Autor Wątek: Lampa gazowa na wyprawy nocne  (Przeczytany 11478 razy)

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #15 dnia: 07.03.2016, 12:51 »
Masz rację Lucjanie,  obecnie również produkowane są LED-y zapewniające ciepłe białe światło, ale wykorzystują one kilka różnych materiałów. Odpowiedni dobór ich proporcji jest skomplikowany i kosztowny, dlatego takie latarki są jeszcze drogie, więc nie są to zwykłe „bazarówki”.
Ale powiem Ci, jaką latarkę do zakładania przynęt, robienia zestawów nocą przerobiłem. Mianowicie oświetlenie laptopa, które podłączasz do USB. Nie jest to drogie, wyrzucasz wtyk USB i podłączasz pojemnik na dwa paluszki/baterie. To mocuję „żabką” do stolika z przynętami. Świetnie zdaje egzamin, nie oślepia mnie, innych wędkarzy, światło pada tylko na ręce lub tak jak ustawię giętkim przewodem. Wiosną zakładam baterie, jesienią wyrzucam. Jest 5 diod, które mogę zapalać kolejno. Dobra sprawa.


Maćku, możliwe, że masz rację i nie będę się sprzeczać. Ja jednak pozostanę przy swojej wiedzy na ten temat, bo o ile nie jestem naukowcem, to jestem bacznym obserwatorem (i zadaję dużo pytań na które szukam odpowiedzi).
Na oświetleniu się nie znam, ale dla siebie wiem i pamiętam tyle, ile mi potrzeba.

Pierwsza z brzegu informacja przypadkowo wyszukana na potrzeby naszej dyskusji:
(...) Uczeni z Uniwersytetu Complutense w Madrycie opublikowali przerażające wyniki badań. Z raportu wynika, że długotrwałe oddziaływanie światła LED może nieodwracalnie uszkodzić ludzki wzrok. Dr Celia Sánchez-Ramos zwraca uwagę, że światło emitowane przez diody LED to głównie fale krótkie, o wysokiej energii, należące do niebieskiego i fioletowego zakresu spektrum światła widzialnego (…). Dalej można doczytać.
Żródło:  http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Zarowki-LED-niszcza-wzrok-Przerazajace-wyniki-badan,wid,15644220,wiadomosc.html

*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Pajone

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 923
  • Reputacja: 35
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk - Bytom
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #16 dnia: 07.03.2016, 12:59 »
Tu jest taka. Sam się nad taką zastanawiałem, plusem jest wydzielane ciepło.




Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2724.0
Paweł

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #17 dnia: 07.03.2016, 13:08 »
Dołączam się do linkowania z tym że polecam to opracowanie bo na podstawie tego opracowania działamy w naszym kraju
http://www.uke.gov.pl/files/?id_plik=10100
a jak wiemy nie domysły , nie dopowiedzenia stanowią prawo
wniosek - trzeba uważać na szit - zwłaszcza tani - chinole klepią zagrożenie - ale w sumie jakie pieniądze takie wyroby....
Maciek

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #18 dnia: 07.03.2016, 13:55 »
Maćku, przeczytałem Twój podany tekst. Świetnie, że dyskusję traktujesz poważnie. Bo ewentualną szkodliwość czegokolwiek należy traktować poważnie.

Cytat z Twojego materiału: „Ogólny poziom zgodności z zasadniczymi i innymi wymaganiami okazał się bardzo niski. Jedynie 17,3 % urządzeń oświetleniowych LED spełniało zarówno wymagania zasadnicze (techniczne) jak i wymagania administracyjne”.

Właściwie nie dowiedziałem się z tego raportu nic. Oznacza to, że kiedy rynek nasyci się szkodliwym towarem, jakaś administracja powie o tym oficjalnie i „wymyśli się coś innego”.
Ciekawe, kto tą kampanię pomiarową finansował i co ona nam, podatnikom dała?…

To tak, jak ostatnio czytałem, że obniżono dopuszczalny poziom cholesterolu o 50 jednostek. Co to oznacza? Ileś miliardów zysku dla firmy farmaceutycznej produkującej "leki" na obniżenie cholesterolu i drugie tyle jeśli nie więcej zysku za leczenie powikłań.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #19 dnia: 07.03.2016, 14:25 »
Mirosławie jak dla mnie nie ma co dyskutować prawda jest jedna:
Aby technologia się spłaciła trzeba ją tłuc tak długo aż się da co mam na myśli kto powiedział że metal halogen , świetlówki , rtęciowe , żarnikowe oświetlenie jest złe - lobby producenckie a zasada jest prosta wymyśla się przepis najlepiej jak to ma miejsce w uni w parlamencie Europejskim, lobbuje się go forsuje wprowadza i kassa się zaczyna tak samo było z ledem i innymi dobrami  8).
Czy nie jest zjawiskowym wyczynem że w krajach unii europejskiej nie można produkować żarówek z trzonkiem a poza unią już tak to abstrakcja na miare hickoca a tak jest. Z tym ze w tedy taka żarówka nie może być stosowana w domu tylko w pomieszczeniach gospodarczych. Mechanizm był prosty Polskie fabryki trza było zamnkąć aby te zagraniczne lub Polskie ale w lennie zagranicznym fundowały nam roziązania led.
Zasada tyczy się wielu rzeczy z których na co dzień korzystamy.
Maciek

Offline cumbajszpil

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 050
  • Reputacja: 40
  • Volenti non fit iniuria...
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #20 dnia: 07.03.2016, 14:36 »
A wszyscy zachwycają się jakością kołowrotków produkowanych naście lat temu. Te dzisiejsze "tłuczone" w zawrotnym tempie to już nie to co dawniej.
Im więcej, tym gorzej (a może inaczej tym gorzej im nowocześniej).

Ot taka dygresja do postępu technologicznego.

Ostatnio oglądałem za pomocą aparatu w telefonie, jak wygląda świecenie ledówek i jarzeniówek - lecę do sklepu po stare specjalistyczne żarówki "grzewcze" 8)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #21 dnia: 07.03.2016, 15:18 »
Co do żarówek to chodzi nie do końca o to kto produkuje - bardziej o energooszczędność. Paliw kopalnych jest coraz mniej, dlatego warto oszczędzać. Ja też lubię stare żarówki, ale trzeba myśleć o przyszłości. W UK energii jest na 'styk', więc takie oszczędności dadzą wiele dobrego (nie będzie póki co nowych elektrowni, zamknięto stare właśnie). Nie powinniśmy patrzeć się tylko przez pryzmat 'głupich przepisów' na wszystko. Aby za 10 lat nie było kryzysu energetycznego trzeba działać już dziś, i to się robi.
Zobaczcie - jaka rewolucja nastąpiła w telefonii - jak wyglądał telefon 15 lat temu a jak dzisiaj? Co możemy robić, internet, Youtube, filmy... Mimo wszystko, baterie wcale nie są bardzo pojemne, technologia idzie do przodu, ale energii zużywamy coraz więcej. Wiele osób myśli, że elektrownie atomowe rozwiążą problem, ale ruda uranu to tez paliwo kopalne, też się zużywa, też nie starczy go na długo...

Co do kołowrotków to tutaj mamy do czynienia raczej z innym zjawiskiem, po prostu produkcja w Chinach jest tańsza. Póki co jakość może nie zawsze jest wysoka. Ale to coś za coś. Po prostu niemiecki lub japoński kręcioł byłby o wiele droższy... Wiele osób narzeka na ceny sprzętu wędkarskiego - pomyślcie co by było gdyby wszystko było robione w Europie. Ja uważam, że nie jest źłe ;)
Lucjan

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #22 dnia: 07.03.2016, 15:28 »
Ok to jeśli mamy taka tanią lampkę jak ja to można to czymś osłonić aby zmieniło barwę i nie raziło ?
Pytanie mam też do Luka.
Jakiej używasz czołówki bo jakoś nie mogę trafić na dobrą czołówkę co by mnie nie denerwowała no niewygodne są po prostu.
Ostatnio zastanawiam się nad latarką zakładaną na daszek czapki. Jak to się wg Was sprawdza?
Artur

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #23 dnia: 07.03.2016, 16:22 »
Dobrego wędkarza nie widać, nie słychać i... "nie czuć"...

Słuszna, a nawet fundamentalna uwaga i zasada. :thumbup:
Proponuję niczym nie oświetlać przez 15-20 minut swojego otoczenia nocą, a sami się przekonacie, że wzrok się dostosuje do ciemności i będziecie wszystko widzieć.
Wówczas nawet świetlik w sygnalizatorze będzie wydawał się za jasny.

Ja nie lubię zimnych LEDów, teraz całe szczęście pojawiają się te 'ciepłe' z żółtym światłem.

W LED-ach kolor światła nie ma znaczenia - problemem jest wąskie spektrum światła. Światło słońca czy świecy albo żarówki ma pełne spektrum a diody tylko wycinek. (podobnie świetlówki). Dlatego męczą oczy. Szkodliwość odnosi się głównie do oświetlenia w domu i tego należy unikać. Najlepsze są dla oczu lampy halogenowe w domu. Najnowszy wynalazek - OLED ma już pełny zakres widma więc problemu nie będzie. Na razie jednak jest zbyt drogi, trzeba poczekać aż wejdzie do masowej produkcji.
Tak jak kolega mirgag napisał - diody LED emitują dożo ultrafioletu co wabi między innymi komary.
Dobra LEDowa czołówka jest niezbędna ale nie do ciągłego oświetlania tylko w razie jakiejś awarii sprzętu, przedzierania się przez krzaki czy jak coś zgubimy.
Dobre są też czerwone filtry - czerwone światło nie zmniejsza przyzwyczajenia się oczu do ciemności.

Diodowe światła w samochodach też są do bani - mój kolega, z którym czasem jeżdżę na ryby, ma służbowego nowego Passata i tam dali właśnie diody LED. Okropnie się jedzie, jakby człek w prosektorium siedział.

Bardzo miłe światło dla oka ma zwykła lampa naftowa ale na rybach ryzykujemy, że naftą pobrudzimy sobie palce i przynętę następnie.
Dobrze spisuje się też zwykła świeca albo znicz. Nie za jasno, nie za ciemno i kolor w sam raz.
Tomek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #24 dnia: 07.03.2016, 16:45 »
Cyt. " Co do żarówek to chodzi nie do końca o to kto produkuje - bardziej o energooszczędność. Paliw kopalnych jest coraz mniej, dlatego warto oszczędzać. Ja też lubię stare żarówki, ale trzeba myśleć o przyszłości. W UK energii jest na 'styk', więc takie oszczędności dadzą wiele dobrego (nie będzie póki co nowych elektrowni, zamknięto stare właśnie). Nie powinniśmy patrzeć się tylko przez pryzmat 'głupich przepisów' na wszystko. Aby za 10 lat nie było kryzysu energetycznego trzeba działać już dziś, i to się robi."
Drogi Lucjanie bez urazy ale to typowy argument oodnoszony przez zielonych.
Przytocze przykład nie bede posługiwal, sie nazwami programow ktore byly realizowane w naszym kraju tzkzw. Pro ekologiczne. Matematyka bylamprosta onliczanie sprawnosci enerfetycznej do zurzycia jednostki dwutlenku wegla program mial byc bomba ktora napedzi rozwiazania ekologiczne i bedziemy zamieniac oprawy drogowe rtenciowe na ledowe program ruszyl ale podczas wyliczen dosc prostych isz koszty zwracaja sie po kilkunastu latach w stosunku do zainwestowanych rozwiazan pro ekologicznych.
Takze panowie moim zdaniem troszke rozsadkumw tym wszystkim mile widziane  - oficjalniym powodem zakazu produkcji zarowek z trzonkiem byla bardzo duza temperatura ktora wydzielana jest z zarowkimtradycyjnej. Osobiscie co do, sprawnosci energetycznej no coz jezeli zauzmy 250w jest zuzywane przezm12 god i zastapimy to ledem 70w sami przeliczcie z tym ze rozwiazanie tradycyjne oprawa pkus zrodlo, to okolo 300 zl natomiast led podkreslam dobry z zywotnoscia 3600 godz to 1500 zl sami widzice dobre a drogie a energia tanieje .
Jest jeszcze kilka rozwiazan pro energetycznych ale o tym moze nie bede pisal.
Co do przeslon polecam klisze fotograficzna ta stara fajnie tonuje leda bialego.

Maciek

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #25 dnia: 07.03.2016, 16:59 »
Dużo tu napisano. Wtrącę i ja swoje 3 grosiki.

1. Lamp naftowych nie polecam. Nafta śmierdzi i łatwo się pali, szczególnie gdy się niechcący przytuli do podłoża. Ryzykowna do stosowania przy oświetlaniu konsumpcji.
2. Kempingowych lamp, które świecą jak latarnia morska, nie polecam. Jeżeli widać je z kilometra, to jeszcze lepiej z 30 metrów, nawet jeżeli widz jest pod wodą. Poza tym wabienie światłem jest zabronione, o ile mnie pamięć nie myli. Dobra za to na biesiady. Widać ogórki i trudno pomylić kieliszki.
3. Latarki ręczne nadają się tylko do świecenia po krzakach i oświetlania ścieżek.
4. Latarki czołowe:
a) fajna rzecz, o ile nie mamy czapki z daszkiem - gdy mamy czapkę z daszkiem, to albo zadzieramy głowę, albo zezujemy spod brwi; dobra rzecz dla trenujących gałki oczne; niedobra dla ryb - wędkarz z reguły zapomina, że ma coś takiego świecącego na czole, szczególnie gdy holuje rybę. I tu się kłania efekt latarni morskiej:
b) nakładki na daszek czapki - jest fajniej, bo się nie zezuje, za to gorzej ze skupieniem światła; reszta bez zmian;
c) czołówek mam kilka, bo z reguły zapominam albo nie mogę znaleźć, więc kupuję po drodze na ryby. I tu zdziwko - kupiłem ostatnio jakąś czołówkę, która ma też czerwone diody, z boku, bez lusterka w lampie głównej. To czerwone światło super się rozprasza, na pewno nie płoszy ryb, a do tego świetnie się przy nim zakłada przynęty. Klimat trochę jak z "Różowej Serii", ale działa. Polecam.
5. Lampki mocowane klipsem do stolika, o których wspomniał Mirgag. Super sprawa. Są też na baterie. Mam już chyba trzecią, a raczej miałem, bo Junior mi ją zajął drogą jęczenia - robił sobie bazę w pokoju. Takie lampki pięknie i dyskretnie oświetlają stolik, nie świecąc po wodzie. Polecam.
6. Znicz, taki cmentarny. Najlepszy w białym szkle, niezbyt rżniętym w żałobne wzory. Jeden znicz starcza nawet na 2 nocki. Niestety, widać go z daleka, ale jest to inne światło, mniej rażące. Mimo to najlepiej trzymać go w misce z zanętą. Ewentualnie można jedną stronę znicza pomalować, a potem dokupywać wkłady, nawet takie zapachowe, jak ktoś lubi. Znicze po wiadomym święcie były w biedrze do dorwania nawet za jednego zyla. Oszczędnych przestrzegam przed słoiczkami po Pudliszkach, jak już to po Sarepskiej  :) Generalnie znicze polecam.
7. Lampy gazowe... To samo, co lampy kempingowe czy naftowe. Nie polecam.

I to było na tyle... :-X

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #26 dnia: 07.03.2016, 17:03 »
I zakup światła stał się problemem naukowym :-[
Ta lampa :

Jest praktycznie taka sama jak ta o której mówiłem. Wystarczy ustawić ją z tyłu i nie razi w oczy.
To z diodami o której pisałem ma możliwość regulacji ilości światła. Robi się to w ten sposób, że im więcej wyciąga się górnej części tym światła jest więcej.
Mam też taka latarkę:
http://www.morele.net/latarka-energizer-3in1-lantern-camping-636636-488942/
Trzy tryby świecenia:
- latarka
- lampka stojąca z trzema diodami
- lampka stojąca z diodą nocną w kolorze ciemno żółtym.


Co do czołówek - znaczy dobrych i niezawodnych ja używam latarki MacTronika :
http://grillcenter.com.pl/product-pol-907-Latarka-czolowa-MacTronic-Outdoor-Pro.html?gclid=CNCDw7H5rssCFYkBwwodbgECYw

Mam ją pięć lat. Żadnych problemów - no byleby zmienić baterie.

JK



Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2724.0


Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #27 dnia: 07.03.2016, 17:06 »
4. Latarki czołowe:
a) fajna rzecz, o ile nie mamy czapki z daszkiem - gdy mamy czapkę z daszkiem, to albo zadzieramy głowę, albo zezujemy spod brwi; dobra rzecz dla trenujących gałki oczne; niedobra dla ryb - wędkarz z reguły zapomina, że ma coś takiego świecącego na czole, szczególnie gdy holuje rybę. I tu się kłania efekt latarni morskiej:

A czemu nie odwrócisz czapki - daszkiem do tyłu? :)
Tomek

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #28 dnia: 07.03.2016, 17:16 »
" 7. Lampy gazowe... To samo, co lampy kempingowe czy naftowe. Nie polecam."

Lampa gazowa dobrze ustawiona nie przeszkadza, nie razi w oczy i na pewno nikt nie powie, że to sztuczne światło to wabienia ryb.
Używam dość długo takiej lampy - nawet wstawiam do namiotu jak jest zimno ( wiosna i jesień ).
Oczywiście da się wyregulować jasność świecenia przy odrobinie wparwy.
JK

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Lampa gazowa na wyprawy nocne
« Odpowiedź #29 dnia: 07.03.2016, 17:26 »
Cyt. "Znicz, taki cmentarny. Najlepszy w białym szkle, niezbyt rżniętym w żałobne wzory. Jeden znicz starcza nawet na 2 nocki. Niestety, widać go z daleka, ale jest to inne światło, mniej rażące. Mimo to najlepiej trzymać go w misce z zanętą. Ewentualnie można jedną stronę znicza pomalować, a potem dokupywać wkłady, nawet takie zapachowe, jak ktoś lubi. Znicze po wiadomym święcie były w Biedrze do dorwania nawet za jednego zyla. Oszczędnych przestrzegam przed słoiczkami po Pudliszkach, jak już to po Sarepskiej   Generalnie znicze polecam."

Oj przypomniałeś mi stare czasy, stare i dobre kiedyś dużo zniczy zużywałem,a że to było kilkanaście lat temu, to pamiętam z nostalgią - nieraz patrząc na bombki i migotane światełko znicz się kimnęło...

Maciek