Panowie, zachęcony przez kolegę, który w weekend połowiłł na Dąbrowie - 11 karpi w zaledwie 3h, oraz był świadkiem jak facet na tyczkę wyjął 17 karpii w godzinę, co potwierdziłła dzisiaj właścicielka, mówiąc, że ten wędkarz w sobote wyjąłł w sumie 95kg karpia !!!. Rano niestety padało i to na tyle mocno, że decyzję o wyjeździe, przesuwałem z godziny, na godzinę, aż do 10:30. Jak już znalazłem się nad wodą, to pogoda była średnia, ale miało się na słońce. Zrobiłłem szybki rekonesans wśród łowiących, w sumie mieli wszyscy (7 osób) 5 ryb. Wynik nie powalał, ale...
Rozłożyłem mój majdan i rozpocząłem "czary-mary". Po 45 minutach pierwszy podajnik ląduje w wodzie. Dzień to zacny, bo rozdziewiczam pickera i kołowrotek Dragona. Na jeedną wędkę wędruje pellet pop-up Ringers, na drugą tonący Drennan. obu przypadkach zanęta to mix 50/50. Zanęta Lucka na bazie kolendry, jeden pellet owocowy, drugi halibut.
Pierwsze branie po 20 minutach, na pickerze, wędka pracuje świetnie i po kilku minutach kapr jest mój. I tak co kwadrans, tylko na pickerze ryby. Feeder dał dopiero ryby, jak zmieniłłem kulkę na pop-up. W sumie 8 karpii na brzegu, trzy spięte i jeden lot trzmiela po wedkę, która bestia na sam koniec próbowała mi zabrać, ale się nie dałem. Cała sesja dopalona GOO jagodą i truskawką.
Przy okazji, czy ktoś z Was ma GOO jagodowe? Moje jest strasznie rzadkie i w porównaniu z truskawką, wygląda, jakby nie było GOO??
Reasumując, sesja, bardzo udana, sprzęt sprawdzony, a wędkarz zadowolony

.