Bolo, co do smaków to spokojnie mieszaj je sobie. Nie zaszkodzi. Nie wiem jakie masz pellety 2 mm ale warto mieć takie na mączkach. W 'owocowe' nie wierzę tak bardzo tak na marginesie, chyba, że jako dodatek do zanęty z mączkami.
Co do traktowania wodą - ogólna zasada jest taka, że zalewa się pellety niskotłuszczowe wodą. Jeżeli dodajemy je do miksu 50/50, to muszą one być na tyle mokre, aby nie wchłaniały wody z zanęty, czyli na przykład pół litra pelletów wsypujemy do pudełka i zalewamy woda tak, aby je przykryć. Tutaj jednak są wyjątki, gdyż różni producenci maja pellety o różnym stopniu wchłaniania wody. Dlatego lepiej abyś swoje sprawdził. Jeżeli jest ciapa, to wody dajesz mniej, ewentualnie stopniowo.
Pellety halibutowe natomiast, z racji dużej zawartości tłuszczu, źle znoszą takie namaczanie i zaczynają sie kleić. Nie dość, że jest ryzyko szybkiego nasycenia ryb nimi, to dodatkowo przyklejają się do podajnika, zakłócając jego działanie. Jeżeli dajesz je do Metody, to polecam dać ich małą ilość do samej zanęty na końcu, bez namaczania. Wchłoną lekko wodę i powinno być wszystko OK (o ile masz prawidłowo nawilżony miks).
Oczywiście trzeba wspomnieć o pelletach które niektórzy producenci nazywają halibutowymi, ale te takimi są tylko z nazwy, bo to moga być wersje niskotłuszczowe z aromatem rybnym. Takich to bym w ogóle unikał jak ognia, bo to produkt działający podobnie jak zanęta spożywcza o smaku halibuta. Czyli jak za komuny - wyrób czekoladopodobny a nie czekolada

Jakby co to dobrym standardem jest Lorpio, tej firmie można zaufać.