Wyjdzie. Zawsze to jakiś "początek". Ludzie widzą, że nie są sami. Ci, którzy wahali się, że przyjdą i będą w 3 osoby protestować, następnym razem wyjdą z innymi. Bo widać, że coś się ruszyło, widać, że ludzi trochę było. I głos wędkarzy PZW i zarząd również usłyszał.