Jean, chciałbym abyś miał pewne spectrum widzenia. Wiele osób zarzuca mi promowanie marek brytyjskich, ale mi trudno jest pokazywać coś polskiego. Zwłaszcza, że kilka razy napisałem maile z propozycjami współpracy i zawsze nie było żadnego odzewu.
Aby kupować polskie produkty, trzeba przede wszystkim mieć myśl techniczna polską. Bo kupując Tandem Baitsa czy Jaxona wcale nie wspieramy polskich marek, wspieramy Chinoli i ich przemysł, w którym się zrzyna patenty innych firm. Produkcja może czasem być w Chinach - ale przynajmniej pomysł i myśl techniczna powinna być z Polski. Bo mamy co najmniej tak samo łebskich wędkarzy jak w UK, mogących wymyślać i oprocentowywać 'nowe' wynalazki. Możemy zawojować rynki Europy, tak jak oni to robią z naszym. Co ciekawe - ich produkty są drogie, nasze mogą być tańsze, bo robocizna jest kilkukrotnie niższa niż w takim UK. Jak działa Guru? Podajniki wymyślone przez kilku wyczynowców, drukowane na drukarce 3D, przekazane później do masowej produkcji. Zobacz jak się sprzedają. Jeden model koszyka na rzeki i wody stojące w dwóch rozmiarach i czterech opcjach wagowych -ale jak pomyślany(rozkład obciążenia, możliwość montowania przez rurkę koszyka). To jest coś co sprawia, że produkt ma wartość, jest cenny - tym powinniśmy się kierować. Dlatego takie spławiki Jakuba, krzesło Cuzo i inne rzeczy - są pokazywane na tym forum. Bo jako Polacy mamy możliwości. Ale wielu nie dostrzega tego, uważa, że promując Drennana lub pokazując Prestona robi się źle. Ale ja chcę pokazać, że można, nie trzeba wcale Einstaina aby wymyślić fotel do feedera czy być niczym Pasteur aby skomponować skuteczną zanętę. Proszę - zmiel pellety Aller Aqua o których pisze Arek, dodaj do zanęty zmielonej mocniej i masz miks do Metody! Dlaczego jednak tego nie robią inne firmy? Nie wiem... Dlaczego robi się większość w Chinach? Nie wiem. Nawet 'wielka' firma na D swoje kije kupuje od Chinoli, zlecając im produkcję nowej serii. Projekt nawet nie jest polski, tylko zamówienie. Chińczyk robi kij do feedera na polskie wody, dla Polaków, sam nie ma pojęcia jakie ryby u nas pływają. Pisałem o tym jak nie są pewne firmy zainteresowane sponsorowaniem Angoli, rynek w UK jest dla nich 'nieciekawy'. Żenujące!!! Dlatego trzeba też promować zdrowy rozsądek, bez promocji tylko tego co polskie bo 'jest polskie'. Niech polskie firmy się wysilą, niech taki Wirek czy Kostal dopasuje się z ofertą, przebijając Drennana, Koruma czy Guru. Korzystają z idealnej technologii, bo robia metalowe, trwałe koszyki, ale brakuje im 'pomyślunku' właśnie. Przykłady można mnożyć i mnożyć.
Oczywiście, że są polskie firmy działające dobrze. Jak Lorpio czy Mondial-f. Ale wymagajmy więcej o rodzimych producentów, podnośmy im poprzeczkę. Na pewno stać ich na więcej. Sukces Elektrostatyka pokazuje, że można w Polsce zrobić coś co jest równie dobre i praktyczne jak markowy sprzęt innych firm... Nie dajmy się jednak nabierać - bo polskie to powinno być coś jest polskie, a nie jest tylko towarem z Chin, z logo polskiej firmy X czy Y.