gregorio - u mnie póki co ta podpórka luźno nie chodzi. Jeszcze po tej przygodzie mocno dokręciłem śrubę
To co jest jej zaletą- regulacja kąta pochylenia, okazuje sie tez być wadą : trzeba bardzo uważać by żyłka nie była
zablokowana lub cały czas miec wędkę pod ręką. Jedna chwila i silniejszy karpik "prostuje" podpórkę i wędka ucieka do wody
Luk - całe szczescie ze akurat na tej wędce miałem najmniejszy kołowrotek Okuma Travertine 30 - 320gram i rekojesc cała w korku
więc potrafiła pływać.
Na początku tez myślałem ze zaraz pójdzie pod wodę jak japoński transportowiec trafiony amerykańską torpedą
Zaskoczenie jest niesamowite kiedy wędka odpływa jak zaglowiec
W tym roku złowiłem juz ponad 200 karpi ale takiej sytuacji to nigdy nie miałem