Grendziu super przygoda wędkarska

Zazdroszczę łowienia z kutra, jeszcze nie próbowałem.
W dniu dzisiejszym również udało mi się wyskoczyć nad wodę. Trochę zabawna historia jest z tym związana gdyż wiedząc, że będę miał wolny czas po południu, planowałem już wczoraj, że wyskoczę dziś ze spinningiem na pobliskie żwirownie. Plany pokrzyżował mi ( chwała mu za to) mój szwagier Mariusz (Mariospin). Ponieważ również miał dziś wolne od pracy rano zameldował się nad wodą zaopatrzony w drgające do metody. Zaczeło się niewinnie , pierwszy MMS koło godziny 10 ze średnim leszczem,...-fajnie ma ruch chłopak -myślę sobie i decyduję, że jeżeli biała ryba mu dzisiaj dopisze, również i ja zrezygnuję ze spinningu i zabiorę drgające

Długo nie czekałem gdyż za chwilę dostałem zdjęcie z karpiem 57 cm. na dumbelsa

Najśmieszniejsze, jest to, że moja małżonka jak zobaczyła moją minę, czytaj zbitego psa, zlitowała się nade mną z automatu i kazała się zbierać już teraz nad wodę

Kochana kobita zna mnie na wskroś

Tak więc krótko po godzinie 11 dołączyłem do Mariusza pełny nadziei, że mi również w końcu dopisze wędkarski fart ( ostatnio 4 wyjazdy niezwykle mierne w rybach). Wiem, że trochę przynudzam więc konkrety

Brania miałem jedynie przez pierwsze dwie i pół może trzy godziny. Najpierw padł karpik 53 cm, zasmakował jak wszystkie moje ryby dzisiaj pojedynczego ziarenka kukurydzy czosnkowej firmy cuuk, na włosie z haczykiem guru nr.12. Kolejną rybą, była moja życiówka amura

wściekły odjazd na wolnym biegu, chwila emocjonującego holu i jest. 68 cm i 3.600 kg. rybki

W tym momencie już byłem mega szczęśliwy i skupiłem się na czystym odpoczynku w promieniach całkiem niezle operującego dzisiaj słońca

W trakcie tego wypoczynku padł z mojej strony jeszcze jeden karp dokładnie 52 cm. Po tej rybie się już uspokoiło, udało mi się tylko złowić krąpika i spartolić jeden odjazd. Niemniej jednak wyjazd dzisiejszy uznałem za mega udany, pomimo spontaniczności, coś tam udało się wydłubać jeszcze z końcem września. Dla zainteresowanych dodam, że był to zbiornik pzw a rybki wróciły jak zwykle do wody.

Pozdrawiam zapaleńców i wrzucam jakieś fotki.