Autor Wątek: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną  (Przeczytany 14733 razy)

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #15 dnia: 22.03.2016, 19:15 »
Ja się jeszcze wtrącę.
Czytałem kiedyś, że na takich mieszanych zawodach, gdzie ludzie będą nęcić kulami, fajną opcją może być użycie na samym początku bomb method. Tak żeby robić jak najmniej zamieszania w swoim stanowisku. Ryby podobno uciekają, jak wszędzie jest taki gwar i szukają spokoju.
Zwróć uwagę, że nawet Steve Ringer na mistrzostwach w Inniscarze na początku nie nęcił w ogóle, bezczynnie siedział i tylko obserwował jak nęcą inni. Podobno to dało mu bardzo szybko ryby, no i też to, że łowił dalej od innych.
Pozdrawiam
Marcin

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #16 dnia: 22.03.2016, 19:22 »
Ja się jeszcze wtrącę.
Czytałem kiedyś, że na takich mieszanych zawodach, gdzie ludzie będą nęcić kulami fajną opcją może być użycie na samym początku bomb method. Tak żeby robić jak najmniej zamieszania w swoim stanowisku. Ryby podobno uciekają jak wszędzie jest taki gwar i szukają spokoju.
Zwróć uwagę, że nawet Steve Ringer na mistrzostwach w Inniscarze na początku nie nęcił w ogóle, bezczynnie siedział i tylko obserwował jak nęcą inni. Podobno to dało mu bardzo szybko ryby, no i też to, że łowił dalej od innych.
Nie wiedziałem, że Steve tak robi :-[ Może to jest klucz do sukcesu? :)
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #17 dnia: 22.03.2016, 19:25 »
Tego nie wiem. Wiem natomiast, że niektórzy angielscy wyczynowcy tak robią. Tylko po złowieniu kilku ryb trzeba już zacząć nęcić, żeby zatrzymać rybę.
Pozdrawiam
Marcin

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #18 dnia: 22.03.2016, 19:39 »
Wszystko zależne, na jakiej i czy rybnej wodzie łowisz, oraz oczywiście w jakiej porze roku. A ryba jak to ryba, odchodzi i przychodzi w łowisko.
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #19 dnia: 22.03.2016, 19:45 »
Cóż, to łowisko specjalne, także ryby na bank jest więcej :) Wiadomo, woda wodzie nierówna, dałem tylko przykład :)
Pozdrawiam
Marcin

Offline gregorio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 708
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kołobrzeg
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #20 dnia: 22.03.2016, 20:07 »
Jeśli chcesz wygrać zawody, to dowiedz się, jaka ryba jest tam dominująca. Mam na myśli gatunek, który łowi się tam najczęściej i najlepiej bierze. Dowiedz się też, jakie robi się wynik podczas zawodów, najlepiej z lat ubiegłych i jakimi rybami były robione. Dowiedz się, jakimi wędkami tam łowią ,na jakich dystansach itp. Jak się ryby zachowują podczas nęcenia itd. Jak zbierzesz już te informacje, to dopiero wtedy będziesz mógł coś pomyśleć o taktyce i nęceniu.
Grzegorz > Kołobrzeg

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #21 dnia: 22.03.2016, 23:07 »
Jeśli chcesz wygrać zawody, to dowiedz się, jaka ryba jest tam dominująca. Mam na myśli gatunek, który łowi się tam najczęściej i najlepiej bierze. Dowiedz się też, jakie robi się wynik podczas zawodów, najlepiej z lat ubiegłych i jakimi rybami były robione. Dowiedz się, jakimi wędkami tam łowią ,na jakich dystansach itp. Jak się ryby zachowują podczas nęcenia itd. Jak zbierzesz już te informacje, to dopiero wtedy będziesz mógł coś pomyśleć o taktyce i nęceniu.

Hmm... Ryba dominująca? Ale chodzi o łowienie z gruntu czy spławik?

Bo gdyby tak bardziej pomyśleć, to... dominuje karp - sztuki do 5 kg. Nie ma zawodów - czy to spławikowych, czy gruntowych, żeby komuś nie wziął karp. Jest także ten karaś srebrzysty - grubaśne sztuki.

Dwa lata temu na tych zawodach wygrał wynik 6 kilogramowy- było to w maju, zdjęć nie mogę znaleźć.

Ludzie łowią tam z gruntu głównie na sprężyne, tak 30 metrów od brzegu.
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 983
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #22 dnia: 22.03.2016, 23:11 »
Pozwoliłem sobie wydzielić ten temat do nowego wątku, bo jednak ten jest stricte o przygotowaniach do zawodów, a tamten traktował ogólnie o przeróżnych czynnikach wpływających na efekty połowu.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #23 dnia: 23.03.2016, 03:15 »
Metoda to dobra technika na zawody, jeżeli dominuje karp bardzo rozsądna. Aby skleić miks dodałbym sporo melasy, a jako dodatku jakieś zanęty wypełniacza na rzeki, który ma klej. Przy karpiach do 5 kilo możesz mieć przewagę nad tyczkarzami, gdyż feederem/pickerem holujesz ryby szybciej, masz też o wiele większy zasięg.

Tak więc Metoda powinna być taktyką numer jeden, ale musisz mieć coś w zapasie. Polecałbym wagglera. Żadnych batów, bo jak dominuje karp, to walka z nim sprawi, że i czas holu jest duży, ryba wypłoszyć może inne a i ciężko o wygranie z nią.

Przygotowania

Zacznij od kijów. Łowiąc jedną wędką, miej dwie - czyli dwa pickery, gotowe do łowienia. Jeżeli coś się dzieje z zestawem - zarzucasz do wody drugi i czekając na brania naprawiasz pierwszy.

Musisz mieć gotowych przyponów sporo - tyle aby niczego absolutnie nie wiązać. Z pushstopem, z gumką, z hakami o różnych średnicach itd.

Maksymalnie zorganizuj sobie miejsce, tak aby wszystko mieć pod ręką, warto mieć wiele przynęt, więc dobra organizacja to podstawa.

Zanętę do Metody zrób w domu dzień wcześniej, dobrze przetrzyj przez sito. Taki odstany miks jest lepszy od robionego nad wodą, wchłonietą ma wodę...

Białe - zamówiłbym pół litra ich, w domu wypłukał i dodał aromatu. Czyli na przykład dodajesz do umytych dipu/Goo/atraktora i dosypujesz kurkumy bądź jakiegoś kryla w proszku, fajnej zanęty. Białe do lodówki - i wchłaniają aromat. Nie zamykaj pojemnika szczelnie (czyli nie pakuj do rekalmowki, muszą oddychać - pudełko typu Maggibox jest OK). Masz wtedy białe co pozbawione są woni amoniaku, i oprócz naturalnego powabu jeszcze pachną czymś extra.

Taktyka

Jeżeli używasz Metody, wtedy dostosuj odpowiedni zasięg, tak aby nie przeszkadzała on nęcić inne miejsce pod wagglera lub inny zestaw (teź gruntowy). Na zawodach musisz mieć oczy dookoła głowy i analizować. Sprytnie możesz zagadać z sąsiadami i podejrzeć co będą stosować, aby mieć mniejsze wątpliwości później. Jeźeli oni mają sukcesy a Ty nie - kopiuj ich, bądź gotowy na to na przykład, aby łowić kukurydzą etc. Nie kopiuj tego jak łowią, a na jakim dystansie i z jaką przynętą :)

Metoda to podstawa taktyki - a więc klasycznie. Koszyk nie siatkowy, ustalenie odległości na klipie, 3-6 zarzutów (możesz zapodać grubsze frakcje) i zawiązanie podajnika - łowienie. Zapytaj sędziego, czy przy nęceniu możesz użyć wędki do tego aby nie było jakiś problemów (masz 10 minut na nęcenie).

Łów godzinę około w ten sposób, od wyników swoich i innych zależy co dalej. Ja bym po godzinie dwóch nęcił już procą i białymi miejsce pod wagglera. 5-10 białych co dwie, trzy minuty. Żadnych kul, jokersów. Dominuje karp, więc nie musisz dłubać w drobnicy. Białe są uniwersalne jakby co. Jeżeli łowisz wagglerem, to wtedy donęcać można małymi porcjami zanęty. Ogólnie jednak białe same wystarczają.

Przy Metodzie bądź gotów, że po pewnym czasie ryba się odsunie. Zakładając presję wędkarską to pewne. Jeźeli sąsiedzi nie zarzucają dalej od Ciebie (!), wtedy zwiększ dystans o 5-10 metrów jak brań jest mniej. Możesz stale nęcić dwie linie w ten sposób. Tutaj właśnie drugi kij będzie OK. Pierwszy ma klip na odległość nr 1 - drugi zaś na odległość nr 2. Pamiętaj aby korektorem zaznaczyć na żyłce miejsce, około metr przed klipem (nawiniętej na kręcioł po zarzucie) - aby móc do niego powrócić.


Tak więc nie musisz kombinować z wieloma technikami, łowisz albo na Metodę, albo na wagglera. Ważne abyś czuł się pewnie. Jeżeli w Metodzie jesteś dobry, nie kombinuj z  takim helikopterem, bo to nie czas na eksperymenty i mierzenie się z błędami. Wagglera jednak miej, bo nęcenie mało i często białymi to strasznie skuteczna rzecz. Jeźeli na Metodzie lowisz na 25-30 metrach, to spokojnie można z procy nęcić białymi na 10-15. Masz wtedy pole do popisu jeźeli chodzi o sprawdzanie co skuteczniejsze. Wielu zarzuci zestawy w jedno miejsce i tylko tam będą łowić. Ty się dopasuj...
Lucjan

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #24 dnia: 23.03.2016, 10:04 »
Pięknie napisane :)

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #25 dnia: 23.03.2016, 23:12 »
Metoda to dobra technika na zawody, jeżeli dominuje karp bardzo rozsądna. Aby skleić miks dodałbym sporo melasy, a jako dodatku jakieś zanęty wypełniacza na rzeki, który ma klej. Przy karpiach do 5 kilo możesz mieć przewagę nad tyczkarzami, gdyż feederem/pickerem holujesz ryby szybciej, masz też o wiele większy zasięg.

Tak więc Metoda powinna być taktyką numer jeden, ale musisz mieć coś w zapasie. Polecałbym wagglera. Żadnych batów, bo jak dominuje karp, to walka z nim sprawi, że i czas holu jest duży, ryba wypłoszyć może inne a i ciężko o wygranie z nią.

Przygotowania

Zacznij od kijów. Łowiąc jedną wędką, miej dwie - czyli dwa pickery, gotowe do łowienia. Jeżeli coś się dzieje z zestawem - zarzucasz do wody drugi i czekając na brania naprawiasz pierwszy.

Musisz mieć gotowych przyponów sporo - tyle aby niczego absolutnie nie wiązać. Z pushstopem, z gumką, z hakami o różnych średnicach itd.

Maksymalnie zorganizuj sobie miejsce, tak aby wszystko mieć pod ręką, warto mieć wiele przynęt, więc dobra organizacja to podstawa.

Zanętę do Metody zrób w domu dzień wcześniej, dobrze przetrzyj przez sito. Taki odstany miks jest lepszy od robionego nad wodą, wchłonietą ma wodę...

Białe - zamówiłbym pół litra ich, w domu wypłukał i dodał aromatu. Czyli na przykład dodajesz do umytych dipu/Goo/atraktora i dosypujesz kurkumy bądź jakiegoś kryla w proszku, fajnej zanęty. Białe do lodówki - i wchłaniają aromat. Nie zamykaj pojemnika szczelnie (czyli nie pakuj do rekalmowki, muszą oddychać - pudełko typu Maggibox jest OK). Masz wtedy białe co pozbawione są woni amoniaku, i oprócz naturalnego powabu jeszcze pachną czymś extra.

Taktyka

Jeżeli używasz Metody, wtedy dostosuj odpowiedni zasięg, tak aby nie przeszkadzała on nęcić inne miejsce pod wagglera lub inny zestaw (teź gruntowy). Na zawodach musisz mieć oczy dookoła głowy i analizować. Sprytnie możesz zagadać z sąsiadami i podejrzeć co będą stosować, aby mieć mniejsze wątpliwości później. Jeźeli oni mają sukcesy a Ty nie - kopiuj ich, bądź gotowy na to na przykład, aby łowić kukurydzą etc. Nie kopiuj tego jak łowią, a na jakim dystansie i z jaką przynętą :)

Metoda to podstawa taktyki - a więc klasycznie. Koszyk nie siatkowy, ustalenie odległości na klipie, 3-6 zarzutów (możesz zapodać grubsze frakcje) i zawiązanie podajnika - łowienie. Zapytaj sędziego, czy przy nęceniu możesz użyć wędki do tego aby nie było jakiś problemów (masz 10 minut na nęcenie).

Łów godzinę około w ten sposób, od wyników swoich i innych zależy co dalej. Ja bym po godzinie dwóch nęcił już procą i białymi miejsce pod wagglera. 5-10 białych co dwie, trzy minuty. Żadnych kul, jokersów. Dominuje karp, więc nie musisz dłubać w drobnicy. Białe są uniwersalne jakby co. Jeżeli łowisz wagglerem, to wtedy donęcać można małymi porcjami zanęty. Ogólnie jednak białe same wystarczają.

Przy Metodzie bądź gotów, że po pewnym czasie ryba się odsunie. Zakładając presję wędkarską to pewne. Jeźeli sąsiedzi nie zarzucają dalej od Ciebie (!), wtedy zwiększ dystans o 5-10 metrów jak brań jest mniej. Możesz stale nęcić dwie linie w ten sposób. Tutaj właśnie drugi kij będzie OK. Pierwszy ma klip na odległość nr 1 - drugi zaś na odległość nr 2. Pamiętaj aby korektorem zaznaczyć na żyłce miejsce, około metr przed klipem (nawiniętej na kręcioł po zarzucie) - aby móc do niego powrócić.


Tak więc nie musisz kombinować z wieloma technikami, łowisz albo na Metodę, albo na wagglera. Ważne abyś czuł się pewnie. Jeżeli w Metodzie jesteś dobry, nie kombinuj z  takim helikopterem, bo to nie czas na eksperymenty i mierzenie się z błędami. Wagglera jednak miej, bo nęcenie mało i często białymi to strasznie skuteczna rzecz. Jeźeli na Metodzie lowisz na 25-30 metrach, to spokojnie można z procy nęcić białymi na 10-15. Masz wtedy pole do popisu jeźeli chodzi o sprawdzanie co skuteczniejsze. Wielu zarzuci zestawy w jedno miejsce i tylko tam będą łowić. Ty się dopasuj...
Wszystko pięknie ale małe ale, to by się sprawdziło na łowisku w UK ;)
Napisał że przewaga karpia ale co to znaczy tak na prawdę, jeśli zawody wygrywa się wynikiem 6000 pkt.?! Czyli co złapał jednego karpia, 2 czy 3, 4 a może karpie nie brały i drobnicą trzeba dłubać
Jeśli nastawisz się tylko i wyłącznie na karpia to masz niewielkie szanse na zwycięstwo ( chyba że to komercja i jest tylko karp )
Napisałeś że inni łowią tyczką czyli wiedzą że drobną i średnią rybą się wygrywa, nie zrozum mnie źle ale w 90% zawody wygrywa się łowiąc bardzo delikatnie, ale może w Twoim "szaleństwie " jest metoda bo płotka będzie na tarle a Karp,Karaś i Leszcz będzie przed Tarłem i będzie konkretnie żerował i połowisz i wygrasz - czego Tobie życzę :)
A co do przygotowania robactwa to jeśli chcesz je mieszać z kurkumą, Go czy innymi wynalazkami to zrób to w osobnym pojemniku i nie całość, rybki mogą tego nie znać i może to przynieś odwrotny skutek o zamierzonego, od siebie dodam że prawie wszędzie sprawdza się: Wanilia, miód, scopex, truskawka.
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #26 dnia: 23.03.2016, 23:19 »
Luk, zaszalałeś ;D :thumbup:

Ale ja będę musiałe polecieć trochę w myśl zasady - mało sprzętu, dużo talentu, ponieważ po zawodach mam zamiara zostać jeszcze na rybach, więc muszę być mobliny w 100%. (Rano mnie tylko mama przywiezie)

Wziąłbym odległościówkę, ale - musiałbym nosić ją w ręce i wziąć dodatkową torbę. (I już moja mobilnoś spada do 0 )

Mogę też zrobić tak - nęcić jedno miejsce robakami i jeśli methoda nie będzie przynosić ryb w miejscu, w którym zaczne łowić, przerzucę ją w miejsce z robalami lub zamienie podajnik do methody na podajnik do białych i zastosuję helikopter.

Jak na razie, zostanę przy swojej taktyce - później najwyżej zaczne kombinacje :D
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #27 dnia: 23.03.2016, 23:23 »
Cytuj
Wszystko pięknie ale małe ale, to by się sprawdziło na łowisku w UK ;)
Napisał że przewaga karpia ale co to znaczy tak na prawdę, jeśli zawody wygrywa się wynikiem 6000 pkt.?! Czyli co złapał jednego karpia, 2 czy 3, 4 a może karpie nie brały i drobnicą trzeba dłubać
Jeśli nastawisz się tylko i wyłącznie na karpia to masz niewielkie szanse na zwycięstwo ( chyba że to komercja i jest tylko karp )
Napisałeś że inni łowią tyczką czyli wiedzą że drobną i średnią rybą się wygrywa, nie zrozum mnie źle ale w 90% zawody wygrywa się łowiąc bardzo delikatnie, ale może w Twoim "szaleństwie " jest metoda bo płotka będzie na tarle a Karp,Karaś i Leszcz będzie przed Tarłem i będzie konkretnie żerował i połowisz i wygrasz - czego Tobie życzę :)

Wynik 6 kg wygrał dwa lata temu - od tamtego czasu wiele się tam zmieniło.
Na niedzielnych zawodach spławikowych wygrał wynik 26 kg!! Drugie miejsce miało 16 kg - wyniki zbudowane na leszczach jak i karpiach. :)

Zobaczymy jak to wyjdzie - bo z rybami nigdy nic nie wiadomo :D
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #28 dnia: 23.03.2016, 23:54 »
Oczywiście to moja propozycja, nie uważam jej za jedyną słuszną...  :D

To jest chyba łowisko specjalne. Poza tym większość tyczkarzy nie łowi innymi technikami niż spławik, więc robią to w czym są dobrzy, łowią po swojemu. Ja zaproponowałem wagglera i nęcenie mało i często jako alternatywę. Filip sam wybierze w czym jest mocny...
Lucjan

Offline FilipJann

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 367
  • Reputacja: 191
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wielkopolska
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zawody spławikowo-gruntowe techniką dowolną
« Odpowiedź #29 dnia: 24.03.2016, 00:08 »
Oczywiście to moja propozycja, nie uważam jej za jedyną słuszną...  :D

To jest chyba łowisko specjalne. Poza tym większość tyczkarzy nie łowi innymi technikami niż spławik, więc robią to w czym są dobrzy, łowią po swojemu. Ja zaproponowałem wagglera i nęcenie mało i często jako alternatywę. Filip sam wybierze w czym jest mocny...
No można powiedzieć, że to łowisko specjalne. Całkowity zakaz zabierania ryb (oprócz suma), przygotowane pod kątem zawodów.

Gdybym miał wybrać to w czym jestem "mocny", chyba musiałbym wybrać bat. Tylko, że szkoda mi pienędzy na zanęty, gliny, robactwo i całą resztę :-X

Myślę, że w methodzie siła i zaufam jej.

Ps. Luk dzięki za przypomnienie - zawdzwonię jeszcze do Pana u którego się zapisywałem (wydaje się być sympatyczną osobą) i zapytam, czy można nęcić za pomocą wędki. :)
Have fun.
Do what makes you happy.
And, ignore anyone who says you fish too much.
Life is too short to listen to those who don't respect your passion.

Filip! :)