Autor Wątek: Metoda vs sprężyna  (Przeczytany 34077 razy)

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 964
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #60 dnia: 13.08.2019, 20:25 »
Faktem jest że nikt na żadnych zawodach czy mistrzostwach nie łapie na rurkę czy zanety trapera/jaxona/Mikado.
Nikt nie stosuje rurki  na zawodach czy mistrzostwach z prostej przyczyny. Jest zakazana regulaminem :)
Adam

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 291
  • Reputacja: 549
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #61 dnia: 13.08.2019, 21:02 »
Faktem jest że nikt na żadnych zawodach czy mistrzostwach nie łapie na rurkę czy zanety trapera/jaxona/Mikado.
Nikt nie stosuje rurki  na zawodach czy mistrzostwach z prostej przyczyny. Jest zakazana regulaminem :)

A myślisz że gdyby było inaczej to ktoś by jej używał?

Feeder fans robili zawody typu Open, gdzie można było łowić na dowolną technikę przy użyciu feedera.

Ilu wędkarzy użyli rurki anty, sprężyny? :)
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 291
  • Reputacja: 549
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #62 dnia: 13.08.2019, 21:17 »
Azymut nie przesadzaj łowię na klasyka od lat ;), i sprężynki dalej mam w swoim arsenale ,czasem są nie do zastąpienia :beer:

Klasyk tak, ale nie w formie rurki anty :) raczej skretka, helikopter też jest zabójczy.

W dobie metody, pellet feedera, hybrydy czy podajników pod ładunek pva, uważam że jest się przygotowanym nad każde warunki nad wodą. W czym i kiedy sprężyna ma przewagę?

Forum czytam uważnie od lat. Spójrz na wyniki nad wodą z lat 2014-2016. Wielu dzisiejszych ekspertów z sig, zaczynało wówczas naukę na styl brytyjski. I co się okazało? Że przesiadka na metodę, pellety, maczke, nagle otwierała wode. Tam gdzie ponoć żyły już tylko raki, i ślimaki, nagle z wody wyjeżdżały piękne ryby. Na rurkę? Na sprężyne? Na ciasto waniliowe, albo zanete spożywcza, która nota bene w naszych warunkach jest zmielonym chlebem, z aromatem i barwnikiem? Oczywiście że nie.

Rewolucje zrobiła nowa myśl wędkarska. Proszę nie cofajmy się do sredniowiecza. Każdy kto miał przyjemność żyć w tych dwóch epokach wędkarskich przyzna że mówimy o dwóch różnych światach.

Że naprawdę na sigu w 2019 roku pojawiają się takie teksty to jestem w szoku ???
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #63 dnia: 13.08.2019, 21:39 »
A ja stwierdzę, że metoda, taka jaką wprowadzili karpiarze, metoda w feederze, oraz często demonizowana sprężyna, to co do zasady to samo podanie zanęty i przynęty. Jeśli nabić je dobrej jakości zanętą, dać odpowiedni przypon i przynętę, będą circa about równie skuteczne. Dowodzą tego wyniki takiego na przykład Gabora - przecież on właśnie sprężynami łowi. Teraz przerobionymi trochę, ale do niedawna takimi zwykłymi z dłuższą rurką. I chłop ciąga wielkie karpie z wielkich odległości jeśli trzeba.

Także nie demonizujmy sprężyny, jako tej prymitywnej i nieskutecznej. Znam wędkarzy łowiących sprężyną przy użyciu "nowoczesnych" zanęt i pelletów, i szczerze mówiąc, w starciu bezpośrednim pewnie spuściliby mi srogi łomot w skuteczności połowu :)

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 291
  • Reputacja: 549
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #64 dnia: 13.08.2019, 21:45 »
A ja stwierdzę, że metoda, taka jaką wprowadzili karpiarze, metoda w feederze, oraz często demonizowana sprężyna, to co do zasady to samo podanie zanęty i przynęty. Jeśli nabić je dobrej jakości zanętą, dać odpowiedni przypon i przynętę, będą circa about równie skuteczne. Dowodzą tego wyniki takiego na przykład Gabora - przecież on właśnie sprężynami łowi. Teraz przerobionymi trochę, ale do niedawna takimi zwykłymi z dłuższą rurką. I chłop ciąga wielkie karpie z wielkich odległości jeśli trzeba.

Także nie demonizujmy sprężyny, jako tej prymitywnej i nieskutecznej. Znam wędkarzy łowiących sprężyną przy użyciu "nowoczesnych" zanęt i pelletów, i szczerze mówiąc, w starciu bezpośrednim pewnie spuściliby mi srogi łomot w skuteczności połowu :)

Co z takimi aspektami jak pochyle dno? Sprężyna nam turla się od razu. Podajnik z metoda osiada ładnie na dnie.

Ryzyko splatanie zestawu? Szybkość w nabijaniu podajnika? Sam plusk podajnika a sprężyny. Wyobrażasz sobie przerzucac sprężyne co 5 minut? Co z taktyka "mało a często"? Jak to ugryźć na sprężyne?

Jak dla mnie to nie ma sensu. Może w jakimś tam aspekcie sprężyna będzie na plus, ale absolutnie porównanie tych dwóch technik to przepaść.

Dla przypomnienia wątek o nazwie "metoda kontra sprężyna"

http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3702.0

Chyba szkoda tu robić spam.
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #65 dnia: 13.08.2019, 22:06 »
(...) Co z takimi aspektami jak pochyle dno? Sprężyna nam turla się od razu. Podajnik z metoda osiada ładnie na dnie. (...)

Zależy jak jest nabita. Nie musisz jej nabijać w kształcie oliwki, możesz w spłaszczony sposób. Do tego często sprężyna często będzie miała bardziej centrycznie umieszczone obciążenie, a więc może celniej latać.

(...) Ryzyko splatanie zestawu? (...)

Przy jedynym rozsądnym założeniu, ze sprężyna ma chociaż kawałeczek wystającej rurki, a przynęta jest schowana w zanęcie, ryzyko będzie takie samo jak przy metodzie. Lepiej, nawet nie przyjmując takiego założenia, to stosując krótkie przypony ryzyko jest bardzo małe.

(...) Szybkość w nabijaniu podajnika? (...)

Porównywalna. Zabawa z foremką a zagarnięcie garstki zanęty trzymając sprężynę już w ręku - moim zdaniem różnica byłaby pomijalna.

(...) Sam plusk podajnika a sprężyny. Wyobrażasz sobie przerzucac sprężyne co 5 minut? Co z taktyka "mało a często"? Jak to ugryźć na sprężyne? (...)

Sprężyna nie musi nieść od razu 400 gramów zanęty. Są też sprężynki małe, dostosowane do małych ilości zanęty. Poza tym, może mieć bardziej opływowy kształt (brak spłaszczenia bocznego), więc plusk byłby nawet mniejszy ;) To, że zwykle ludzie walą nią do wody kule jak na zawodach spławikowych przy nęceniu wstępnym, to inna sprawa. Przy niedużej sprężynie, dostosowanej zanęcie na mączkach, nie widzę żadnych przeszkód w nęceniu mało a często.

Trzeba też zauważyć, że baaardzo często przynęta nawet przy gloryfikowanym podajniku do metody znajduje się po rozpadzie zanęty poza nim. Materiały podwodne to elegancko pokazują.

W związku z tym, uważam że świadomy wędkarz, używający sprężyny odpowiednio, i z dobrą zanętą i przynętą, może być (chociaż nie musi) równie skuteczny co taki łowiący na super duper podajniki ze stopu z meteorytu. Dla wyjaśnienia, sam łowię na typową metodę, ale nie mogę jednocześnie negować skuteczności sprężyny, która jest niemal bliźniacza w mechanice, jeśli się nią prawidłowo posłużyć. Bo nie mówię tu o oblepianiu sprężyny pół kilogramem lepika z płatków owsianych, z półmetrowym przyponem, i czekaniem przez dwie godziny na branie jak na cud.

Faktycznie, zaraz poprzenoszę offtop.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 291
  • Reputacja: 549
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #66 dnia: 13.08.2019, 22:10 »
Nie będę się kopać z Koniem he he :beer: :thumbup:

Faktycznie, można zrobić wiele, tylko jak to lubił mawiać Jose Mourinho "por que?" O:)

Fajna dyskusja na argumenty. Lubię taką :)
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #67 dnia: 13.08.2019, 22:13 »
Najlepiej robić jak kto lubi ;)

Sam kiedyś uważałem, że sprężyna to badziew i przeszłość. Potem zobaczyłem jak łowią Węgrzy, obejrzałem filmy podwodne o pracy zestawów, i jakoś tak... Przestałem ją uważać za coś bardzo odmiennego i dużo gorszego od metody. Jak zawsze, szkopuł nie w narzędziu, a w doświadczeniu i przygotowaniu użytkownika.

Offline Azymut

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 291
  • Reputacja: 549
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #68 dnia: 13.08.2019, 22:14 »
Najlepiej robić jak kto lubi ;)

Sam kiedyś uważałem, że sprężyna to badziew i przeszłość. Potem zobaczyłem jak łowią Węgrzy, obejrzałem filmy podwodne o pracy zestawów, i jakoś tak... Przestałem ją uważać za coś bardzo odmiennego i dużo gorszego od metody. Jak zawsze, szkopuł nie w narzędziu, a w doświadczeniu i przygotowaniu użytkownika.

Amen :)
https://www.instagram.com/match_n_feeder/

PB:
Karp 93 cm, (83 cm PZW)
Amur 83 cm,
Jesiotr 110 cm,
Lin 52 cm,
Karaś pospolity 41 cm,
Karaś srebrzysty 44 cm,
Leszcz 69 cm,
Jaź 50 cm,
Płoć 37 cm.

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #69 dnia: 13.08.2019, 22:24 »
Przy sprężynie występuje wieksze ryzyko zahaczenia haka o drucik. Niewiele większe, ale, ale większe :)
Uzależniony od wędkarstwa

Offline N3su

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 229
  • Reputacja: 317
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Sosnowiec/Newcastle
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #70 dnia: 13.08.2019, 23:44 »
Ostatnio przeczytałem że nie ma znaczenia czy zaneta jest Jaxon, traper czy mmm. Teraz kolejny kwiatek, że dla ryby nie ma znaczenia rurka antysplątaniowa czy metoda.

Otóż ma i to bardzo. Zwłaszcza dla wędkarza który chce łowić dużo i dużych.

Wiadomo, że łowienie na łowiskach naturalnych a komercjach rządzą się swoimi prawami. Tym bardziej na zawodach. Zanęta to tylko tak naprawdę ułamek drogi do sukcesu i skuteczności. Nawet najlepszy towar, który źle podamy w łowisko g.. Nam da, a ten marny odpowiednio podany otwiera nam wodę. Więc większą rolę tu odgrywa taktyka podania nie to, co tak naprawdę do wody wrzucamy.

Przykład z Czech, o których wspominałeś:

Wypad na J. Żermanice najskuteczniejszą strategią na tutejsze Karpie i olbrzymie łopaty. Nie było podanie MMM ani żądnej innej droższej mieszanki na bazie mączek, ani nawet topowej spożywki. Wyjazd wygrała prostacki Sill o grubej frakcji (dosłownie spore kawały wafli :facepalm:). Podawany w proporcji 4:1 zanęty z ciężką gliną argile tak by dotarł na dno i zaraz się tam ścielił w dużej ilości. Praktycznie 2 tygodnie nad wodą w kilka osób i taka prostacka wręcz dziadkowa strategia (poza domieszka gliny) okazała się najlepsza. Ryby wchodził i praktycznie cały czas były w polu nęcenia :narybki:. Inne strategie oparte na zanętach na mączce i tych bardziej leszczowych nawet podane w taki sam sposób. Nic nie dawały albo ryba zaraz odchodziła. Metody połowu klasyk i odległościowka.

Z relacji kolegów wynika że w Czechach większe eldorado niż u nas na komercji, plus do tego mniejsza presja.

Faktem jest że nikt na żadnych zawodach czy mistrzostwach nie łapie na rurkę czy zanety trapera/jaxona/Mikado.

I jeśli ktoś z nas idzie nad wodę z myślą o skutecznym łowieniu to też powinien pewne rzeczy zostawić w muzeum lub na półce sklepowej ;D

Ha ha Azymucie brzmi jakoś dziwnie. :thumbup: :beer:

W kwestii zanęt na zawodach też byś się mógł niemiło zdziwić...   Strategia i wiedza co chce się osiągnąć nad alchemią i magią super mieszanek.

Więc nie demonizowałbym tutaj sprężyn czy archaicznych rurek. Bo odpowiednio użyte mogą być równie skuteczne, jak methoda/klasyk. I też nie tworzyłbym magicznej aury wyższości MMM nad spożywkami. Wszystko ma swoje zastosowanie i użyte bez głowy będzie mało skuteczne. :thumbup:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 897
  • Reputacja: 2003
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #71 dnia: 14.08.2019, 08:05 »
A ja stwierdzę, że metoda, taka jaką wprowadzili karpiarze, metoda w feederze, oraz często demonizowana sprężyna, to co do zasady to samo podanie zanęty i przynęty. Jeśli nabić je dobrej jakości zanętą, dać odpowiedni przypon i przynętę, będą circa about równie skuteczne. Dowodzą tego wyniki takiego na przykład Gabora - przecież on właśnie sprężynami łowi. Teraz przerobionymi trochę, ale do niedawna takimi zwykłymi z dłuższą rurką. I chłop ciąga wielkie karpie z wielkich odległości jeśli trzeba.

Także nie demonizujmy sprężyny, jako tej prymitywnej i nieskutecznej. Znam wędkarzy łowiących sprężyną przy użyciu "nowoczesnych" zanęt i pelletów, i szczerze mówiąc, w starciu bezpośrednim pewnie spuściliby mi srogi łomot w skuteczności połowu :)

Przyczepiłbym się tutaj do jednej rzeczy - prezentacji przynęty. W Metodzie jest ona wg mnie o wiele lepsza i potrafi sprawić, że łowimy bardziej płochliwe ryby. Sprężyna jest wysoka i jak opadnie z niej towar, to jednak jej konstrukcja sprawia, że całość staje się o wiele bardziej widoczna niż przy podajniku do Metody.

Sprężyna ma zalety i plusy, jednak nie przewyższa wg mnie Metody. Może natomiast w pewnych warunkach dać o wiele lepsze wyniki, na przykład tam gdzie ryby jest sporo i mocno rywalizuje z sobą o pokarm. Wtedy można nabijać ją lepiej niż Metodę, weźmie więcej towaru, do tego może być to większa frakcja.

Co do przykładu Gabora ja podam przykład Angoli. Nie ma tutaj sprężyn, a jej odpowiednik, podajnik karpiowy do Metody, jest 'na wymarciu'. W UK wszyscy praktycznie wędkarze 'firmowi' to wyczynowcy, łowiący na zawodach, często w bardzo mocnej obstawie. Walczą więc jak lwy, bo to nie jest walka o puchar prezesa koła PZW ze śmiesznymi nagrodami, tutaj walczą o kasę i prestiż (aby utrzymać sponsorowane stanowisko trzeba wygrywać). Zapewniam, że przetestowano tu masę rzeczy :)

Nie zmienia to faktu, że w rękach doświadczonego wędkarza, sprężyna będzie bardzo skuteczna.
Lucjan

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #72 dnia: 14.08.2019, 08:25 »
Z jednej strony tak, masz rację. Prezentacja jest lepsza - chociaż są podajniki i podajniki. Jedne mają bardzo wysokie żebra, i tu nie będą różnić się od sprężyny. Drugie mają żeberka niziutkie, albo nie mają ich wcale (podajniki hybrid). Z drugiej strony, taki podajnik do pelletu też "straszy" - przecież korpus szufelki jest mocno widoczny, a jest jednak skuteczny.

Nie twierdzę przy tym, że sprężyna jest skuteczniejsza. Uważam, że w rękach osoby która wie co robi może być równie skuteczna :)

W ogóle prezentacja to rzecz, którą bierzemy często na wiarę, a wygląda ona zupełnie inaczej w rzeczywistości, niż to sobie planujemy. Polecam ostatni film Roba Hughesa, gdzie testowane są właśnie podajniki typu hybrid. Mega doświadczony Mark Pollard rzuca, i myśli że jego pelleciki pięknie osypują się na dnie, a przynęta leży jak wisienka na torcie. Niestety nie, prawie zawsze pellety rozpraszają się z podajnika przy samej powierzchni i opadają obłokiem cząstek, a przynęta leży smętnie gdzieś z boku. Trochę zmiennych muszą po drodze wykluczyć, zanim dojdą o co chodzi ;)

Typowo karpiowa metoda "wymiera" chyba z jednego powodu - firmy karpiowe mocno promują worki i systemy PVA. Z jednej strony wiadomo dlaczego ;) z drugiej pva jest faktycznie bardziej uniwersalne niż podajnik do metody, bo może zabrać na pokład większe spektrum towaru.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 744
  • Reputacja: 2004
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #73 dnia: 14.08.2019, 08:26 »
To i ja dorzucę swoje trzy grosze...

Dla mnie główna przewaga metody nad sprężyną polega na tym, że eliminujemy całkowicie splątania. Oraz, że przynęta zawsze jest na górze. W sprężynie, jak było to tutaj powiedziane, też można schować haczyk w zanęcie. Ale nie wiemy wtedy, czy na dnie nie leży on czasem pod całym zestawem. Podajnik zawsze opada ciężarkiem na dół.

Natomiast co do sprężyny u Węgrów i jej braku u Anglików. Porównajcie sobie wody angielskie z węgierskimi. Sprężyna lepiej niż podajnik trzyma zanętę i łowienie na odległościach 80-100 metrów wymagało właśnie stworzenia takiej nowoczesnej sprężyny w wydaniu Gabora, bo zwykły podajnik do metody nie do końca się w takich warunkach sprawdzał.

Edit: Chętnie zobaczyłbym eksperyment z tym sprężynopodobnym podajnikiem Gabora w wykonaniu naszych łowiących np. na Dzierżnie Dużym na 80 i więcej metrach. Może Zbyszek Pogromca Lechozaurów by spróbował?
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline tadzikg

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Reputacja: 7
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Rymanów
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Metoda vs sprężyna
« Odpowiedź #74 dnia: 14.08.2019, 08:45 »
Dla mnie główna przewaga metody nad sprężyną polega na tym, że eliminujemy całkowicie splątania.

kolega, z którym jeżdżę łowić 8/10 wyciągnięć zestawu z wody ma splątane, dlaczego? nie wiem.
Ja próbuję na feederku stosować świński ogonek wraz z koszyczkiem 20g

Człowiek nie potrzebuje żadnej religii, gdy nie ma problemów.