Jurku z całym szacunkiem ale nie rozumiem trochę Twoich ataków na to łowisko. Przecież to łowisko komercyjne czytaj płatne. Właściciel nastawia się na zysk/zarobek więc robi wszystko żeby tak było.
Okoń jest jedyną komercją z jakiej korzystam, łowię tam od około 10 lat kilka lub nawet kilkanaście razy w roku.
Wcześniej była tam po prostu żwirownia gdzie też zdarzało mi się moczyć kija na dziko. Nigdy nie miałem tak jakiś większych problemów z właścicielami choć czasami mówiłem otwarcie że coś mi się nie podoba.
Przez te 10 lat dynamicznie zmieniał się regulamin i cennik ale wszystko było to podyktowane przez łowiących i to pod nich lub nawet przeciwko nim właściciele zmieniali lub dodawali nowe przepisy.
Nie chcesz wiedzieć co wyprawiali tam wędkarze z rybami - wielokrotnie to widziałem stąd wymóg maty i podbieraka na KAŻDYM pomoście, a nie jedna na dwóch, trzech lub w innych kombinacjach, sam często słyszałem teksty typu:
"Panie starczy jedna dla mnie i szwagra" albo "Panie a po co ta cerata jak i tak pewnie nic nie złapiem".
Tak samo z podbierakami ludzie czasami mają tam coś co nadaje się do łapania motyli a nie podbierania z pomostu kilkukilowych ryb.
Poza tym uważam że koszt 4 złotych za matę i 4 złoty za podbierak to nie jest jakoś mega dużo jak nie masz swoich klamotów.
Ja np. kupiłem swoją matą bo te które są tam wypożyczane niekiedy są w tragicznym stanie, poza tym są za małe i zgłaszałem to za każdym razem jak byłem na tym łowisku.
Pisałeś że nie wierzysz że czasem trzeba je łączyć, wstawiam do posta zdjęcia ryb z Okonia pod które trzeba było łączyć maty.
Regulamin i cennik są czytelne, ja wychodzę z założenia że jak komuś nie pasuje to przecież wolny kraj i nikt go do korzystania z tego typu łowisk zmuszał nie będzie. Jeżeli chodzi o osoby towarzyszące zdarzały się tam sytuacje że z jedna osobę wędkującą przybywało 6 towarzyszących na grill/melanż/posiedzieć itd., przez tym właściciel zabezpieczył się uważam ze również małą kwotą 6 złotych od osoby.
Sam widziałeś jak byłeś że chwilami jest dość wąsko za pomostem więc chyba sam nie chciał byś trafić na taką gromadkę wesołych sąsiadów na pomoście obok.
Zawsze możesz jechać na żwirownie obok ja czasami jeżdżę tam rowerem żeby porzucać spinnem, ryb nie ma ale wszystko za darmo