Autor Wątek: Metoda a donęcanie  (Przeczytany 13791 razy)

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 979
  • Reputacja: 414
Metoda a donęcanie
« dnia: 21.03.2016, 14:59 »
Witam, chciałbym się dowiedzieć czy dodatkowe nęcenie przy metodzie jest wskazane? Chodzi mi o czas kiedy woda jest zimna i ryby słabo żerują. Wystarczy może parę razy zarzucić sam podajnik w 1 miejsce i uwolnić jego zawartość?

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #1 dnia: 21.03.2016, 15:02 »
Na zimną wodę wystarczy jak zrobisz tak ze dwa razy, potem w tym miejscu polezysz zestaw. W metodzie trzeba zestaw uzupełnić co 15-20 min, to zapewnia ciągłe podawanie zanęty w łowisko. No i bardzo ważna jest celność rzutów :)
Dawid

Offline Sławek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 75
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Górny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #2 dnia: 21.03.2016, 15:57 »
A może w zimnej wodzie i przy słabym żerowaniu lepiej zarzucać zestaw za każdym razem w nieco inne miejsce, szukając ryb?
Pomóź ratować Dzierżno Duże - największy zbiornik No Kill w Polsce - wstąp do koła nr 29.

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #3 dnia: 21.03.2016, 16:05 »
Zgodzę się że trzeba szukać ryby, ale raczej wydłużyl bym czas łowienia w jednym miejscu do ok godziny. Jeśli co 15 min zmienimy miejsce ryba może jeszcze nie znaleźć przynęty. Tak więc proponuję na zimna wodę 3-4 zarzuty w jedno miejsce :)
Dawid

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #4 dnia: 21.03.2016, 16:23 »
Dobrą opcją jest też donęcanie procą. Ostatnio kupiłem jedną z Drennana i będę ćwiczył strzelanie z pelletu i może kukurydzy. Miejsce gdzie łowię jest płytkie maksymalnie 1,5-2 metry i nie ma drobnicy więc plusk może wabić ryby :)
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #5 dnia: 21.03.2016, 16:35 »
Witam, chciałbym się dowiedzieć czy dodatkowe nęcenie przy metodzie jest wskazane? Chodzi mi o czas kiedy woda jest zimna i ryby słabo żerują. Wystarczy może parę razy zarzucić sam podajnik w 1 miejsce i uwolnić jego zawartość?

Tak na prawdę w okresie kiedy woda jest jeszcze zimna to my wędkarze musimy być "drapieżnikami" i powinniśmy szukać :fish: Zbyt dużo pokarmu w jednym miejscu może działać odwrotnie niż tego chcemy ( mówimy tutaj o okresie wspomnianym przez Ciebie czyli o tej zimnej wodzie i kiedy żer ryb jest minimalny ) .

Punktowe/y rzut co jakiś czas przy metodzie jest jak najbardziej wskazany . Ja nigdy nie nęcę czy to z podajnika czy to z procy, zawsze koszyk ląduje z przyponem i czekam na efekt . Przy pierwszych rzutach troszeczkę dłużej czekam za nim wyciągnę zestaw , ok. 30 min, później gdy już zaczyna się coś dziać to ok. 20 min. Czasami jest tak że za raz po rzucie będziesz miał brania , a czasami nawet z opadu, to tutaj musisz dopasować się do efektów, i tutaj może być tak że co 5 - 10 min będziesz wyciągał i zarzucał bo np na trawiłeś na jakieś wygłodniałe stado :fish:

Trudno tutaj mówić że jakieś miejsce jest "spalone" albo nie ma tam żadnej ryby . Czasami trzeba poczekać 2 - 3 godz . żeby to właśnie miejsce było "stałówką" dla ryb. Ja ostatnio właśnie tak miałem , czekałem chyba coś ok. 2,5 godz. a później dosłownie co nie cały kwadrans wyciągałem rybę za rybą .

Duże znaczenia też ma znajomość określonego zbiornika , przyzwyczajenia ryb i obserwacja samego zbiornika i zachowań wędkarzy
??? Ale i również od wielkości zbiornika i jego zarybienia . Bo nic nie " wskórasz " jak ryb jest znikoma ilość . I bardzo ważnym składnikiem jest też odpowiednia zanęta wraz z przynętą na takie właśnie zimne wody .

Z poważaniem Marcin

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 979
  • Reputacja: 414
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #6 dnia: 21.03.2016, 17:15 »
Co do miksu to będę wzorował się na mieszance Luka pomieszam z peletem 50/50. Co do ryb to się będę nastawiał na leszcze oraz karpiki przynęta to myslę jakiś smierdzący pelet, kulka lub kukurydza.

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #7 dnia: 21.03.2016, 18:03 »
Jak najbardziej można dodatkowo nęcić łowisko pod metodę . Oczywiście na wiosnę , przy zimnej wodzie , mija się z celem wrzucanie dużych ilość ziaren , kulek czy pelletów . W sezonie zaś , przy ciepłej wodzie , sprawa ma się już całkiem inaczej . W ubiegłym roku , nęciłem leszcze gotowaną kukurydzą zaprawione solą , cukrem i atraktorem miodowym + garść pelletu halibutowego . Niestety , nie mogłem nęcić długotrwale , mimo to weszło trochę pięknych ryb . W tym roku mam zamiar czynić podobnie , aczkolwiek na większe odległości będę wykorzystywał do nęcenie spomba i ponton .

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 979
  • Reputacja: 414
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #8 dnia: 21.03.2016, 18:29 »
Czym się różni foremka Prestona method mould od method mould 2, wie ktoś?

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #9 dnia: 21.03.2016, 18:32 »
Druga ma rozwiązany podobno problem z klientem się do niej zanety po jakimś czasie.
Marcin

Offline Sławek

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 75
  • Reputacja: 10
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Górny Śląsk
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #10 dnia: 21.03.2016, 18:37 »
No właśnie. Co Wam się bardziej sprawdza na wiosnę. Czekanie na jednym miejscu godzinę, dwie. Czy przerzucanie zestawu co kilkadziesiąt minut. Jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie więcej brań w tym okresie mam przerzucając zestaw.
Pomóź ratować Dzierżno Duże - największy zbiornik No Kill w Polsce - wstąp do koła nr 29.

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 979
  • Reputacja: 414
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #11 dnia: 21.03.2016, 18:53 »
Jeszcze jedno pytanie typu "laik". Czy każdy koszyk do metody jest przelotowy? Z tego, co widzę, to chyba z Drennana mocowany jest na stałe a z Prestona przelotowo?

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #12 dnia: 21.03.2016, 18:58 »
Każdy może być przelotowy.
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Kozi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 979
  • Reputacja: 414
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #13 dnia: 21.03.2016, 20:04 »
A jaki się stosuje najczęściej?

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Metoda a donęcanie
« Odpowiedź #14 dnia: 21.03.2016, 20:22 »
Generalnie tak. W tych podajnikach masz taką "wnękę", w którą wchodzi łącznik. Drennan ma swój, Preston ma swój, chyba nie działają zamiennie. Są też różne rozmiary, nie powiem Ci, jaki gdzie pasuje, bo nie wiem, nie łowię na nie. Łącznik wchodzi we wnękę i kiedy ryba podnosi haczyk, ciągnie w kierunku innym niż od kija, następuje samozacięcie. Łącznik blokuje się pod kątem w podajniku. Kiedy napniesz zestaw i żyłka się wyprostuje, koszyk gładko przesuwa się po żyłce, bo łącznik wychodzi luźno z podajnika.
Cholera, nie wiem, czy coś z tego zrozumiesz :D :beer:
Dawid