Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2015  (Przeczytany 1680131 razy)

grzesiek76

  • Gość
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4815 dnia: 06.09.2015, 14:58 »
Krócej: My się tu będziemy sprzeczać, a dzięki cieszy się zarówno PZW jak i właściciele komercji. Ciekaw jestem jak często jedno z drugim jest powiązane...Hmm..

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4816 dnia: 06.09.2015, 15:10 »
Dzięki Mateusz. Co to za zanęta? Ładnie wygląda.
To jest Dynamite Baits Silver-X Specimen w kolorze czerwonym.
Waśnie od bodaj dwóch sesji testuję tę zanętę. Nie potrafię jeszcze powiedzieć czy ma w sobie coś wyjątkowego.
Na pewno zawiera wiele fajnych składników - widać, że nie jest oszukana. Bardzo mocna czerwień robi się w wodzie. Ręce też są czerwone, ale zmywa się łatwo.




Dzis pech od rana.
Na dzien dobry woda nad ktora pojechalem zamknieta bo pieprzone zawody. Organizatorzy z mojego koła w bardzo niemiły sposob oznajmili ze zamknięte i nie połowie.
Pojechałem w drugie miejsce. Tam po zarybieniu i otwarciu 27.08 nie bylo gdzie kija wcisnąć.
No nic... wkurzony za stracony czas i kilometry ruszyłem na trzecią miejscówkę. Nad Zalew. Dojechałem. Ludzi mało. Zawsze chciałem sprawdzić miejsce ktore z reguły zajęte przez lokalnego spryciarza/kłusola. A że było wolne to i siadłem.
Od jakiejś 6 do 11 na 3 rodzaje zanęt i wszelkie możliwe rodzaje przynęt nic nie raczyło nawet puknąć.
Przemarzłem.
Przy 2 rzutach strzeliła mi żyłka i straciłem 2 podajniki Drennana.
Ogólnie mówiąc dzień porażka.

A najgorsze że po dzisiejszych zawodach nie będzie po co jechać nad wodę bo wyczyszczą wszystko i do końca. Tacy luźwa sportowcy.
Wiem jak to jest. Współczuję Ci. Trzymam kciuki, żebyś szybko zapomniał i znowu był nad wodą ;)


Ja wlaśnie wrócilem z zawodów (ostatnich w tym roku) o Grand Prix Koła. Juniorów był aż tylu że bałem sie że nie bedzie gdzie łowić... Żartuje, byłem jedynym juniorem >:O w 4godz (a w zasadzie 30min, bo wszystkie ryby złapałem w tym czasie, a reszte przesiedziałem bez brania.
...) zrobiłem wynik 820gram. Gdybym takie tempo utrzymał do końca... Cieszyłbym się :D Pierwszy zawodnik w kat. Senior złowił 1700gram.
No to musisz się starać Filip! Ja też kiedyś startowałem obok seniorów :) Pamiętam.
Może starszy kolega łowił na tyczkę?


Wypad uważam za dobry, gdyż wciąż się uczę łowić wagglerem i dziś dostałem świetną nauczkę :) Potwierdza mi się moja teza, że dzikie, naturalne wody potrafią też dać dużą szkołę, nie tylko czyściutkie komercje z karpiami 10+.
To prawda. Na wodach ogólnodostępnych często mamy do czynienia z różnego rodzaju zielskiem. Trzciny, moczara, rdestnica, rogatek, zatopione drzewa. Dlatego walka z rybą nie jest łatwa. Trzeba mieć mocniejszy sprzęt. Ja ostatnio miałem też na kiju 3 większe karpie, którym nie dałem rady. Z jednej strony były głębokie trzciny, a na otwartej wodzie kępy zielska. Musiałem przytrzymywać rybę, bo wiedziałem, że wejście w zielsko to będzie również koniec. Przytrzymywanie w dwóch wypadkach zakończyło się zerwaną linką.


Mariusz, fajny opis wyprawy :thumbup:
Fajnie pokazany na filmiku wprawny hol karpia.
Też ładny karaś pospolity!


Ja jednak mam wrażenie że koledzy łowiący na ogólnodostępnych wodach trochę jakby wstydzili się prezentować swoje osiągnięcia.Piszą przeważnie tylko że "złowili trochę drobnicy."Ja jak widać pokazuję fotki z moimi rybkami.Są one jednak całkowicie nie zauważane.Mnie to wcale nie przeszkadza.Uwielbiam swój sposób wędkowania i tak już zostanie.
Przepraszam kolegów, których posty usunąłem. Przeczytali je zapewne ci adresaci, którzy mieli przeczytać.
Rzeczywiście, jak pisze Jurek - może mieć miejsce takie zjawisko. Łowiący mniejsze ryby na wodach ogólnodostępnych mogą nie czuć wartości złowionych przez siebie ryb w odniesieniu do wielkich ryb z wód komercyjnych.
Dlatego chciałbym przy tej okazji zachęcić wszystkich do chwalenia się swoimi wynikami, jeśli tylko czujecie taką potrzebę. Nieważne czy będą to 18-centymetrowe płocie, jelce, 30-centymetrowe liny, czy też 35-centymetrowe leszcze.
Ja myślę, że wszyscy sobie zdajemy sprawę z tego, że są różne wody. Są wody sekcyjne, gdzie łowi się sporo ładnych ryb. Są wody komercyjne. Są wody PZW nie podlegające pod RZGW (tam też są inne warunki). Są wody dzikie - od lat niezarybiane.
Myślę, a przynajmniej mam taką nadzieję, że nie ma wśród nas osób, które łowią na tych "bogatszych" wodach i w jakiś sposób umniejszają wartość wyników osiąganych przez pozostałych kolegów. Przynajmniej ja takiego zachowania nie zauważyłem.
Coraz większe zainteresowanie zbiornikami komercyjnymi odzwierciedla też moim zdaniem stan wód związkowych. Coraz więcej wędkarzy szuka jakiejś alternatywy. Próbują na wodach komercyjnych, zapisują się do różnych sekcji.
Ja nie widzę, żeby na tym forum propagowało i lansowało się łowienie na wodach prywatnych. Wręcz przeciwnie. W wielu wypowiedziach użytkownicy podkreślają niechęć do tego rodzaju wód, a nawet wędkarzy w tych wodach wędkujących.
Sam wolę łowić w wodach ogólnodostępnych i na wodzie komercyjnej łowiłem może z 5 razy w życiu, ale chciałbym w tym miejscu zaapelować do kolegów właśnie tych, którzy nie mają przyjemności w łowieniu na wodach prywatnych, żeby nie wyrażali się niepochlebnie o wędkarzach łowiących na komercjach, bo ja właśnie taką tendencję na forum obserwuję.
Wpis Grześka był raczej niefortunny, ale jestem pewien, że nie miał na celu znieważenia i upokorzenia łowców wzdręgi.
Chciał po prostu powiedzieć, że wielu z nas chciałby złowić dużą rybę w swoim życiu. Życie zbyt długie nie jest, więc trudno, żeby wszyscy czekali w nieskończoność, aż sytuacja na wodach związkowych się poprawi.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4817 dnia: 06.09.2015, 15:41 »
Koledzy piękne ryby połowiliście :bravo:
Mateusz zdjęcie z koleżanką, jeżeli wstawisz do naszej zabawy to jak dla manie było by faworytem  :)
      Gratulacje dla kolegów za wasz połów bez podziału na grupy.Zaś do kolegi s7 zastanawiam się czy w tym miesiącu będę brał udział w zdjęciu miesiąca.....skoro mamy  już faworyta po 4 zdjęciach i na początku miesiąca , który został zasugerowany przez kolegę odpowiedzialnego za wątek "zdjecie miesiąca". Pozdrawiam.
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Ścigacz

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 594
  • Reputacja: 139
  • Płeć: Mężczyzna
  • No fish no fun :)
  • Lokalizacja: Tuszyn
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4818 dnia: 06.09.2015, 15:49 »
Dziś w końcu mogłem posiedzieć troszkę nad wodą i potestować expandery własnej roboty. Jako zanęte  na dziś wybrałem zielonego Bait Techa, do tego dosypalem pelletu truskawka z rybą i zalałem to skondensowanym słodzonym mlekiem. Dodałem też troszkę kukurydzy i takim wynalazkiem nęciłem. Na pierwszy rzut na hak założyłem jedno ziarnko kuku i jak się później okazało to była przynęta dnia. Na expandery może z kilka brań miałem i z 2 ryby tylko wyjechały. Kuku rządziło i w sumie udało mi się dzisiaj złowić 7 karpi, 2 liny, kilka wzdręg, jazi i płoci a na końcu ładnego 0.5 kg bąka. A łowiłem dzisiaj na method wagglera i się działo :)

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4819 dnia: 06.09.2015, 16:46 »
Dzisiaj na Komercji Różany Młyn odbyło się małe spotkanie kolegów z forum - s7, gilala i ja.
Niestety ryba nie podchodzila, łącznie padło chyba 9, czy 10. Na tym łowisku można zwykle tyle wyciągnąć samemu. Niemniej bardzo udany wypad i możliwość poznania na żywo kolegów z forum :-)
Odniosę się jeszcze do wypowiedzi o łowieniu na komercji. Otóż ja łowię praktycznie tylko na takich łowiskach, a też czasem nie ma wyników. Jednak zdecydowanie łatwiej tam o rybę. Dodatkowo na komercji raczej nie ma małych ryb, więc automatycznie pisząc o wynikach z komercji pojawiają się większe ryby :-) Dla mnie nie ma znaczenia gdzie się łowi, jak ktoś robi to na naturalnej wodzie to w żaden sposób nie będę umniejszał jego osiągnięć nawet jak zejdzie o kiju ;-)

Wysłane z Nexus 5

Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline siwek219

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 82
  • Reputacja: 8
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Płock
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4820 dnia: 06.09.2015, 16:52 »
Mimo deszczowej i wietrznej pogody postanowiłem jechać nad wodę a nie siedzieć przed kompem cały dzień :) Sesja trwała około 4h i w tym czasie udało mi się złowić 5karpi w przedziale 4-7kg. Łowiłem oczywiście na metodę ,przynęta to dumbels od drennana i jakiś mix trapera do metody.Wskazówki Luka się przydały wszystkie brani w samym brzegu.

Robert

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4821 dnia: 06.09.2015, 18:46 »
Fajne rybki zostały złowione w weekend. Gratulacje :bravo:. Bardzo pozytywny jest fakt, że koledzy z forum coraz częściej  wędkują :thumbup:
Dzięki Mateo. Muszę sobie zamówić.
Zbyszek

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4822 dnia: 06.09.2015, 19:22 »
Również gratuluje wszystkim. Ja z braku czasu niestety nie odwiedzam ani komercji ani wód pzw... i nie prędko to nastapi :(
Krzysztof

Offline jaco

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 403
  • Reputacja: 54
  • Płeć: Mężczyzna
  • Jacek
  • Lokalizacja: Legnica, Polska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4823 dnia: 06.09.2015, 20:00 »
Gratulacje dla wszystkich łowiących :thumbup:
Kubator piękne karpie :thumbup: :beer:
Adeptus fajny mini zlot :thumbup:
Sobotni wypad na zbiornik  PZW to parę leszczy,trzy karpiki ,jeden większy i dwa maluchy.Łowiłem na metodę przy pomocy quivera i karpiówki z podajnikami ESP .Rybą najbardziej pod pasował pellet Sonubaits pikantna kiełbasa .Największe rozczarowanie to spinka dużego leszcza metr od brzegu.Dalej mam problem ze spinkami leszczy w ostatniej fazie holu >:O w wypadku karpi nie ma takiego problemu.
(fotki ryb na siatce, jeszcze nie dorobiłem się maty, ale już nie długo ;))
Pozdrawiam
Jacek

Offline RubikS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 125
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
    • fb.com/rubiksfishing
  • Lokalizacja: Wągrowiec
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4824 dnia: 06.09.2015, 21:07 »
Nieraz tak się zastanawiam jak mocno trzeba byś stukniętym żeby w taką ulewę siedzieć na rybach ;D

Padało od rana do 12, więc uznałem, że już do końca dnia nie spadnie ani kropla bo już się wypadało...więc w pełni nakręcony ruszyłem nad wodę. Standardowo ruszyłem za szczupakiem, no bo jakiej innej ryby szukać w wietrzny i pochmurny dzień? Z początku była lipa, pojedyncze niewielkie rybki co jakiś czas skubały w moje przynęty zostawiając na nich ślad swoich zębów, a te bardziej wrednie odgryzały im ogony. Na horyzoncie sporadycznie pojawiały się ciemniejsze chmury, które poganiane wiatrem znikały po dłuższej chwili. W końcu przyszła jedna taka.... no wiedziałem, że muszę spłynąć żeby chociaż skarpety mieć suche:


Spłynąłem, no ale przeszła bokiem... i znowu trzeba płynąć 2km na miejscówkę. Po chwili z tej samej strony nadciąga następna - tym razem myślałem, że będe sprytniejszy i pomyślałem, że i ta przejdzie bokiem, więc niczym się nie przejmując kontynuowałem dryf ... ale nie przeszła. Początkowa mżawka przerodziła się w trzygodzinną ścianę deszczu, co mi pozostało? Wrócić do domu pewnie... nic bardziej mylnego. Schowałem wszystkie graty jakie miałem do schowka na dziobie i pływałem jak skończony kretyn w tym deszczu, o dziwo łowiąc co jakiś czas szczupaka to u, to tam...


Niby niepozorna, ale 3 godziny padało! Albo raczej lało


Jeszcze uśmiechnięty, bo jako tako suchy. Swoją drogą dziwna sytuacja... dwa szczupaki na jednego woblera. Już oczyma wyobraźni widziałem metrówkę, ale było to złudne... dwa standardowe polskie gluty.

Co jakiś czas przerywałem łowienie, gdy poziom wody w łodzi zaczynał się podnosić. Dobrze, że chociaż kurtka wodooporna mnie trochę uratowała, bo jeasy tak nasiąkły wodą, że kilka razy mi spadły ;D
fb.com/rubiksfishing

Offline kubator

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 108
  • Reputacja: 79
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kuba
  • Lokalizacja: Toruń
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4825 dnia: 06.09.2015, 21:08 »
Widzę, że w weekend bardzo duża część naszego forum ładnie połowiła i to niezależnie, czy na wodach pzw czy innych wodach. Gratulacje dla wszystkich zapomniałem Wam jeszcze napisać z jakim tekstem wyskoczył do mnie gość który kibicował mi podczas holu. Podprowadzam karpia pod brzeg mój kibic widzi go pierwszy raz i mówi "o matko ale bydle jadł już Pan takiego wielkiego? "
Jožin z bažin

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4826 dnia: 06.09.2015, 21:11 »
Dobra akcja. Lubię deszcz kiedy jadę autem i na tym koniec no i w nocy jak śpię




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4827 dnia: 06.09.2015, 21:11 »
Nieraz tak się zastanawiam jak mocno trzeba byś stukniętym żeby w taką ulewę siedzieć na rybach ;D

Padało od rana do 12, więc uznałem, że już do końca dnia nie spadnie ani kropla bo już się wypadało...więc w pełni nakręcony ruszyłem nad wodę. Standardowo ruszyłem za szczupakiem, no bo jakiej innej ryby szukać w wietrzny i pochmurny dzień? Z początku była lipa, pojedyncze niewielkie rybki co jakiś czas skubały w moje przynęty zostawiając na nich ślad swoich zębów, a te bardziej wrednie odgryzały im ogony. Na horyzoncie sporadycznie pojawiały się ciemniejsze chmury, które poganiane wiatrem znikały po dłuższej chwili. W końcu przyszła jedna taka.... no wiedziałem, że muszę spłynąć żeby chociaż skarpety mieć suche:


Spłynąłem, no ale przeszła bokiem... i znowu trzeba płynąć 2km na miejscówkę. Po chwili z tej samej strony nadciąga następna - tym razem myślałem, że będe sprytniejszy i pomyślałem, że i ta przejdzie bokiem, więc niczym się nie przejmując kontynuowałem dryf ... ale nie przeszła. Początkowa mżawka przerodziła się w trzygodzinną ścianę deszczu, co mi pozostało? Wrócić do domu pewnie... nic bardziej mylnego. Schowałem wszystkie graty jakie miałem do schowka na dziobie i pływałem jak skończony kretyn w tym deszczu, o dziwo łowiąc co jakiś czas szczupaka to u, to tam...


Niby niepozorna, ale 3 godziny padało! Albo raczej lało


Jeszcze uśmiechnięty, bo jako tako suchy. Swoją drogą dziwna sytuacja... dwa szczupaki na jednego woblera. Już oczyma wyobraźni widziałem metrówkę, ale było to złudne... dwa standardowe polskie gluty.

Co jakiś czas przerywałem łowienie, gdy poziom wody w łodzi zaczynał się podnosić. Dobrze, że chociaż kurtka wodooporna mnie trochę uratowała, bo jeasy tak nasiąkły wodą, że kilka razy mi spadły ;D
No młodzieńcze ;) Jeśli chodzi o spina i szczupaka to robisz tu za mistrza na forum ! Szacuneczek i uznanie ! :thumbup: 
Arek

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 419
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4828 dnia: 06.09.2015, 21:56 »
Po 14 poszedłem na moją miejscówkę , nic nie wskazywało że za godzinę pogoda zmieni się diametralnie więc nie zabrałem parasola. Wiatr w mordę taki że ciężko rzucić batem a potem deszcz. Siedzialem do 17 w nadziei że przestanie , bardzo nie lubię się pakować w deszczu - ale niestety musialem bo mimo że kurtka mnie chroniła od góry to część ciała gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę była przemoczona kompletnie
Zero brań, zero ryb
Pozdrawiam - Gienek

Offline RubikS

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 125
  • Reputacja: 23
  • Płeć: Mężczyzna
    • fb.com/rubiksfishing
  • Lokalizacja: Wągrowiec
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #4829 dnia: 06.09.2015, 22:03 »
No młodzieńcze ;) Jeśli chodzi o spina i szczupaka to robisz tu za mistrza na forum ! Szacuneczek i uznanie ! :thumbup:

Bez przesady! ;)
fb.com/rubiksfishing