Autor Wątek: Wędkarstwo - pasja czy choroba?  (Przeczytany 10325 razy)

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #15 dnia: 10.03.2016, 12:16 »
Hobby przez wielkie H...  Jak dla mnie po rodzinie na drugim miejscu, razem ze zdrowiem :D a na tzrecim znowu wędkarstwo itd..........

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #16 dnia: 10.03.2016, 13:19 »
Panowie jestem ciekaw waszych opinii na temat który od zawsze mnie trapi:
Ciągła myśl o rybach.
- zakupy wędkarskie
- szukanie nowych łowisk
- uganianie się za wielką rybą
- rozmowy ze znajomymi o rybach
- ciągłe dokształcanie wędkarskie
generalnie mnóstwo czasu poświęcamy temu tematowi....
Czy to jest normalne - czytaj zdrowa pasja , czy to już uzależnienie i jakaś forma zaspokajania tego uzależnienie czy odpoczynek jeszcze relax spędzenie wolnej chwili - ucieczka od rzeczywistości ....
a zapomniał bym zaśniecie z sigiem oraz jak najszybsze luknięcie z rana na sig

czy to normalne .... ????

Jak chcesz prawdziwej odpowiedzi to idż do pustelnika(trudno takiego znależć ;D) Pewnie na Synaju w Egipcie ktoś się znajdzie ;D.O sobie mogę powiedzieć to samo co Ty mówisz.Jestem uzależniony.Do Egiptu nie pojadę ;D

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #17 dnia: 10.03.2016, 13:35 »
Ja się też nad tym często zastanawiam.
Wracam zmęczony po weekendowym wędkowaniu (sobota/niedziela), prześpię się
i zaczynam planować następny weekend. A jak się trafi w tygodniu dzień wolny
to już dzieciak do szkoły a ja nad wodę. Jednak uważam, że każdy jakąś pasję powinien mieć.
Bez tego człowiek gnuśnieje i kończy z pilotem przed TV.
Ja mojej żonie zawsze mówię, że lepiej abym spędzał czas na rybach niż w barze.

Artur

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #18 dnia: 10.03.2016, 14:21 »
Dla mnie jest to niby wypoczynek, fakt że jak wracam z ryb, to jem i idę spać na chwile chociaż, bo wstawanie o 3-4 rano męczy jednak :), potem cały dzień nad wodą itp i człowiek lekko zmęczony jest. :)
Krzysztof

Offline andre1975

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 484
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Bruksela / Łagów (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #19 dnia: 10.03.2016, 14:23 »
Dla mnie jest to odpoczynek po całym tygodniu pracy. Odskocznia od miejskiego zgiełku.
Andrzej

Offline gilala

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 944
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #20 dnia: 10.03.2016, 14:37 »
Dla mnie wędkarstwo to nowa karta, którą zapisuję z prawdziwą pasją. Nad wodą odpoczywam i jednocześnie uczę się i poznaję nowe rzeczy.
Wędkarstwo to dla mnie zdecydowanie pasja.
Robert

Offline masters

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 30
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bolesławiec/ Lille
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #21 dnia: 10.03.2016, 14:57 »
Moja zona po weekendzie na rybkach, nie może zrozumieć jak to jest ze przyjeżdża człowiek zmęczony: przecież byleś na rybach odpocząć od pracy, domu, dzieci to powinieneś być zrelaksowany i pełni sil, a jesteś bardziej zmęczony jak po tyg pracy.

Powiedział bym ze wędkarstwo to hobby, zamiłowanie i choroba, bo to nie jest normalne żeby z rana myśleć o rybach, a jak jest ładna pogoda a trzeba iść do pracy to jest lament, przychodzi weekend i pada to się człowiek wkurza, 3 dni przed rybami człowiek już myśli gdzie, jak na co będzie łapał, cala technika w głowie, a na dodatek wejdzie w miedzy czasie na SiG na temat kupiliśmy i zamawia jak ten wariat tony sprzętu, a potem się okazuje ze zamiast garażu to ma prywatny sklep wędkarski- CHOROBA :-X
Shimano Super Ultegra AX 12`+ Shimano Twin Power 4000HG, Shimano Super Ultegra AX 10,6` + Shimano Sustain 4000FG, Matrix Superbox S36.

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #22 dnia: 10.03.2016, 15:00 »
Hobby...
Z pewnościa nie sport bo nie zależy mi na wynikach.
A tak naprawdę to chęć oderwania się od rzeczywistosci. Forma konktaktu z przyrodą. Najczęściej liczy się to ze jestem nad wodą. Wyłączam się i odpoczywam. Zlowione ryby są dodatkiem.
To wszystko zmienia się gdy spotykam się z kimś nad wodą choć nawet wtedy nie mam ciśnienia na wynik. Liczy się relaks i mile spędzony czas. Odpoczynek.....

Mario
Mazovia Fishing Team

Offline Piotr T

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 407
  • Reputacja: 51
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Chałupki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #23 dnia: 10.03.2016, 15:04 »
Wszystko na tym świecie jest stworzone dla człowieka tylko trzeba korzystać z rozsądkiem. Ale spokojnie proszę się nie martwić bo każdy tutaj obecny to fanatyk i ma zboczenie wędkarskie, tego jestem pewny :-) A więc jesteśmy uzależnieni! Ale myślę że nie jest to tak groźne jak alkohol czy narkotyki.
Piotr

Online zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #24 dnia: 10.03.2016, 15:25 »
Hobby..., raczej pasja. Na pewno nie sport. Nigdy nie brałem udziału w zawodach wędkarskich (na zlocie będzie mój pierwszy raz).  Dzieci mam dorosłe, czasu sporo, więc można realizować swoje uzależnienie. :)
Zbyszek

Offline Opos

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 060
  • Reputacja: 179
  • Płeć: Mężczyzna
  • Uśmiechaj się w każdy dzień :)
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #25 dnia: 10.03.2016, 17:00 »
To zależy od naszego podejścia :) Bo np. u mnie działa to tak, że niby wszystko mam a jak wychodzę na miasto to staram się zostawiać portfel w domu bo zawsze zahaczę o wędkarski i coś kupie :P Dlatego jak już zabieram portfel to idę z dala od sklepu wędkarskiego bo on działa jak magnes :P Z kolegami wędkarzami o rybach mogę godzinami i nocami rozmawiać (bez przechwałek). Tak jak zapewne mechanicy godzinami siedzą w garażu i dłubią przy samochodach, tak my wędkarze poświęcamy czas na swoją pasję :) Uważam że facet bez hobby to ci... i pantofel :) żeby była jasność, siedzenie z piwskiem przed tv to dla mnie nie hobby :) Pomyślcie panowie jak smutne było by Wasze życie bez swojego świata w którym się zatracacie i uciekacie przed codziennymi problemami i szarą rzeczywistością, która znienacka i tak dopada nas nad wodą ( brak odpowiedniego rybostanu ). Mimo wielu czasami niepowodzeń nad wodą z coraz większym uporem szykujemy się do kolejnych wypraw. Jakie to piękne :D
Rafał
Sandacz 52 cm
Jesiotr 115 cm
Karp 75 cm
Leszcz 59 cm
Lin 40 cm
Karaś 43

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #26 dnia: 10.03.2016, 17:27 »
Klasyczny nałóg ;D ;D ;D

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 059
  • Reputacja: 2241
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #27 dnia: 10.03.2016, 18:27 »
Odpowiadam na pytanie: mam to w du...ie :D Łowię, kiedy mogę.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #28 dnia: 10.03.2016, 18:52 »
A mnie się wydaje,że wędkarstwo to hobby ,a także pasja.
Od cech charakteru zależy jak bardzo się w to wciągamy,mamy przecież wędkarzy łowiących od lat tak samo i w tym samym miejscu,mamy też takich,którzy ciągle "szukają".
Od charakteru też zależy,jak bardzo jesteśmy gadżeciarzami ,jak mocno chcemy zgłębić wiedzę tajemną.
Generalnie ludzie bardziej inteligentni, bardziej ciekawi świata zadają więcej pytań.I to jest cudowne w wędkarstwie,bo całe życie można zadawać kolejne pytania i szukać na nie odpowiedzi.
Jak ktoś napisał już wyżej - człowiek bez hobby (bez pasji) to .... nijaki(?) człowiek.
Ktoś biega ,ktoś śmiga na ryby,inny na siłownie,jeszcze inny do garażu pod auto - ci ludzie są "jacyś".
 
Natomiast siedzenie przed tv,oglądanie meczu i żłopanie piwa... :-\ Tudzież chlanie wódy z kumplami? :-\ 

Moja żona czasem ponarzeka na moje wędkowanie lub zakupy ,ale zawsze przytaczam za przykład jej serdecznych kolegów ze szkoły,z wydatnymi brzuszkami,zadyszką po pokonaniu schodów i nieustannym ciągiem ku alkoholom i imprezkom oraz brakiem jakichkolwiek umiejętności,nawet przybicia gwoździa.
Stwierdza, że to jednak cudownie,że ja na ryby chodzę i w ogóle. Nieco usypia to jej czujność, i ciach - już jakiś kołowrotek można niepostrzeżenie zakupić :P
Czesiek

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wędkarstwo - pasja czy choroba?
« Odpowiedź #29 dnia: 10.03.2016, 18:59 »
Nie uważam wędkarstwa ani jako chorobę ani jako pasję. Najtrafniej może było by napisać że to po prostu część mojego życia , coś takiego jak jedzenie, oddychanie, sen ...

Moje własne wesele. Wszystko odświętne, uroczyste, podniosłe. Pełno gości, przyjemna atmosfera, wyśmienite jedzenie , trema bycia tym na którego tyle oczu patrzy. Wystarczyło wyjść na słońce i zobaczyć na błękitnym niebie kilka lecących kaczek i myśli poszybowały hen, hen daleko - tam gdzie w tej chwili rój pasikoników cyka na dzikiej łące , gdzie lekki zefirek zadziera fale puszczające srebrne lusterka , gdzie spławia się wachlarzem wystraszona drobnica......

Szpitalne łóżko, bolący brzuch połatany szwami wpijającymi się w skórę. Zawroty głowy, mdłości. Ktoś na moją prośbę otworzył okno. Wiatr odsunął wyblakłą zasłonę przy oknie - a na niebie para smukłych rybitw przekomarzających się skrzeczącym głosem - one zaraz będą lecieć nad moim jeziorem, tym gdzie tydzień temu walczyłem długo z jakimś kolosem który w końcu uwolnił się z haczyka......

Czasem się zastanawiam co by było gdyby jakaś ekologiczna katastrofa sprawiła że wyzdychały by wszystkie ryby. Nie mam żadnego pomysłu co robić w wolnym czasie, czym się zainteresować i jak to zrobić - na siłę ?
Pewnie bym wtedy też zdechł po jakimś czasie....
Pozdrawiam - Gienek