędny. Podczas schodzenia ze szpuli prosto nawiniętej żyłki ulega ona skręceniu w prawo. Pomiędzy szpulą, a kołowrotkiem jest więc skręcona. Test może potwierdzić skręcenia paradoksalnie akurat wtedy kiedy na szpuli brak skręceń, a może zanegować (nie musi) przy lewym skręceniu na szpuli. Na odcinku litery U, przy prostej żyłce na szpuli, jest kilka skręceń powodujących na ogół zauważalny splot. Odwrócenie szpuli spowoduje skręcanie schodzącej z niej żyłki w lewo i w konsekwencji na kołowrotku znajdzie się niepotrzebnie więcej skręceń. Gdyby żyłka na szpuli była skręcona w prawo, to test tym bardziej ujawni skręcenia, ale odwrócenie szpuli pogłębi jeszcze bardziej skręcanie.
Tak więc przy nawijaniu z nieruchomej szpuli nawojowej żyłka schodząc skręca się w prawo, jedno skręcenie na jeden zwój, czyli na długość jednego aktualnego obwodu zwoju żyłki. Kabłąk kołowrotka skręca natomiast w lewo w tempie jedno skręcenie na jeden jego obrót, czyli na długość jednego obwodu aktualnej średnicy na kołowrotku. W sumie żyłka jest odkręcana ale nie oznacza to, że nie jest skręcona. Jaki jest efekt nawijania jeśli chodzi o liczbę powstałych skręceń i ich charakter zależy od średnicy i szerokości szpuli nawojowej oraz szpuli kołowrotka. Jeśli przez d1 oznaczyć wartość średnicy zwoju żyłki na szpuli nawojowej , przez d2 wartość średnicy zwoju żyłki na szpuli kołowrotka, a przez n ilość obrotów kabłąka przy nawinięciu odcinka żyłki, to dla sytuacji kiedy jedna ze średnic jest cały czas większa od drugiej ilość skręceń powstałych na kołowrotku można wyliczyć z niewielkim błędem według poniższego wzoru:
k=n*(1 – d2/d1)
We wzorze tym wartości d2 i d1 są wartościami średnimi z zakresu ich granicznych zmian podczas nawijania. Kiedy przykładowo średnica nawinięcia na kołowrotku zmieniła się z 3 na 4 cm, to d2 wyniesie 3.5 cm. Podobnie jest dla d1.
Najczęściej szpule nawojowe mają większe średnice niż szpule kołowrotków i średnica d1 żyłki na szpuli nawojowe jest cały czas w trakcie nawijania większa od średnicy d2 na kołowrotku. Wtedy liczba skręceń k jest dodatnia, co oznacza skręcanie w lewo i wszystkie takie będą. Przy średnicy szpuli kołowrotka większej niż nawojowej k jest ujemne, co oznacza że skręcenia są w prawo. Przy niewielkich różnicach, a szczególnie równych wymiarach szpul ta na kołowrotku początkowo jest pusta i żyłka ma mniejszą średnicę niż na końcu nawijania. Ze szpulą nawojową jest odwrotnie. Żyłka na kołowrotku będzie najpierw skręcona w lewo, a następnie w prawo.
W przypadku kiedy kierunek skręcania zmienia się w trakcie nawijania wzór wylicza bilans skręceń , a nie sumę skręceń w prawo i lewo.
Z powyższego wynika też, że nawinięcie dla konkretnego kołowrotka zależy od aktualnego stopnia wypełnienia szpuli nawojowej, szczególnie kiedy jest ona głęboka. Im mniej żyłki przy rozpoczęciu nawijania, tym mniej lewych skręceń na kołowrotku.
Załóżmy, że szpula nawojowa podczas nawinięcia miała średnią średnicę 6 cm, a szpula kołowrotka średnią 3 cm. Na kołowrotku znajdzie się wtedy połowa skręceń w lewo w stosunku do ilości obrotów kabłąka ( bo 1-3/6=0,5 ). Gdyby wymiary szpul były odwrotne, to na kołowrotku znajdzie się liczba skręceń w prawo równa ilości obrotów kabłąka ( 1-6/3= -1 ).
Przy równych obu szpulach, w tym ich szerokości, o średnicy samych szpul równej np. 3 cm i średnicy z nawojem końcowym żyłki 4 cm, na kołowrotku średni bilans skręceń będzie równy zero. Jednak na początku nawijania żyłka będzie skręcona w lewo raz na 4 obroty kabłąka ( 1- 3/4 = 0,25 ) co daje jedno skręcenie na ok. 38 cm długości. W miarę nawijania skręcenia będą coraz rzadziej aż do zera w połowie, a następnie w prawo aż do wartości raz na 3 obroty ( 1 – 4/3 = - 0,333 ) co daje jedno skręcenie również na ok. 38 cm długości żyłki.
Zarzucenie zestawu spowoduje skręcanie w prawo wysnuwanej żyłki w tempie raz na jeden zwój. Stan skręceń na wysnutym odcinku będzie zależny od tego co było na kołowrotku. Biorąc powyższy przykład nawijania ze szpuli o średniej średnicy nawijania 6 cm gdzie było na kołowrotku średnio jedno skręcenie na dwa zwoje, wysnuta po zarzuceniu żyłka będzie skręcona ok. jeden raz w prawo na dwa zwoje. Gdyby nawinięcie nowej żyłki odbyło się ze szpuli o mniejszej średnicy, to skręceń w prawo po zarzuceniu będzie więcej.
Odjazd ryby na hamulcu spowoduje zmniejszenie liczby skręceń w prawo na wyciągniętym odcinku o liczbę odkręconych zwojów.
Z nieruchomej szpuli nawiniętej w lewoPolega na tym, że szpula tak jak przy nawijaniu poprzednim jest nieruchoma i ustawiona swą osią w kierunku nawijania. Żyłka podczas nawijania zsuwa się ze szpuli, przy czym patrząc od strony kołowrotka nawinięta jest na szpulę w lewo czyli niezgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Nawijanie takie należy uznać za błędne, ponieważ żyłka na kołowrotku będzie w praktyce bardziej skręcona w lewo niż w poprzednio opisanych metodach.
W odniesieniu do wcześniejszego przykładu ze szpulami o średnich średnicach 6 i 3 cm tych skręceń na kołowrotku będzie 1,5 na jeden zwój. Po zarzuceniu zestawu z przykładu na wysnutym odcinku będzie jedno lewe skręcenie na dwa zwoje kołowrotka.
PodsumowanieWędkarze stosują najczęściej dwa pierwsze sposoby nawijania. Pierwszy charakteryzuje się skręconą w lewo żyłką na kołowrotku i prostą po zarzuceniu zestawu. Stopień skręcenia nie zależy od szpuli nawojowej, a tylko od średnicy szpuli kołowrotka.
Przy drugim sposobie nawinięcia ilość i kierunek skręceń na kołowrotku, a także na zarzuconej żyłce zależy od wymiarów szpuli nawojowej oraz średnicy szpuli kołowrotka. W zdecydowanej większości żyłka na kołowrotku jest skręcona w lewo, ale może być to do ok. 50% mniej niż w pierwszym sposobie. Żyłka po zarzuceniu jest najczęściej skręcona w prawo i praktycznie nie przekracza jednego skręcenia na dwa obroty kabłąka.
Mniej skręceń na kołowrotku oznacza mniejsze negatywne skutki odjazdów ryby na hamulcu powodujące sploty. Także umiarkowane prawe skręcenia żyłki znajdującej się w wodzie stanowią zapas do wykorzystania na neutralizację lewych skręceń przedostających się z kołowrotka podczas odjazdów ryby.