A ja w tym temacie się nie wypowiem, bo dla mnie za obszerny temat.
Ale obiecuję, że będę zakładał nowe ciekawe tematy związane z taktyką

A może jednak coś napiszę

Ale tylko jedną sprawę poruszę.
Był czas, kiedy starałem się dowieść, że ryby nie tylko wczesnym rankiem można łowić. Wybierałem się na ryby popołudniami po pracy, a nawet, kiedy miałem czas i mógłbym jechać rano, wybierałem się koło 10:00.
Podobnie postępowałem podczas grzybobrań.
Okazało się jednak, że niestety, ale pewnych dogmatów się nie da obalić. Jednak najwięcej ryb łowi się wczesnym rankiem, ew. o zmierzchu lub w nocy. Oczywiście bywa inaczej, ale generalnie nie ma co liczyć na ilościowe sukcesy, łowiąc tylko i wyłącznie popołudniami.
Z grzybami zapewne byłoby inaczej, gdyby nie było innych grzybiarzy. Ale większość startuje o świcie i kiedy zajedzie się do lasu o 10:00, to można się zdziwić.